Czas wylać trochę żalu. Mokra podsufitka od str. kierowcy. Otwieram drzwi, na dzień dobry widzę, że jet mokro trochę na dywaniku. Wsadzam kluczym do stacyjki, kapie mi kropla na kolano. Patrzę do góry, od lewej do lusterka cały pas mokry jak gąbka. Suszyłem to suszarką jak tylko wróciłem do domu i już coś zacząłem szperać w temacie na zagranicznych forach. Ktoś pisał, ze to problem z szyberdachem, z kanałem odprowadzającym wodę, który się gdzieś tam rozczelnił, odłączył od next węża. Ktoś może to potwierdzić, miał ten sam problem, bądź wie jak tam zajrzeć nie rozwalając przy tym podsufitki?
Z góry dzięki za pomoc, pozdrawiam.