ikonka kierownicy z wykrzyknikiem
: 30 sty 2013, 11:55
Witam!
Od jakiegos czasu tak raz na tydzien pojawiala mi sie ikonka na wyswietlaczu cyfrowym kierownicy z wykrzyknikiem. Ponoc oznacza ona ze moze byc problem ze wspomaganiem, ale kierownica nie wykazywala oznak oporu przy skrecaniu wiec to zlekcewazylem- takie fochy miniak ma czasem. Wczoraj jednak gdy wracalem z pracy. Najpierw pomimo zapietych pasow zapalila sie kontrolka ze sa odpiete. Po kilku sekundach sygnal dzwiekowy ucichl, a kontrolka zniknela. Po kolejnych 10 min jazdy pojawila sie zolta ikonka kierownicy z charakterystycznym piknieciem i tak trzy razy w odstepie moze dziesieciu sekund. Jednoczesnie z piknieciem slyszalem pojawiajacy sie na ulamek sekundy szum w radiu. Ale to jeszcze nic. Lekko poddenerwowany podjezdzam pod dom. Wrzucam wsteczny, caly czas trzymam sprzeglo do oporu i nagle auto mi gasnie. Na wyswietlaczu zamiast tradycyjnego napisu start stop pokazuje sie rzad zer. Oniemialem. Odpalilem auto i wjechalem do garazu. Dzis jadac do pracy autko znowu dwa razy zasygnalizowalo mi zolta kierownica ze cos moze byc nie halo. Ale co? Spotkal sie moze ktos z taka sytuacja? Bo ja juz powoli trace zaufanie do Miniaka. Nie chcialbym zeby z powodu elektryki stanal mi gdzies w polu. Autko to mini one 1,4 2008.
Od jakiegos czasu tak raz na tydzien pojawiala mi sie ikonka na wyswietlaczu cyfrowym kierownicy z wykrzyknikiem. Ponoc oznacza ona ze moze byc problem ze wspomaganiem, ale kierownica nie wykazywala oznak oporu przy skrecaniu wiec to zlekcewazylem- takie fochy miniak ma czasem. Wczoraj jednak gdy wracalem z pracy. Najpierw pomimo zapietych pasow zapalila sie kontrolka ze sa odpiete. Po kilku sekundach sygnal dzwiekowy ucichl, a kontrolka zniknela. Po kolejnych 10 min jazdy pojawila sie zolta ikonka kierownicy z charakterystycznym piknieciem i tak trzy razy w odstepie moze dziesieciu sekund. Jednoczesnie z piknieciem slyszalem pojawiajacy sie na ulamek sekundy szum w radiu. Ale to jeszcze nic. Lekko poddenerwowany podjezdzam pod dom. Wrzucam wsteczny, caly czas trzymam sprzeglo do oporu i nagle auto mi gasnie. Na wyswietlaczu zamiast tradycyjnego napisu start stop pokazuje sie rzad zer. Oniemialem. Odpalilem auto i wjechalem do garazu. Dzis jadac do pracy autko znowu dwa razy zasygnalizowalo mi zolta kierownica ze cos moze byc nie halo. Ale co? Spotkal sie moze ktos z taka sytuacja? Bo ja juz powoli trace zaufanie do Miniaka. Nie chcialbym zeby z powodu elektryki stanal mi gdzies w polu. Autko to mini one 1,4 2008.