małe pytanie czysto teoretyczne do sherlocków, rutkowskich i innych:

czy możliwe jest żeby szyba zbiła się w taki sposób sama? (np. kiedy była zmarznięta, od uderzenia klapą lub ogólnie jakiś naprężeń?) - czy raczej jedyna opcja to ktoś życzliwy?

szyba ma pajączka na całej powierzchni, trzyma się w kupie już chyba tylko na folii przyciemniającej. cały temat zadział się na środku dolnej krawędzi, na prawo od wycieraczki i od tego miejsca "pajączek" promieniuje na całą szybę

https://www.dropbox.com/s/0epfjmseay84q ... .54.00.jpg

sama to mogla od korozji pod nia

najpredzej cos uderzylo: kamien, kastet, porcelanka, srut z wiatrowki

Mogła. Jakiś czas temu byłem świadkiem jak w nowym Audi A4 kombi (salon Polska 2012 r.) na placu w bardzo słoneczny dzień (ponad + 30 st. C) pękła tylna przyciemniana fabrycznie szyba. Huk i pajączek na całości. Wymienili w serwisie na gwarancji.

Też tak miałem w peugeot podczas jazdy w zimie nagle się rozleciała.
Byłem zaskoczony ale kolesie co wymieniali na nową mówili że w zimę często to się zdarza.

aano na samochód cały czas działają naprężenia. Jeśli samochód był bity mogą być jeszcze większe. Zdarza się ze same pękają. Z reguły nie rozsypuje się w drobny mak a robi się postępująca rysa.