Witam wszystkich kłaniając się w pas.

Jak w temacie, zakupiłem tydzień temu Miniaka. Ze względów praktycznych ze zwykłego Coopera wybór ewoluował przez Clubmana do Wieśniaka właśnie. Po długich, wyczerpujących i często wku***ających poszukiwaniach stanęło na tym właśnie egzemplarzu. Dumny jestem z niego nieziemsko, zdjęcia zamieszczę kiedy pomaluje felgi na czarno jest w pieknym kolorze MINI Red z czarnym dachem, lusterkami, oczywiście nadkolami i ... srebrnymi felgami. Strasznie razi to oczy ale nie o tym chciałem.

Do sedna. Samochód jak w temacie przywędrował do naszej usłanej dziurami krainy ze stanów. Choć jest już po zmianie świateł i całej potrzebnej reszty, ma zrobiony przegląd i porusza się na polskich blachach nadal różnica rynku z którego pochodzi jest odczuwalna.
Na przykład te piekielne czujniki ciśnienia w oponach. Ktoś wie jak się do nich zabrać? Przewertowałem to forum i dowiedziałem się tyle, że jest różnica Czy da się w jakimś miejscu bezproblemowo dostać te wentyle z czujnikami? Poza oczywiście ASO... Albo radio... łapie stacje, lecz nie wszystkie a te co już uda mi się zaprogramować odbiera z wielkimi szumami. Czy to jest kwestia "kiepskiego" przeprogramowania? Innej anteny? I na co komu u nas radio satelitarne?

No i licząc na waszą pomoc chciałbym poznać jakiś zacny zakład w okolicach Warszawy w którym będą się znali na rzeczy gdyż chciałbym go jeszcze trochę dopicować. Na horyzoncie szykuje się zmiana na xenony a właściwie chyba bi-xenony. Bardzo chciałbym założyć oryginalną nawigację. Czy oprócz kupna tego "talerza" będę musiał się martwić jakimś sterowaniem?

Nigdy nie miałem Mini ani nawet nie znam nikogo kto Mini by posiadał więc jestem strasznie zielony. Ale jestem zapalony i mam zamiar na bardzo długo związać się z Wieśniaczkiem. Czy na ewentualnych zlotach na moje bydle będziecie krzywo spoglądać jako profanację marki?

Pozdrawiam wszystkich ciepło

1. Czujniki usuwaliśmy poprzez kodowanie. Niestety jest to loteria. W jednych udaje się to zrobić, w innych nie i trzeba kombinować.
2. Radio trzeba także przekodować na fale europejskie.

Pozdr
Michał

A czy gdyby było nie przekodowane radio to odbierałby jakiekolwiek stacje? To szczere pytanie a nie przytyk

Szczerze? Nie wiem - nigdy nie bawiłem sie nie przekodowanym radiem

No właśnie ja też nie bardzo baa nigdy nie miałem styczności z żadnym stanowym samochodem nie dość, że Mini jest dla mnie nowe to jeszcze to. Ehh ale myślę, że powoli dojdę z tym wszystkim do ładu. A te radio satelitarne? Na coś to się przyda w tym smutnym jak ***** kraju?

Masz nie przekodowane radio ,radio satelitarne możesz dać dzieciom do zabawy.
Co do samej nawigacji jest trochę zabawy do wymiany radio,naped,licznik,joystick plus kodowanie

satelitarne radio nie przyda ci sie w prawie calej/ jak nie calej smutnej jak pi..a europie

amerykanski UKF jest krokowany co 3 Mhz a nie co 0,5 Mhz, wiec sila rzeczy cos tam zlapie ale niewiele...

Nawigacja
Czyli jak zakupie takie coś jak linkowałem, czyli prędkościomierz z wyświetlaczem i radiem to zostanie joystick i silnik. O ile joystick ogarniam, takie okrągłe coś na podobieństwo iDrive, to nie bardzo wiem o jaki silnik chodzi.

Radio
Dzieci nie mam, choć wybór modelu mógłby na to wskazywać. Ale zrozumiałem aluzje.
Jeżeli mam nie przeprogramowane radio to zauważę to na przykład w sposobie przeszukiwania skali na wyświetlaczu? Czy po prostu będzie to wyglądało normalnie od osiemdziesięciu paru do stu ośmiu Mhz będzie szło co 0,1 a i tak będzie łapało po hamerykansku?

Po przekodowaniu będzie działać normalnie