Trochę aktualnych informacji :
autko trafiło w styczniu do serwisu z moją diagnozą - kompensatory i rozrzad do wymiany .Poprzedni własciciel gwarantował stan silnika i pojazdu perfekt ( dodatkowe potwierdzenie w umowie ) , ale niestety wg mnie miał wiedzę , ze silnik wymaga kosztownej naprawy . Nie wiem na jakim oleju jeździł ( dodatek???) , ze kompenasatory w zasadzie nie odzywały sie , ale zaraz po zakupie wymienilem na millersa no i zaczęła się taka klepanina , ze do czasu przyjecia auta do serwisu , stało w garażu nie ruszane.
Sugestia serwisu była jeszcze taka żeby zwalić miskę olejową i ewentualnie sprawdzić pompę olejową . O.k. zwalamy więc głowicę i miskę olejową. Za chwilę telefon - w misce olejowej dość spore dwa kawałki pierścienia olejowego
Czyli kupiłem auto "laleczkę" za cenę znacznie wyzszą niż rynkowa i na dzień dobry muszę jednak wyskoczyć z grubej kasy
. Nie pozostało nic innego jak odkręcić panewki , korbowody i tłoki do góry . Kolejne zdziwienie - wszystkie pierścienie na swoim miejscu
Czyli coś się wczesniej zadziało i silnik był już rozbierany
Jak widać deklaracje sprzedajacego mozna sobie w buty wsadzić tym bardziej , że PONOĆ przed sprzedażą auto miało wymieniany napinacz rozrządu . Niestety nie mialo - łańcuch , napinacz i slizgi wywalone na maksa . Reasumując - wymieniłem wszystkie popychacze , kompletny rozrząd , załozyłem komplet nowych pierścieni tłokowych . Silnik w koncu pracuje jak powinien chociaż mam małe zastrzezenia do drobnych rys , które są na gniazdach mocowania wałków rozrzadu . Wg serwisu nie jest źle , ale ......
Niestety były właściciel ( też forumowicz ) pomimo informacji , że autko jednak takie perfekt nie było ( między innymi otrzymał zdjęcia z kawałkami pierścienia ) nie zajął stanowiska w temacie. Szkoda bo na naprawę silnika wywalilem kupę kasy . No cóż zobaczymy co dalej .