Nadszedł czas wymiany amortyzatorów, mój MCS 2010 LCI dobija do 80.000 km.
Co polecacie? Jeśli wymieniać to chciałbym znacząco poprawić jazdę, czy wymieniając amortyzatory wymieniać też sprężyny czy zostawić oryginalne?
Co z resztą osprzętu też wymieniać?
Jakie opinie o powerflexach? mam do wymiany przód i tył.

Co do amorów to bilstein b6 czy b8? czy może koni ?

Chciałbym by było twarda ale wygodnie, może niżej niż standardowo ale nie przesadnie, jazda miasto plus dużo tras i autostrad, no i niestety dużo starej kostki w mieście więc nie może być deski.

Z góry dzięki za wszelkie opinie!

Wita kolego,
wszystko zależy od kaski jaką posiadasz. Możesz jak sam piszesz włożyć b6 i mieć komfort, możesz b8 ale one powinny współpracować z krótszymi sprężynami. Pamiętaj nie kupuj amorka niezgodnie z przeznaczeniem, Przechodziłem to sam. Źle dobrany do sprężyny i samochód robi śmieszne rzeczy, skacze jak piłka alb jest kamieniem.
dokładny dobór to coś takiego pod sprężyny jakie masz:
http://web1.carparts-cat.com/default.as ... 019&12=130
Jak masz więcej kasy to wkładaj kompletne zawieszenie jeśli bilstein to jakiś gwint, jak więcej kaski to w pełni regulowany, coś masz tu:
http://web1.carparts-cat.com/default.as ... 019&12=130
tylko takie coś to prawie 2k€
Potem ceny to idą już tylko w górę:)
Ja w BM-ce mam B12 i jest jak dla mnie mega komfortowo. Wcześniej miałem w e30 też B12 na gróbej ladze i było dość twardo.
Pamiętaj każdy amorek bilsteina możesz przerobić wg uznania z pełną gwarancą.

Możesz kupić taniej a czasem drożej zestaw np, KW, czy H&R, Vogtland, Lowtec i być zadowolony,. To b. dobre zawieszenia
Wszystko zależy od pieniędzy i od upodobań
Można też po taniości na alledrogo.pl:):)

Jeśli Bilstein B6 lub B8 to polecam ustawiony w Zerkopolu pod spręzynę i auto. Niestety fabryczne nie spełniały nigdy moich oczekiwań a po ustawieniu w Zerkopolu robiły robotę.

Zdecydowałem się na zestaw Bilstein B12 Pro-kit, czyli b8 ze sprężynami Eibacha, fajny dedykowany zestaw 2 producentów, mam nadzieję, że będzie to dobry wybór.

Czy wymiana przed 80.000 tys km i amortyzatorami na poziomie 30% jest normalna? w innych autach dobija się do 200.000 i dopiero wymienia.

Cytat..
Czy wymiana przed 80.000 tys km i amortyzatorami na poziomie 30% jest normalna? w innych autach dobija się do 200.000 i dopiero wymienia.

Co Cię tak rozbawiło kolego, napisz może też się pośmiejemy.

Witam.

Ok. odpowiem....
Przy 80 % zużycia amory są kompletnym złomem. A w zależy od stylu jazdy i nawierzchni trwałość jest mała, dwa lata. Bo jak stoi to tez się zużywają. I mogą padnąć po 5 czy 50 tyś. Loteria.......
Ma Pan auto za parę groszy i nie wydaje mi się ze komfort jazdy i bezpieczeństwo nie jest warte wymiany tego co się zużywa.
Osobiście nie cierpię narzekania na drogie części , czy oszczędzanie na tym co jest oczywiste. Jeśli nie jest kogoś stać ( bez skojarzeń ) na utrzymanie to powinien zainteresować się innym modelem.

Darek

Żaden nowy amortyzator nie ma 100%, są na poziomie 80% więc opinię o kompletnych złomach przemilczę. Trwałość dwa lata, no czyli w e90 535d które jest od nowości o ma zaraz 190.000 rozumiem, że ma chyba amory z innej planety.
Nie narzekam Proszę Pana ani na koszt, tylko dziwię się, że w innych twardych autach (BMW, Porsche) tego robić nie muszę, a tutaj całe zawieszenie już się posypało.

Taka mała zmiana tematu ale MINI to taka trochę plastikowa technologia jak to znajomy powiedział, stary golf 2.0 tdi (nie znoszę VAG-a) katowany codziennie i nic się nie stało 11lat, nowy R58 JCW 2.300 km przebieg i bach po sprzęgle.

sprawnosc amortyzatorow jest badana roznymi metodami

w SKP najczesciej ma zastosowania metoda eusama

a wg niej 0-20% to szmelc, 20-40% to srednio zuzyty, 40-60 to dobry amortyzator, a powyzej 60 to bardzo dobry amortyzator

tylko ta metoda nie uwzglednia charakterystyki zawieszenia, a bardzo duze przeklamania sa w zaleznosci od rodzaju opon, ich cisnienia, i jeszcze innych zmiennych


a najlepsze jest to ze bardzo czesto amortyzator POWYZEJ 80% to zlom - zatarty na amen na sztycy i wogole nie pracujacy

dla odmiany nowka sztuka OEM w matizie z tylu ma sprawnosc wg tej metody rzedu 20%



w pl max trwalosc amorkow to wg mnie okolice 100tys km - przy czym wyrazna zmiane charakterystyki czuc duuuuuuzo wczesniej

aha

do powyzszego

zuzycie w 80% nie rowna sie sprawnosc w 80%

Mówiłem o zużyciu...
A na ile wystarcza amortyzator ? Mój siostrzeniec co ma 4 lata sprawdził na przykładzie pasty do zębów.
Pasta starcza od kuchni do pokoju.

Dziękuję za cenne opinie, tak czy siak nie da się jeździć więc wracają do tematu ma ktoś bilsteina b12 pro-kit i może coś więcej powiedzieć? No i pytanie skoro zmieniacie amory co 2 lata, a chyba jak ktoś ma MINI np 6 lat to już zmieniał według tej teorii 3 razy może napisać jakie opinie co do zestawów, na których jeździł, jeździ

[quote="Jaśnie Panicz"ŻTrwałość dwa lata, no czyli w e90 535d [/quote]
Kolego nie ma takiego samochodu
Mam B12 w e46 i jest bardzo fajnie. W mini mam jeszcze OE, 55000 km i 2008 rok. Stan OK

Aby zużyć amorki szybko wystarczą złe drogi, dziury w jezdni, wada materiału, temperatura pracy, lub oczywiście przebieg. Jest wiele zmiennych i ciężko powiedzieć jak eksploatowany był Twój egzemplarz, Chyba że ma 300 tysi na szafie :):)

Kolego nie ma takiego samochodu

Literówka chodziło o e60 535d.

Mam B12 w e46 i jest bardzo fajnie. W mini mam jeszcze OE, 55000 km i 2008 rok. Stan OK

Aby zużyć amorki szybko wystarczą złe drogi, dziury w jezdni, wada materiału, temperatura pracy, lub oczywiście przebieg. Jest wiele zmiennych i ciężko powiedzieć jak eksploatowany był Twój egzemplarz, Chyba że ma 300 tysi na szafie :):)[/quote]

No ma 76.000 i raczej kostka w mieście go wykończyła

Bilstein B12 PRO-KIT zamontowany i autko śmiga pięknie, polecam.