Cześć, mam drobny problem z moim miniakiem (r56), ostatnio dziwnie zarządza obrotami. Na jałowym po rozgrzaniu obroty utrzymują się na poziomie powiedzmy 700-800 ... przygazuje delikatnie do 1500 i puszczam gaz obroty spadają do około 300-400 i samochód jakby się dławił, jest taki stukot/bulgot, po czym komputer/sterowanie podciąga obroty do 700-800. To samo na powiedzmy drugim biegu, powiedzmy prędkośc spada mi do 20km, to musze dodać dużo gazu, żeby samochód ruszył, inaczej jest znów stukot/bulgot ... ktoś może zasugeruje rozwiązania? czy najlepiej od razu do serwisu z tym? Serdeczne dzięki za sugestie.

Witam,
Czy poradził Pan sobie z tym problemem, mam podobny.
Pozdrawiam.
Karol

no ja mam coś podobnego - opisałem w temacie "ratujcie Mini"

miałem już 3 diagnozy, takich objawów:
1. cewki i świece;
2. Napinacz łańcucha rozrządu;
3. czujnik położenia wału;

teraz mam 4 (patrz ww. temat) pompa paliwowa - jak wymiana tej części nie pomoże to wymieniam auto, ech

Wymiana pompy wysokiego ciśnienia u mnie pomogła