Strona 1 z 1

silniki dużej mocy w Mini "made in Poland"?

: 14 lut 2006, 17:58
autor: rogal
Od dłuższego czasu zastanawiam sie czy w Polsce jest rynek zbytu na silniki do Mini o mocy 80-100KM. Teraz gdy numer silnika nie jest już wbijany do dowodu, tworzą się możliwości budowania takich jednostek bez problemów prawnych i administracyjnych. Jakie jest wasze zdanie?

Re: silniki dużej mocy w Mini "made in Poland"?

: 14 lut 2006, 18:40
autor: se7ven
Moim zdaniem nie. Park samochodów jest niewielki i są to auta bardzo mocno wyeksploatowane. Wątpię aby dużo ludzi było stać na wyłożenie minimum 5 000zł w części potrzebne do remontu i tuningu silnika. O skrzyni i dyfrze nie mówię bo nie wiem do jakich celów miałby Miniak służyć. Jest to dopiero początek wydatków bo przy tych mocach muszą być dobre hamulce, odpowiednio zestrojone zawieszenie, dobre opony itd. a co najważniejsze karoseria i wózki bez korozji.
Pozdrawiam
Piotr

Re: silniki dużej mocy w Mini "made in Poland"?

: 14 lut 2006, 18:59
autor: Beny
KU TEMU CO ROGAL NAPISA?:
moje mini to seryjna litrówka o seryjnej mocy, ale myslę o tym żeby włozyć do mini coś mocniejszego, a ostatnio moje myśli skierowłay się w kierunku kupna drugiego mini, którego jedną z cech ma być mocny silnik, wiem że wiele osób myśli o tym aby ich mini był szybszy i mocniejszy, więc potencjalny rynek zbytu na pewno istnieje

ale

KU TEMU CO JERZY NAPISA? :
rynek jest stosunkowo niewielki (członków MKP jest ok. 70-ciu, a włascicieli mini trzeba raczej liczyć w setkach a nie w tysiącach), poza tym finanse nadal odgrywają kluczową rolę, wiem to po sobie, bo plany kupna kolejnego mini mogę na razie odłozyć na bliżej nieokreśloną przyszłość

MOJE ZDANIE:
nie wiem Rogal jaki potencjał byłby dla Ciebie interesujący ale myślę że 5 może 10 silników rocznie to maksimum, choc skłaniałbym się do tej pierwszej liczby, ale pozostają jeszcze zwykłe standardowe remonty jednostek napędowych :)

Re: silniki dużej mocy w Mini "made in Poland"?

: 15 lut 2006, 01:21
autor: Saint
macko , zapominasz że Minispołecznośc rozwija się cały czas, bo :
-" otwarły się granice" i kupno miniego w rozsądnej cenie i stanie nie graniczy już z cudem ;)
-problem z częściami zostaje niejako zażegnany - a to było też czynnikiem wpływającym na zakup innego pojazdu ("bo do Mini nie ma części")
- posiadanie klasyka staje się modne.

Z roku na rok coraz więcej jest nie tyle klubowiczów, ile posiadaczy a co za tym idzie i potencjał rośnie.
A że nie ma zaiteresowania konkurencjami sportowymi? chyba nie wnioskujesz tego po tym że ostanio w Miedzianej można było policzyć miniaki na palcach :|

Pozatym budowa mocnego silnika będzie ZAWSZE że tak powiem zajęciem dorywczym/jednostkowym jeżeli zawęża się pole działania do jednej marki i jednego modelu :) logiczne .

Pozdrawiam, Saint

Re: silniki dużej mocy w Mini "made in Poland"?

: 15 lut 2006, 11:07
autor: Saint
Jest kilka grup właścicieli: jedna kupuje Mini aby się zaprezentować, druga bo im się podobają a jeszcze inna ze względu na jego sportowe osiągnięcia. Wcale nie spieram się z Tobą, że budowa silnika do sportu może być tania, ale że jest możliwość zrobienia/kupienia/zbudowania kilku silników o takiej mocy . Oczywiście cena jest zaporową, ale nie ma się co dziwić- coś za coś. Jeżeli już się ktoś decyduje na Mini do sportu to liczy się z tym ile tak naprawde wyda: np samochód Piotra Soji.

