Zanim odstawiłem swojego Mini do garażu pamiętam, że był pewien problem, który pozostał nierozwiązany. Teraz, kiedy auto znajdzie się lada dzień w nowym ogrzewanym garażu planuję już naprawy za jakie zabiorę się na początku. Pierwsze cele to odpalenie silnika i naprawienie takich małych, a istotnych rzeczy, czerpiąc przy tym tyle wiedzy ile się da.

Wróćmy do tematu. Kiedy jeszcze Mini jeździł bardzo grzał się włącznik świateł. Do tego stopnia, że topiły się włączniki! Rozwiązaniem podobno jest zastosowanie "zwykłego przekaźnika". Teraz lista pytań laika:

- co to jest "zwykły przekaźnik" i jak on działa? (czy to jest zwykły przekaźnik - http://obrazki.elektroda.pl/9402737000_1348251402.jpg )
- dlaczego włącznik nie grzał się przez dwa lata a nagle zaczął? Czemu serynie nie był montowany?
- jak go zamontować żeby nie zepsuć czegoś innego np. nie spalić instalacji co z czym połączyć?

grzal sie bo:

1) zmieniles lampy i zarowki
2) wraz z utlenianiem sie przewodow i koncowek instalacji wzrasta opornosc i tym samym przewody sie grzeja
3) wlacznik jak jest nowy i platynki ma w pelni sprawne to tez dziala lepiej - jak zaczal sie przegrzewac to platynki sie wtopily w plastik, zaczelo gorzej przewodzic i tym samym nastapilo to co w pkt 2

przekaznik nie byl stosowany bo kiedys w lampach byly inne zarowki ( nie h4 ) i o innym pradzie bodajze 45/50A a nie 60/50A
elementy instalacji byly obliczane na inne zuzycie pradu

I uzupełniając, tak to jest zwykły przekaznik i dziala tak, że jeden obwód jest obwodem głównym, który normalnie jest rozlaczony, a drugi obwód jest odpowiedzialny za zalaczanie obwodu głównego

Wpuszczasz napiecie na konektor 85 mając jednocześnie umasowiony konektor 86 i powodujesz zamknięcie obwodu pomiędzy konektorem 30 a 87 i 87a ( prąd pokaze się na obydwu)

Caly myk polega na tym by pozbyć się z głównego obwodu wlacznika świateł i polaczyc tak by odpowiadal za zalaczenie przekaznika, a dokladnie przeciąć niebieski kabel wychodzacy z kostki przy wlaczniku, odcinek wychodzący z kostki wpinasz pod konektor 85, druga końcówkę pod 87 lub 87a, konektor 86 łapiesz do masy np. Przez oczko razem ze srubka którą przykrecisz przekaznik, a do 30 doprowadzasz kabelek z prądem np. Ze skrzynki bezpiecznikow lub bezposrednio z rozrusznika, dobrze zeby był odpowiedniej grubości, przemyslanie pociągnięty i najlepiej zabezpieczony bezpiecznikiem

To tak w wielkim skrócie

OK. Dzięki. Wprawdzie ja lamp nie ruszałem jeszcze, ale są Wipac'a halogeny, więc musiały być wymieniane. Przy remoncie planuję wymienić całą instalację elektryczną, ale na razie muszę sobie z tym poradzić doraźnie.

Co robić? Przekaźnik może pomóc?

Dzięki Sadam!
W kostce mam 3 kabelki, przecinam niebieski, a pozostałe bez zmian? Będę kombinował zgodnie z instrukcją. Muszę tylko poczekać aż autko dotrze...

Tymczasem dziękuję.

najlepiej zaloźyć 2 przekazniki ma mijania i drogowe po przelączniku przy kierownicy. W ten sposób odciąźy się kolejny element

Po takiej przeróbce przełacznik klawiszowy będzie mniej obciążony i wytrzyma dłużej, to fakt ale teraz kolejnym "słabym ogniwem" będzie przełacznik świateł pod kierownicą. To nie jest rozwiązanie eliminujace problem. Przekaźniki (dwa nie jeden) należy sterować z końca obwodu a więc z przed samych reflektorów. Tam rozłączyć przewody dla świateł długich i krótkich. Biegnące z wiązki mają zasilać cewki przekaźników a dalej obwód do reflektorów ze styku prądowego przekaźnika. Zasilanie styków prądowych grubszym przewodem z zacisku + rozrusznika najlepiej przez bezpieczniki 10A.
To taki uproszczony opis.

Widzę, że Monsterk mnie uprzedził zanim skonczyłem pisać

No jak dla laika zaczyna się robić skomplikowanie Jest szansa na jakiś choćby odręczny fragmencik schematu?

Lukas pisze:No jak dla laika zaczyna się robić skomplikowanie Jest szansa na jakiś choćby odręczny fragmencik schematu?

Więcej na temat obwodu świateł przeczytaj w tym miejscu . Jest tam również odsyłacz do schematu omawianego obwodu.

