Myślicie, że będziemy mieli gdzieś niedługo znowu jakiegoś polaka w formule 1? Fajnie to były czasy kiedy oglądało się Roberta wygrywającego na torze w Kanadzie.
Myślicie, że to był jakiś jednorazowy przypadek? Czy jest szansa że wkrótce znowu jakiś Polak zacznie osiągać sukcesy w sporcie motorowym?

Pamiętaj, że sport motorowy to nie tylko talent - ale również zaplecze. Wszystko kręci się wokół kasy której w Polsce nie ma za wiele. Może nie ma jej w takiej ilości jaka jest w krajach europy zachodniej czy USA.
Ale mimo wszystko dajemy sobie całkiem dobrze radę. Wprawdzie Kubica trochę "zwolnił" ale np Rafał Sonik wygrał rajd Paryż-Dakar na quadzie. Hołowczyc zdobył 3 miejsce - nie jest tak źle.

Zdaje sobie sprawę. Zwróć uwagę na to, że lata 90 i początek nowego milenium to jednak wysyp motoryzacyjnych taletnów. Wspomniany wcześniej Kubica, Hołowczyc, Kuchar i mógłbym tak jeszcze kilka osób wymienić.
A teraz nic, posucha. Dobrze, że w innych sportach idzie nam całkiem dobrze.

Nie no bez przesady, chyba nie jest aż tak źle. Trochę jednak mamy tego narybku.
Tak na szybko przychodzą mi do głowy Aleks Zawada - czyli ten gość http://teamtotal.pl/blog/przyszly-mistrz-aleks-zawada czy Hubert Ptaszek - czyli ten tutaj http://teamtotal.pl/blog/przysz%C5%82y- ... rt-ptaszek

Ba! Sportach motorowych znaleźć też można kobiety np Klaudia Podkalicka http://teamtotal.pl/blog/wyznanie-kierowcy-rajdowego

Wiesz wszystko toczy się wokół kasy - której w krajach Europy Zachodniej jest jednak trochę więcej.

Huberta Ptaszka rzeczywiście coś tam kojarzę, że koleś ma niezłe perspektywy przed sobą. No fajnie by było gdyby wyrósł z niego drugi Kubica czy nawet Colin McRea

Zwłaszcza ten drugi. Chociaż Kubica to twardy gość, pozazdrościć determinacji.