Panowie, mam pytanie zasadnicze.
Jakie macie sposoby na ściągnięcie sprzęgła z wału?
U mnie klucz pneumatyczny, brecha, palnik, ściągacz, bicie młotem, różne specyfiki chemiczne nic nie pomagaja....
2 dni już je męcze.
Sprzęgło to Valeo jakby to coś pomogło w rozwiązaniu zagadki.
Pozdrawiam

A wystarczy sciagacz i ew raczka 0,5 m

Tylko sciagacz musi byc rowno powkrecany


A spod sruby podkladke wyjales?

Miałem nakrętkę przy ściągaczu jakąś standardową i przy śrubie M16 o twardości 10,9 po prostu nie wytrzymała.
Spod śruby wyjąłem podkładkę i włożyłem tulejkę o średnicy nieco mniejszej niż wał.

Temat był już wielokrotnie omawiany na forum. Ostatnia moja odpowiedź w tym temacie
http://www.mini.org.pl/viewtopic.php?f= ... 67#p145367

Nic nowego nie dodam. Nie jest to pierwszy przypadek problemów ze ściągnięciem piasty sprzęgła Valeo. Podstawowa sprawa to bardzo solidny specjalny ściągacz (nie uniwersalny), mocne śruby wkręcane do piasty i wkładka oporowa do końcówki wału. "Miękkie" śruby, nakrętki czy elementy ściągacza czy wkładki wykonane ze zwykłej stali przy naprężeniu poddają się aż do zerwania gwintów.
Były też przypadki, że nie wytrzymały gwinty (M10)w samej piaście ale to raczej wtedy gdy ktoś wcześniej te gwinty już częściowo uszkodził.
Co robić ? Walczyć dalej W ostateczności zawsze można po oszacowaniu strat ( zniszczony docisk, piasta, wał) ...wymienić silnik

Na szybko. Ostatnia akcja. Tu akurat obyło się bez żadnych problemów. Piasta z kołem zamachowym "odpadła" po pociągnięciu przedłużki klucza. Pewno nawet "na samochodzie" udało by się to zrobić.
Ponieważ takie operacje robię często wiem, że "łatwo" jest tak średnio w 3 przypadkach na 10

Dzięki Panowie za podpowiedzi.
Blacha 20mm i śruby 10.9 dały radę. W sumie to oceniam łatwość ściągnięcia w tych 3 na 10

Przykład z dzisiejszego dnia. Prawie 4 godz. we dwójkę. Najpierw delikatne grzanie palnikiem tuleji nie przyniosło rezultatu.
Następnie niestety na ostro - tarcza do cięcia (sprężyn docisku) , palnik Nr5 i to samo. Żarty się skończyły i poszła w ruch szlifierka i znowu palnik.
Na szczęście puściło i o dziwo stożek wału jest ok. a z tym to różnie bywa.