[R52/R50] Kręci i nie odpala
: 31 paź 2014, 19:50
Niestety drugi raz się to zdarza i tym razem nie udało mi sięodpalić samochodu.
Tak wygląda problem:
Przekręcam kluczyk, chwilę czekam jak zwykle, próbuję odpalić i gaśnie cała elektryka. Nawet nie zakręca, po prostu gasną lampki, szyby w drzwiach sięnie opuszczają przy otwieraniu drzwi, a ponowne wkładanie kluczyka i przekręcanie w stacyjce nic nie pomaga. Otwieram maskę, sprawdzam akumulator: zielona kropka. Po ok. 10 minutach samochód sam z siebie odzyskuje elektrykę i zaczynają świecić się lampki, radio gra.
Nauczony pewnego sposobu, wrzucam czwarty bieg i pcham samochód kawałek do przodu. Odpalił na dwie sekundy i zgasł. Teraz tylko kręci, ale nie może odpalić.
Czy ktoś się z tym spotkał? Co to może być?
Wydaje mi się, że po przekręceniu kluczyka na drugą pozycję słychać pompę paliwa (jakiś dźwięk jest, więc stawiam, że to ona i paliwo dochodzi). Kręcić kręci. Elektryka póki nie zgaśnie przy próbie odpalania, to działa.
Najbardziej mnie dziwi to "umieranie" samochodu, gdy cała elektryka siada. Ciężko stwierdzić, czy wadliwy jest akumulator, skoro ma zieloną kropkę. Przy pierwszej takiej sytuacji, gdy zastosowałem sposób z pchaniem samochodu na biegu, po odpaleniu wszystko działało, nawet dach można było otwierać i składać od razu.
Tak wygląda problem:
Przekręcam kluczyk, chwilę czekam jak zwykle, próbuję odpalić i gaśnie cała elektryka. Nawet nie zakręca, po prostu gasną lampki, szyby w drzwiach sięnie opuszczają przy otwieraniu drzwi, a ponowne wkładanie kluczyka i przekręcanie w stacyjce nic nie pomaga. Otwieram maskę, sprawdzam akumulator: zielona kropka. Po ok. 10 minutach samochód sam z siebie odzyskuje elektrykę i zaczynają świecić się lampki, radio gra.
Nauczony pewnego sposobu, wrzucam czwarty bieg i pcham samochód kawałek do przodu. Odpalił na dwie sekundy i zgasł. Teraz tylko kręci, ale nie może odpalić.
Czy ktoś się z tym spotkał? Co to może być?
Wydaje mi się, że po przekręceniu kluczyka na drugą pozycję słychać pompę paliwa (jakiś dźwięk jest, więc stawiam, że to ona i paliwo dochodzi). Kręcić kręci. Elektryka póki nie zgaśnie przy próbie odpalania, to działa.
Najbardziej mnie dziwi to "umieranie" samochodu, gdy cała elektryka siada. Ciężko stwierdzić, czy wadliwy jest akumulator, skoro ma zieloną kropkę. Przy pierwszej takiej sytuacji, gdy zastosowałem sposób z pchaniem samochodu na biegu, po odpaleniu wszystko działało, nawet dach można było otwierać i składać od razu.