Ale zgodzę się : samochodów u nas i tak jest relatywnie mało więc jest jeszcze mniej ludzi o zacięciu sportowym, nie to co Wyspiarze, którzy mają odrębne klasy dla Mini, rozgrywają wyścigi, sprinty, rajdy - byle dziura ma tor wyścigowy- dlatego tez u nas mało osób pojawia sie na Torze Kielce- nie mają siły ani ochoty (czasu bądź funduszy- to ostatnie to ja :) ) gnać przez pół Polski - nie ma raczej "lokalnych" obiektów. Pozatym Kielce to chyba specyficzny tor gdzie przydaje się mocny silnik- i znowu wracamy do tematu- który nie wszyscy mają, bo ich na to po prostu nie stać, a kto chciałby być mijanym przez wszystkich 2 razy na okrążenie :wink:

Co do Rogalowego Asa w rękawie - myślisz że trzyma w garażu angielskiego mechanika przykutego do warsztatu by ten rzemieślniczo wyrabiał poszczególne elementy - szlifował głowice, pollerował kanały, dłutował bloki aluminium by stały się MiniMonstrami :D

Podsumowując: zgadzam się- budowa silników wyścigowych w większej ilości nie znajdzie rynku zbytu.

Pozdrawiam Wiecznych chłopców, Saint

Re: silniki dużej mocy w Mini "made in Poland"?

: 15 lut 2006, 11:20
autor: se7ven
Saint_krakow pisze: Pozatym Kielce to chyba specyficzny tor gdzie przydaje się mocny silnik- i znowu wracamy do tematu- który nie wszyscy mają, bo ich na to po prostu nie stać, a kto chciałby być mijanym przez wszystkich 2 razy na okrążenie :wink:

Akurat w Kielcach tak nie jest, bo schemat prób jest tak ustawiony, że moc wcale nie jest najbardziej istotna. Poza tym to nie są wyścigi i nikt nikogo nie ma możliwości minąć.
Co do właścicieli Mini przykro to powiedzieć ( mam nadzieję, że nikt się nie obrazi ) ale wielu kupiło auta tanio praktycznie do odbudowy a na remont ich nie stać.

Re: silniki dużej mocy w Mini "made in Poland"?

: 15 lut 2006, 13:22
autor: BODO'wy
Piotr Topór pisze:Co do właścicieli Mini przykro to powiedzieć ( mam nadzieję, że nikt się nie obrazi ) ale wielu kupiło auta tanio praktycznie do odbudowy a na remont ich nie stać.


takich, jak ja :lol: :lol:
No niestety life sucks, myslalem ze uda mi sie przyjechac na IMM wypacykowanym miniakiem, a tutaj "zonk".... jeszcze nie i dlugo nie ... inne obowiazki finansowe niestety (dla miniaka) wygraly.
Trzymam kciuki za inne minki, jesli nie na IMM to kiedy ? :roll:

Co do silnikow o wiekszej mocy, a takze ich potencjalnych nabywcow w PL - czarno widze ... a juz na pewno nie pod katem robienia na tym pieniedzy. Hobbystycznie, jak najbardziej, mozna pomagac inny pasjonatom, budujac jednoczesnie swoje doswiadczenie "mechanicze"... jesli chodzi o stope zwrotu (scisle finansowa), to IMHO lepiej zapomniec...

Re: silniki dużej mocy w Mini "made in Poland"?

: 15 lut 2006, 17:46
autor: flapjck1
zgadzam sie z tym co piotr topor napisal o kielcach, tam moc sie przydaje ale nie jest calkowitym wyznacznikiem mozliwosci auta

co do tego gdzie sie mozna scigac to wiem o paru miejcach gdzie mozna robic to na pewno...

