Witam w nowym roku, moje pytanie to czy wymienialiście sprzęgło bez wymiany dwumasy czy zawsze razem? Jak to jest ze sprzęgłem w końcu bo różne opinie krążą? Dodam że nie odczuwam absolutnie zużycia dwumasy typu jakieś hałasy, stukanie przy zmianie biegów, szarpanie skrzynią itd. i najchętniej dwumasy bym nie wymieniała a sprzęgło chcę i muszę wymienić, więc jak to jest?

Nikt nic nie powie? Wymieniał ktoś samo sprzęgło?

treash pisze:Nikt nic nie powie? Wymieniał ktoś samo sprzęgło?

Według mnie można. Wszystko zależy od przebiegu. Wraz z ilością kilometrów rośnie ryzyko ze dwumasa się zwali i teraz trzeba skalkulować co się bardziej opłaca. Zawsze przy wymianie sprzęgła jest trochę demontażu trzeba opuścić albo wyjąc skrzynie, czasem silnik zależnie od samochodu ( w mini nie robiłem ale w grupie VW wymieniałem) wtedy jest dobry dostęp i łatwo wymienić razem - jak tego nie zrobisz to przy ewentualnej wymianie koła dwumasowego będziesz jeszcze raz płacił za rozkręcenie wszystkiego. Tylko z tego co wiem to koło dwumasowe do mini "troszkę kosztuje"

Myśle, że podczas wymiany sprzegła, mechanik może bezproblemowo sprawdzić stan dwumasa i określić jego stan i zdecydować czy jest ryzko że padnie czy nie.

Jak ściągną Dwumas to mogą podpowiedzieć. Tylko to jest różnie, bo koledze mówił ze jest Oki Dwumas a padł po chwili. Może to przez to ze go ruszyli. Macie jakiś sposób na sprawdzenie dwumasu? A co do ściągania w mini, trzeba przedni wózek ściągnąć żeby się dobrać do skrzyni. Także jak już robisz sprzeglo to żeby kosztow nie powiększać to i Dwumas zrób

Różnica tkwi w cenie bo samo sprzęgło + robocizna = 1600pln, a z dwumasą 3200pln więc dwukrotnie więcej..przebieg mam 118 000 tyś a wiem że dwumas wytrzymuje dużo więcej więc również nie widzi mi się wymieniać coś co ma dopiero połowę swojego życia za sobą. No ale nie wiem do końca więc dopytuje innych którzy temat mają już przerobiony ale jak na razie po odpowiedziach lub niechęci ich udzielania mam wrażenie że jak by nikt tego nigdy nie robił:)))

No ja na przykład wymieniałem. Ale nie wiem co chcesz konkretnienwiedziec. Mi powiedzial ze dużo już nie wytrzyma. To wymieniłem.

Czy warto wymieniać razem z dwumasą, czy jeśli rozbiorą sprzęgło i okaże się że dwumasa jeszcze ok, wymieniać wszystko zapobiegawczo czy samo sprzęgło tylko?

Szczerze nie wiem. Mi powiedział mechanik ze dobrze by było wymienić to wymieniłem. Leży u mnie w garażu, jakby co to mogę nagrać filmik czy coś jak to wyglada po 135kkm

Trzeba się zdać na doświadczenie mechanika. Jeżeli założymy ze koło dwumasowe wytrzymuje 150tys km ( 135tys mechanik mówi ze już dużo nie wytrzyma - przypadek Drail) to jak jesteś w pobliżu tego przebiegu to warto. Jak nie jest to przy 70-80 wymieniłbym tylko sprzęgło.

To znaczy powiedział dokładnie, że idealne ono nie jest. Może przelatać jeszcze jakiś czas a może się od razu rozsypać. Nie byłem z tym u mechanika tylko w zakładzie gdzie zajmują się regeneracją dwumas, oddawałem tam skrzynie biegów na regeneracje.

Drail pisze:To znaczy powiedział dokładnie, że idealne ono nie jest. Może przelatać jeszcze jakiś czas a może się od razu rozsypać. Nie byłem z tym u mechanika tylko w zakładzie gdzie zajmują się regeneracją dwumas, oddawałem tam skrzynie biegów na regeneracje.

Na czym polega regeneracja takiego koła dwumasowego?
Wymiana tych wewnętrznych sprężyn i odbojów i ponowne skręcenie tak?
A mechanik żeby określić stan to tez musi porozkrecac trochę......

Nie wiem na czym polega regeneracja. Mnie w tamtym momencie interesowała najbardziej skrzynia biegów. Powiedział mi tyko że ciężko wywróżyć ile to pojeździ i że on by się skłaniał do wymiany. Nie zachęcał przy tym do kupna u nich. Kolega który troche się zna na mechanice powiedział mi że najprostszy sposób to sprawdzić czy łapami przekręcisz tą dwumasą. Coś tam się przekręciło więc już uznałem że jak skrzynia w dole to całość zrobię.

Bardzo dobra decyzja Sprzegło to nie wymiana żarówki więc i koszty robocizny spore - poza tym jak juz tu napisano auto do warsztatu no i postoj czyli z niego nie korzystamy . 1600 pln owszem to trochę grosza , ale jak się okaże za np. 1 czy 2 tys. km ( nawet 10tys) trzeba wymienić dwumas to szlag Cię trafi!!! Dlatego od zawsze jestem zwolennikiem kompleksowym napraw , wymian. Nie czekam aż zacznie stukać , pukać , trzepać .... coś osiaga jakiś przebieg i pomimo iż wydaje się , że jest ok. to wymieniam bo wielokrotnie mialem przykre doświadczenia. Nie, nie , nie jestem aż taki rozrzutny żeby wymieniać części bez potrzeby bo mam takie hobby Nie mam takiego hobby , ale dzieki takiemu podejściu autka mi się odwdzięczają mniejszą awaryjnością.Niektore elementy pojazdu mają określoną trwałość więc trzeba je wymienic pomimo , że wydają się dobre i własnie z uwagi na koszty robocizny lepiej wymiany dokonac.
A miniak do bezawaryjnych i trwalych aut nie nalezy wiec lepiej dmuchać na zimne .

Inferno pisze:

Drail pisze:To znaczy powiedział dokładnie, że idealne ono nie jest. Może przelatać jeszcze jakiś czas a może się od razu rozsypać. Nie byłem z tym u mechanika tylko w zakładzie gdzie zajmują się regeneracją dwumas, oddawałem tam skrzynie biegów na regeneracje.

Na czym polega regeneracja takiego koła dwumasowego?
Wymiana tych wewnętrznych sprężyn i odbojów i ponowne skręcenie tak?
A mechanik żeby określić stan to tez musi porozkrecac trochę......

Powiem tak ostatnio rozmawiałem z bardzo dobrymi mechanikami (nie jednymi) i powiedzieli mi wprost REGENERACJA DWUMASY NIE ISTNIEJE nie ma na rynku elementów do kupienia żeby dokonać regeneracji dwumasy i często gęsto wkładane są tzw. nowe sprężyny które okazują się sprężynami tapczanowymi dociętymi o potrzebnego wymiaru i jak to ma niby działać pytam??? Po drążcie temat a sami się przekonacie że regeneracja dwumasy to ŚCIEMA na 102:)))