Smarownica
: 03 wrz 2016, 21:36
Ktoś może podpowie, czy mam coś nie tak z kalamitkami, autem, sobą, czy po prostu smarownice ręczne są do d..y.
Otóż, zakupiłem smarownice z allegro - jakiś szmelc ręczny za 30zł - i nasmarowałem sobie tylne i przednie wahacze. Że proces odbył się prawidłowo to domniemuje po tym, że smar wyłaził drugą stroną... gdy jednak nagle przy którymś pompowaniu smaru do tylnego wahacza smar nie wychodził drugą stroną, a przy kalamitce, na którą nałożony był wąż smarownicy. Pomyślałem sobie: cóż, najwyraźniej "odpływ" jest zapchany.
Zapomniałem o nasmarowaniu sworzni... i gdy sobie o nich przypomniałem jakiś rok później , to stwierdziłem, że jednak warto byłoby i je też nasmarować.
No i sytuacja podobna jak przy tylnym wahaczu - od razu po rozpoczęciu smarowania smar wyłaził przy kalamitce, w którą pompowałem.
No to sobie myślę: cóż... los tak chciał, super smarownica za 3 dychy poszła się walić.
Zakupiłem więc nową, również ręczną, niby lepszą, firmy Pressol i co? Jak pompuje smar to napotykam spory opór, a po jego
"pokonaniu" smar znowu zaczyna wyłazić spod nakrętki smarownicy.
Ktoś się może orientuje, gdzie leży problem?
Otóż, zakupiłem smarownice z allegro - jakiś szmelc ręczny za 30zł - i nasmarowałem sobie tylne i przednie wahacze. Że proces odbył się prawidłowo to domniemuje po tym, że smar wyłaził drugą stroną... gdy jednak nagle przy którymś pompowaniu smaru do tylnego wahacza smar nie wychodził drugą stroną, a przy kalamitce, na którą nałożony był wąż smarownicy. Pomyślałem sobie: cóż, najwyraźniej "odpływ" jest zapchany.
Zapomniałem o nasmarowaniu sworzni... i gdy sobie o nich przypomniałem jakiś rok później , to stwierdziłem, że jednak warto byłoby i je też nasmarować.
No i sytuacja podobna jak przy tylnym wahaczu - od razu po rozpoczęciu smarowania smar wyłaził przy kalamitce, w którą pompowałem.
No to sobie myślę: cóż... los tak chciał, super smarownica za 3 dychy poszła się walić.
Zakupiłem więc nową, również ręczną, niby lepszą, firmy Pressol i co? Jak pompuje smar to napotykam spory opór, a po jego
"pokonaniu" smar znowu zaczyna wyłazić spod nakrętki smarownicy.
Ktoś się może orientuje, gdzie leży problem?