oprocz kielc jest tor w poznaniu, lotnisko kolo ryk w lubelskim, sa jakies dwa lotniska na pomorzu jedno blizej koszalina drugie gdzies kolo trojmiasta, jesli by byla jakas aktywna grupa to na pewno da sie w tych miejscach cos zorganizowac

akurat uwazam ze miedziana jest dobrym wyznacznikiem tego jakie ambicje maja uzytkownicy mini, moze jest to jeszcze przeliczone przez jakis multiplikator posiadanej gotowki ale mimo wszystko jest, wniosek jest taki ... jest nas kilkunastu takich ktorzy sie chca scigac, wsrod nas jest dwoch?? moze pieciu ktorzy moga sobie przygotowac jakis mocniejszy motor i to tez raczej metoda kupie walek podlubie tu i owdzie i moze cos z tego bedzie, mnie koszt remontu dolu silnika ( wal ) + wywazanie walu i korb + walek kent 256 ( dostalem od sebola gratis, wielkie dzieki : ) ) + uszczelnianie silnika i skrzyni i jakies drobne naprawy skrzyni ( ze swoich czesci ) kosztowal jakies 1500 pln, zrobienie jeszcze tlokow podniosloby zabawe na poziom 3000 pln ( a nie licze tego ze jezdze po jakis zakladach obrobki ) obrobka glowicy domowymi sposobami to jest moze ze 250-300 na materialy i jakies 100 !!!!!!!! godzin roboczych ale za te nie musze sobie placic :)

jednym slowem mysle ze rogal kasy nie zrobi na motorach ( aczkolwiek chcialbym miec tyle zeby sobie cos takiego kupic, miec gwarancje i grymasic )

poza tym silnik w mini jest konstrukcyjnie slaby i po ostrych modach nie bedzie zbyt trwaly

z podniesieniem mocy MUSI!!!!! isc dopracowanie zawiechy i hamulcow do perfekcji ( przynajmniej do stanu fabrycznego + dobre amory i podzespoly hamulcowe- tarcze klocki itp ) a to tez nie jest tanie
nie wszyscy o tym pamietaja ale silnik o mocy 41 KM juz sie niezle rzuca w ramie a po pdniesieniu mocy bedzie latal jeszcze bardziej, to tez trzeba poprawiac

przyznac sie kogo z was stac na kupienie nowych opon co sezon??? a mysle ze przy robieniu jakis 10000-15000 km rocznie silnikiem o mocy 100KM taka bedzie czestotliwosc ich wymiany

pozdroo

Re: silniki dużej mocy w Mini "made in Poland"?

: 17 lut 2006, 01:57
autor: ponick
jesli pomorze to na pewno Borsk - tam sa nie uzywane pasy startowe czy cos i ludzie tam wpadaja sie poscigac albo na spoty samochodwe

a jesli chodzi o silniki...chetnych pewnie by troche bylo, ale finanse........

Re: silniki dużej mocy w Mini "made in Poland"?

: 18 lut 2006, 10:10
autor: rogal
Spokojnie nie zamierzam robić konkurencji dla Mini Sportu :mrgreen:
Bylo to pytanie tylko pod dyskusję. Osobiście sądzę że popyt to jeden góra dwa rocznie i to tylko na zamówienie.
Nie posiadam też angola w warsztacie :lol: Posiadam natomiast niezły potencjał polskich fachowców. Dobrych mechaników, specjalistyczny zakład który robi szlify, no i warszat pracy. A dokladają do tego fakt że lubie się w tym dłubać, daje w sumie duże możliwości.

Średnia cena mocnego silnika to koszt 5-6 tys zł. U nas tylko tańsza jest robocizna. Ale droższe są ceny zakupu części i przesyłki. Czyli wychodzi prawie na to samo.

Lepszym kierunkiem dzialań w Polsce jest już chyba skladanie zestawów STAGE 1, lub rzetelna regeneracja skrzyń biegów. Choć niewielu przywiązuje do niej wagę. Najważniejsze ze biegi jakoś wchodzą, to że coś wyje i czasami zgrzyta to pikuś, ważne że jedzie... do przodu :lol:

silniki dużej mocy w Mini "made in Poland"?