Z innego wątku założonego przez Ciebie w marcu 2008 wynika, że masz angielską wersję a więc z nieco inną instalacją jak dla ruchu prawostronnego na eksport. Schemat tej wersji jest w manualu Haynesa. To komplikuje nieco sytuację. W tym przypadku stosowany jest dodatkowy specjalny nietypowy przekaźnik dla "dim dip".
Dobrze było by gdybyś kolejne problemy związane z Twoim samochodem opisywał w jednym wspólnym swoim temacie - dla uniknięcia nie trafionych odpowiedzi.

To prawda. Praktycznie przez ten cały czas Miniak przestał w garażu. Założyłem nowy temat, bo tamten był doczepiony do jakiegoś innego dotyczącego włączników, a wszystko chciałem zebrać w jednym miejscu właśnie.

Przesiedziałem nad schematem z Haynesa już dłuższą chwilę. Znalazłem tam ten dim/dip rezystor (przy okazji wyjaśniło się czym jest tajemniczy element, którego nikt nie był w stanie zidentyfikować. Inny temat wyciągnięty z 2008).

Spróbuję, może ktoś na jakimś angielskim forum miał problem z grzejącym się włącznikiem i będzie mógł wskazać rozwiązanie...

prosty schemat - przełącznik od 10 lat bez wymiany.

Wyciągam stary temat. Po 6 chudych latach pod plandeką w garażu moje Mini znowu jeździ. Mimo tak długiego postoju m.in. dzięki Waszej pomocy, udało mi się (mimo, że moje doświadczenie z mechaniką jest zerowe) wymienić olej, uszczelnić silnik, rozebrać na części, wyczyścić, złożyć i uruchomić gaźnik, wymienić kolektor, w końcu uruchomić silnik. Mini znów jest na drodze! Teraz wracam do spraw jeszcze nie rozwiązanych.

Dla przypomnienia: problemem jest grzejąca się kostka włącznika świateł pozycyjnych/mijania. Poradziliście instalację przekaźnika albo dwóch. Próbowałem zrozumieć otrzymane od Was schematy (dzięki) i jakoś nałożyć je na schemat z Haynesa, ale z mizernym skutkiem. Nie bardzo wiem jak do tego podejść, w którym miejscu przykręcić te przekaźniki, jak zidentyfikować właściwe przewody.

W dodatku zauważyłem jakiś bałagan w instalacji świateł. Mini miało kiedyś halogeny. Ktoś mi je potłukł, więc postanowiłem je zdemontować. Wydaje mi się, że właśnie wtedy pojawił się ten problem z grzaniem, ale nie wiem na pewno. Być może kostka grzała się też wcześniej a zauważyłem to dopiero jak roztopiła się na tyle, że któregoś dnia nie mogłem po prostu wyłączyć świateł. Od tamtej pory zwisa na przewodach żeby mieć ją na oku.

Zerknijcie na zdjęcie, bo może wystarczy coś inaczej podłączyć. Jest tam przykręcony i nie podłączony przekaźnik o jakim mówiliście. Ten czerwony przewód nie jest nigdzie podłączony, ma końcówkę oczkową, tak jak przewody masowe. Może tu jakoś powinny być wpięte przewody od świateł? Wygląda jak by ktoś kto instalował halogeny dołożył inny przekaźnik, a ten zostawił nie używany. Te niebieskie przewody idą jeden do masy, drugi do przodu do przedniego pasa i wchodzi do instalacji (pewnie do świateł, bo halogeny działają tylko przy włączonych światłach mijania), trzeci do pudełka z bezpiecznikami, a w puste miejsce idzie przewód do halogenów.

Dodatkowo znalazłem jeszcze czarny przewód do niczego nie podłączony, a biegnący w stronę tych przekaźników. Przewód wchodzi do kabiny i tam wchodzi do fabrycznej wiązki. Końcówka oczkowa, jak do masy. Co by z nim zrobić?

Szukam w necie, szperam, zbieram informacje. Może jakoś dojdę o co w tym chodzi. Będę wdzięczny za uwagi i sugestie. Acha, dodam, bo to pewnie istotne, moje Mini to anglik, mam coś co się nazywa dim/dip rezystor. Cokolwiek to jest

zapytaj w serwisie "retro castom" chłopaki chwalą się znakomitą znajomością w temacie mini classic

czestermo pisze:zapytaj w serwisie "retro castom" chłopaki chwalą się znakomitą znajomością w temacie mini classic

Ale szpila na dzień dobry W Retro zajmuję się szeroko rozumianym marketingiem i promocją. Prywatnie i zawodowo jestem grafikiem komputerowym, a Mini to moje hobby. Grzebię w nim dla przyjemności i chciałbym się jak najwięcej nauczyć robić przy nim sam. Tak jak napisaliśmy na profilu Fejsbukowym, Retro mechanikiem jest Sebastian i to jego wiedza służy klientom. Ja jestem zielony w tym temacie Pewnie, mógłby to naprawić za mnie, ale nic bym się nie nauczył. A mnie nie o to chodzi.

Jeśli więc możesz coś podpowiedzieć w temacie przełącznika, co może mnie naprowadzić na rozwiązanie, chętnie poczytam