Mój miniak po wymianie filtra paliwa - gdzie zajęło to kilka dni bo skubany nie chciał odpalić - odżył i wszystko fajnie…tyle tylko, że poziom paliwa cały czas jest błędny.
Zdaję sobie sprawę, że to pływak - na bank tylko który? muszę znowu rozkręcić cały tył i teraz pytanie czy jest szansa że gdzieś sie zahaczył czy go uszkodziłem podczas wyciągania kosza i pompy?
myślałem, że jak zatankuje go do oporu to pływam coś ruszy i się "ogarnie" ale niestety pokazuje kreskę powyżej połowy baku :/
jakoś specjalnie ma być umieszczony? bo na tą chwilę w ogóle nie pamiętam ustawienia prawidłowego.

możesz nadmienić gdzie umiejscowiony masz filtr paliwa?

flipper pisze:możesz nadmienić gdzie umiejscowiony masz filtr paliwa?

"Wiela" razy już było na forum LINK

A co do autora tematu to czy cokolwiek licznik wskazuje czy zupełnie nic ?
Bo jeśli grzebałeś tylko przy filtrze paliwa, a nie przy pompie to raczej skupiłbym się czy czasem nie został ugięty drut od pływaka i teraz herezje pokazuje. Z tego co pamiętam to obudowa filtra paliwa ma wypusty na krawędziach obwodu aby nie zamontować odwrotnie więc nie powinien o nic się blokować.

Ale z tego co piszesz jak miałeś taką "walkę" z samochodem to w nerwach mogłeś coś nie tak poskładać

flipper pisze:możesz nadmienić gdzie umiejscowiony masz filtr paliwa?

filtr paliwa jest po lewej stronie w baku a po prawe pompa

grzebane było i w jednej i drugiej stronie, wyciagany był pływak, pompa i cały kosz z filtrem bo nie mogli dojść dlaczego paliwa nie pompuje do układu.
teraz pokazuje mi "jakąś"wartość paliwa ale przy pełnym baku mam połowę kresek na komputerze, mało tego przejechałem 80km i 1 kreska poszła niżej, automatycznie przelicza mi zasięg który na całym baku jest 300km

o których blaszkach mówisz? widziałem że pod koszem i pompą jest wskaźnik - metalowa płytka po której "suwak" śmiga - może tam jest coś nie halo.
Chyba jedyną opcją będzie zagrzebanie ręką w baku

Z tego co pamietam to pływaki są dwa, w każdej połówce, mógł sie ktorys podgiąć lub zawiesić na przewodach