: 23 lut 2006, 13:58
autor: kowal
Hehe ja swojego czasu bylem zainteresowany takim własnie silnikiem i nawet bylo kilku specow chetnych do zrobienia takiego cacka i nawet mialem dosc spore fundusze na ten cel !!! a jak przyszlo co do czego to wszyscy sie wycofali i pozostal niespelniony sen.
Wiec jesli znajdzie sie jakis -> na serio <- chetny do budowy fajnego silnika z jakas tam gwarancja rzetelnosci i trwalosci to zapraszam do wspolpracy
pzdr
bartek1496@wp.pl

Re: silniki dużej mocy w Mini "made in Poland"?

: 23 lut 2006, 23:37
autor: rogal
Kowal, czym wystraszyleś tych speców? Podrzuć mi wytyczne tego silika na maila to zobacze co ci moge zaproponować.

Re: silniki dużej mocy w Mini "made in Poland"?

: 27 lut 2006, 13:49
autor: rogal
...a tak dla rozluznienia.... to wałeczek do 1,3 mam na sprzedaż.
uzywany, za 200 zł opis jest tu.
http://www.minispares.com/Product.aspx?pid=35806

Re: silniki dużej mocy w Mini "made in Poland"?

: 27 lut 2006, 16:02
autor: beamish
Witaj Rogal. Idea zacna, ale moim zdaniem bez szans powodzenia. Ci których na to stać albo już zrobili coś ze swoim silnikiem, albo dopiero zrobią, jednak pod własnym, pieczołowitym dozorem. Znając realia rynku nowych części bezpośrednio odpowiedzialnych za bezpieczeństwo (handlujesz częściami więc wiesz o czym mówię ;) nie widzę zbytnio kandydatów na takie drogie zabawki. Nie ma tygodnia żebym nie dostał jakiegoś zapytania o używane tarcze, klocki sic(!), szczęki, przewody i cylinderki hamulcowe, końcówki drążków kier, itp. Jeśli ktoś skąpi 30zł na nowy cylinderek, czy dobre tarcze hamulcowe, to nie widzę perspektyw dla rozwoju rynku części nowych, a co dopiero kompletnych jednostek napędowych. Mam nadzieję, że w końcu rozsądek zwycięży i zapanuje normalność, ale mój minisklep napewno nie doczeka tego momentu...

Re: silniki dużej mocy w Mini "made in Poland"?

: 27 lut 2006, 21:28
autor: rogal
Witaj Beamish. Wiesz trudno jest robić np remont silnika pod własnym okiem i w dodatku przypadkowym garażu nie mając zielonego pojęcia o mechanice. Podam Ci prosty przykład. Mechanik z wieloletnim stażem, który nie jeden remont silnika zrobił był zaskoczony tym że w moim robionym silniku panewki korbowodowe nie są idealnie pod tłokami. Wiele osób przymierzająca się do remontu swego silnika, spotykała się z reakcjami typu "panie wynalazków nie robie" , " a gdzie do tego szukać cześci , na złomie chyba" albo " nie robie bo bedzie mi tylko miejsce zajmować jak będzie pan za cześciami latał". Na szczeście i my się specjalizujemy. Nie myślałem o produkcji seryjnej takich silników. Zwykłe remonty też są fajne.

Czy te nasze auta to drogie hobby? To jest tak ja i wszedzie, są klienci których na to stać i są tacy co szukają lekko przechodzonych części, tylko oni jeszcze nie mogą tego zrozumieć że chytry traci dwa razy, praw fizyki nie nagniesz. Wszystko sie zużywa tak samo, tylko tych "oszczędnych" wymiana kosztuje wiecej bo robią to częściej.
Do mnie na szczeście nie trafiają Ci poszukiwacze. Może im wstyd? Nie wiem, ale po naszym wejściu do Unii cżęści staniały konkretnie a ich dostęp stał sie bezproblemowy. Sam pamiętam jak 5 lat temu kupiłem przednie cylinderki hamulcowe za 70 zł/szt które po zamontowaniu lały jak z cebra i trzeba było kombinować aby to działało. Te czasy na całe szczęście już bezpowrotnie minęły.
Cena 25 zł za nowy tylni cylinderek hamulcowy jest obecnie najniższą ceną w Europie. Pisali do mnie już Niemcy z pytaniem skąd takie ceny biorę, bo to podobno niemożliwe.

...a jednak polak potrafi.