Witam, 2 dni temu po odpaleniu silnika, w garażu podziemnym wyczułem zapach benzyny (drugi raz mi się to już zdarzało w tym samym miejscu). Odjechałem kilka metrów z miejsca postojowego i nie gasząc auta wyszedłem sprawdzić co jest. Okazało się, że pod autem oraz w miejscu postojowym mam sporą plamę po paliwie ( zostawiłem również wyraźny ślaczek na podłodze, który zaczął już rozpuszczać farbę z podłogi. Jak zajrzałem pod auto ciekło z niego w okolicach środka podwozia (nie sprawdzałem już czy to cieknie paliwo, czy może skrapla się klima, tylko od razu odstawiłem auto na miejsce i umówiłem pomoc drogową na następny dzień.
Wczoraj zajechałem lawetą na warsztat i ku mojemu zaskoczeniu 3 mechaników (+ja ) przez dwie godziny dokładnych oględzin (zarówno przewodów paliwowych, zbiornika, pompki, komory silnika, oleju itp.) nie znalazło przyczyny ani miejsca wycieku!
Po każdym tankowaniu, kasuję licznik, wczoraj dolałem paliwa do pełna i okazało się, że ubyło mi 16 l paliwa po przejechaniu zaledwie 136 km (zrobiłem zaledwie dwa kursy w trasie na normalnym trybie jazdy), a komputer wskazuje mi średnie spalanie 8,1 l /100.
Problem dotyczy Mini CooperaS R56 (wersja USA), 2008 r. , 174 KM, przebieg około 31000.
Czy komuś przytrafiło się coś podobnego wcześniej? Uprzejmie proszę o radę co zrobić ?

W zeszłą sobotę znów miałem wyciek, który ustał po przejechaniu kilku kilometrów :/
Występuje on przy jednym z przewodów paliwowych (chyba na odpływie/ zwrocie z silnika) zaraz za pompką paliwa wychodzącą z baku, mam tam założona obejmę/klamrę (zapewne było tam kiedyś uszkodzenie przewodu). Wyciek ma miejsce własnie w tych okolicach. Występuje tylko i wyłącznie jak auto stoi około 3-5 dni nie odpalane i ustępuje po przejechaniu kilku kilometrów! Czyli jak np. dojadę znów do mechanika, to może już nie być śladu po wycieku

Sorry jak pomyliłem jakieś nazewnictwo, ale jestem w tym temacie raczej laikiem, a nie chcę jechać na warsztat, nie mając pojęcia co jest nie tak, bo zaraz mi pół auta wyremontują

sprawdzałeś na odpalonym silniku, jak pompa pompuje ? na pełnym baku ? sprawdzałeś odpowietrzenie baku ?

w/w mogą pomóc zlokalizować problem, a jeśli cieknie naprawiany przewód to natychmiast go wymień, bo zaraz Ci auto spłonie jak ktoś gdzieś rzuci peta, a u Ciebie będzie akurat kapać.

Pompa chyba pracuje dobrze, ponieważ nie zauważam spadków mocy
. Również podejrzewam przewód (podobno nazywa się "przewód powietrza przedmuchowy", odprowadzającego paliwo w tym modelu nie ma ), zamówiłem już go w ASO (wydatek około 260 zł), niestety nigdzie nie znalazłem tej części poza autoryzowanym salonem.

Tak sprawdzałem odpowietrzenie na pełnym baku i nic. Mechanik poprawił mi na razie uszczelnienie tego łatanego przewodu, no i czekam na nowy przewód, no i muszę jeździć co dzień