Jak może niektórzy z was zauważyli, mam zamiar sprzedać mini, jednak od grubo ponad miesiąca nie było żadnego telefonu pomimo prawie 3k wyświetleń aukcji!!! i tutaj moje pytanie, czy warto zostawiać auto w Rozliczeniu. Jest parę eSek za które można zostawić stare auto i się tak zastanawiam czy nie ukrócić sobie czekania :/

Jeśli rozliczą Ci po Twojej myśli to czemu nie. Z tego co wiem zwykle zostawiając auto w rozliczeniu więcej się traci. Mam dla Ciebie jeszcze jedną radę. Fajne masz te foty w ogłoszeniu ale spróbuj wystawić to auto z normalnymi zdjęciami. Pozdrawiam.

Obawiam się, że możesz na tym trochę stracić. Tak jak STi77 wspominał - zdjęcia na rybim oku są efektowne, ale nie podczas sprzedaży auta. Wstaw więcej zdjęć z wnętrza samochodu - poodklejaj wszystkie naklejki z deski rozdzielczej, bo nie każdemu może się to podobać i znając życie potencjalny kupiec pierwsze co by zrobił to by je odkleił po zakupie. No i w opisie jesteś momentami zbyt szczery np pisząc "Zaraz po zakupie samochód wyglądał zdecydowanie gorzej ..." ktoś może sobie pomyśleć , że autko wcześniej było strasznie zaniedbane. Popraw opis, dodaj więcej zdjęć wnętrza i powinno coś zadziałać mini to nie golf, nie jest tak łatwo go sprzedać

Co do tych naklejek to już dawno miałem to zrobić... zdjęcia robione rybim okiem bo taki mam aparat, nie myślałem ze to ma takie znaczenie, no ale skoro to może coś poprawić to chyba warto spróbować, jutro postaram się ogarnąć jakiś normalny aparat ;d Pierwszy raz sprzedaję auto i trochę nie ogarniam tematu :/ Spróbuję trochę zmienić tez treść ogłoszenia. A co do ceny, jak myślicie?

Jako potencjalny podopowiem - moja żona jak zobaczyła naklejki i podrapaną kierownicę mocno się skrzywiła... opis że było gorzej też dało mi do myślenia , zresztą ilość wymienionych gratów jest też dość duża.
Dla mnie cena jest dość dobra dla kogoś świadomego że samochód wymaga pracy

Co do tego ze było gorzej to mialem na myśli lakier, było widać ze ma swoje lata i brak mu było połysku no ale może trochę źle to ubrałem w słowa.. naklejkami się już zajmuję, tak ogólnym sprzątaniem i zdjęciami. A kierownica, hmm nie będę ukrywał że jest trochę wytarta, można by wymienić ale nie chcę też nikogo oszukiwać :/ Fakt trochę rzeczy było wymienione Ale myślałem ze to będzie raczej odbierane jako plus...

pamietaj ze ludzie chca auta za 20 tys pln, z przebiegiem max 100 tys km i nie starszego niz 3 lata

Tfacepalm, szukam Ski po lifcie czyli 2 połowa 2004, wszyscy piszą 2005, poliftowy itp itd a już na pierwszym zdjęciu widać ze nie do końca :/
No i te liczniki....

swoją drogą lakierowanie samochodu z 2002 roku który teoretycznie nie miał dzwona i nie był ofiarą powodzi też jest troche podejrzane ... przecież to bmw

Bmw.. Tylko znaczki ponaklejane na częściach ;d na masce pełno było dziur od kamieni co mnie bardzo raziło, zwłaszcza na czarnym lakierze. Ogólnie, lakier był w średniej kondycji dla tego zdecydowałem się na taki zabieg. Tak to jest jak się kupuje auto brudne i prawie po ciemku Co do dzwona to nie był bity na 99% Tez zależy co kto dzwonem nazywa ale to jak się ostatnio oparłem drugim autem się chyba nie liczy ;d

http://otomoto.pl/mini-cooper-r50-C36182030.html
Myślicie, że teraz lepiej?