Strona 1 z 1

Samodzielne odgrzybianie klimy

: 16 kwie 2017, 10:40
autor: ben
Czy ktoś z was próbował może samodzielnie odgrzybiać klimę. Czy tego typu metody są w ogóle skuteczne? Od któej strony lepiej się do tego zabrać: tapicerki, kokpitu czy od strony silnika?

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

: 16 kwie 2017, 12:12
autor: Zbigg
Nie dziaduj tylko jedź do serwisu, koszt pełnej opcji to równoważnik 15-20 litrów paliwa a masz w tym kontrolę szczelności, uzupełnienie czynnika i odgrzybianie. Samodzielne odgrzybianie ani nie przyniesie zamierzonego efektu, ani nie broni się ekonomicznie.

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

: 18 kwie 2017, 11:05
autor: ben
Nie dziaduje, tylko ubiegłym roku skasowali mnie 200 zł, bo coś tam coś tam...
Poza tym czytam sobie o metodzie piankowej i liqui moly na https://nocar.pl/blog/jak-samemu-wyczys ... mochodzie/
Fakt, że ozonowanie jest skuteczniejsze, ale badam temat po prostu więc luz.

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

: 18 kwie 2017, 11:37
autor: flapjck1
ani pianka ani ozon, jedyna sensowna metoda to mycie parownika specjalnym preparatem

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

: 18 kwie 2017, 11:46
autor: Zbigg
Bo "co tam co tam"? Jak firma uczciwa, to znaczy ze trzeba było... jak nie to w standardzie od 80 do 140 złotych i powinno być OK, a nie jakieś półsrodki, psikanko i zabawy agresywną chemią. Podobną kwotę co na serwis ze skutecznym ozonowaniem wydasz na cudowne preparaty, a gwarancja że zabieg będzie skuteczny żadna.

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

: 09 maja 2017, 12:54
autor: Inferno
ben pisze:Nie dziaduje, tylko ubiegłym roku skasowali mnie 200 zł, bo coś tam coś tam...
Poza tym czytam sobie o metodzie piankowej i liqui moly na https://nocar.pl/blog/jak-samemu-wyczys ... mochodzie/
Fakt, że ozonowanie jest skuteczniejsze, ale badam temat po prostu więc luz.
Na 100% czyszczenie parownika specjalnymi środkami ( dobrze zrobione ) działa najlepiej. W kwestii ozonowania to do klimy nie robiłem ale moim ozonatorem uratowałem fiacika 500 mojej koleżanki. Jej mama karmiąc dziecko z butelki wylała mleko na tapicerkę i podłogę. Śmierdziało niemiłosiernie. Dwa zabiegi po 15 minut załatwiły sprawę. ( oczywiście wcześniej prały kilka razy miejsca pobrudzone i nic, śmierdziało dalej) Także to ozonowanie wcale nie jest takie głupie jakbyś był z wawy to mógłbym w ramach testu udostępnić urządzenie :D

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

: 12 maja 2017, 20:41
autor: se7ven
Jaki masz ozonator (wydajność w mg)? Masz miernik O3 do pomiaru stężenia?
W skrócie nie dajcie się ogłupić pseudo dezynfekcją klimatyzacji w byle warsztacie, gdzie ozonatory są "maskotkami" a mierników to raczej nikt nie posiada bo to kosztuje więcej niż ozonator.

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

: 12 maja 2017, 21:54
autor: Inferno
se7ven pisze:Jaki masz ozonator (wydajność w mg)? Masz miernik O3 do pomiaru stężenia?
W skrócie nie dajcie się ogłupić pseudo dezynfekcją klimatyzacji w byle warsztacie, gdzie ozonatory są "maskotkami" a mierników to raczej nikt nie posiada bo to kosztuje więcej niż ozonator.
Jakoś chyba tak troszkę mnie zaatakowałeś ??? Zupełnie nie wiem z jakiego powodu...
Mam urządzenie które działa chyba 10000mg/h śmierdzi ozonem konkretnie. Podałem przykład co nim zrobiłem i tyle.
Miernika nie mam bo go zupełnie nie potrzebuje jeżeli urządzenie działa. I nie dałem się ogłupić zupełnie nikomu. Zwyczajnie po koleżeńsku chciałem pomoc koledze i tyle, oczywiście nie odpłatnie. Chyba przesadziłeś co?

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

: 16 maja 2017, 14:03
autor: Drail
Ty ale nie niuchaj tego ozonu, bo to jest trujące :D

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

: 16 maja 2017, 17:47
autor: Inferno
Drail pisze:Ty ale nie niuchaj tego ozonu, bo to jest trujące :D
Wiem :lol: ale to i tak bardzo mocno czuć. Spoko jeszcze mi nic dodatkowego nie wyrosło wiec jestem wystarczająco ostrożny.
Ale jak widać jeszcze jakiś miernik potrzebuje żeby koledze z forum pomóc :?: :mrgreen: inaczej ani rusz

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

: 18 maja 2017, 17:24
autor: Arafat
Cześć, nabijanie klimy to swoją droga a odgrzybianie swoją. W moim a4 walczyłem ze smrodkiem bardzo długo. Pianki, spray-e, ozon itd, kupa kasy. Żaden macher sobie nie poradził, pomagało na chwile. Problem tkwi w parowniku jak ktoś wyżej wspomniał. Dostęp do niego nie jest łatwy. Najlepiej dziada wyciągnąć i wymyć ale roboty ogrom. Tymi półśrodkami można odświeżyć gdy nie śmierdzi, wpuszczając wężyk od kabiny czy spod filtra zarówno jednej czy drugiej, nie zapominając oczywiście o wymianie pyłkowego i udrożnieniu odpływu od parownika. Chyba ze mamy nowego furacza i raz 2 razy do roku kupimy jakiś środek, ale gdy dopuścimy do smrodku to kaplica.

Jak poradziłem sobie w moim aucie:
najlepszym środkiem do odgrzybiania sa ALKOHOLE a nie żadne pianki, profilaktycznie wg mnie najlepszy wurth ( porostu alkohol, prądko i grzybobójczy), ale czym wymyć parownik gdy dowalony? Ja zakupiłem pistolet, wurth zdjęcie w załączniku. Napełniłem go alkoholem do dezynfekcji sprzętu medycznego. Są dostępne w aptekach, sklepach medycznych lub porostu alkoholem izopropylowym. Potrzebna ok 1 litr preparatu, ten pistolet ma ogromna siłe razenia:) z wężyka podaje pod ciśnieniem zblizonym do pistoletu do ropowania.Tym oto sposobem pozbyłem sie raz na zawsze smrodu. Polecam, mam nadzieje ze pomogłem. Pistolet pamiętajcie zostanie wam na długie lata profilaktyki i odgrzybiania dowalonych parowników :). Pzdr

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

: 18 cze 2017, 17:42
autor: Inferno
Arafat pisze:Cześć, nabijanie klimy to swoją droga a odgrzybianie swoją. W moim a4 walczyłem ze smrodkiem bardzo długo. Pianki, spray-e, ozon itd, kupa kasy. Żaden macher sobie nie poradził, pomagało na chwile. Problem tkwi w parowniku jak ktoś wyżej wspomniał. Dostęp do niego nie jest łatwy. Najlepiej dziada wyciągnąć i wymyć ale roboty ogrom. Tymi półśrodkami można odświeżyć gdy nie śmierdzi, wpuszczając wężyk od kabiny czy spod filtra zarówno jednej czy drugiej, nie zapominając oczywiście o wymianie pyłkowego i udrożnieniu odpływu od parownika. Chyba ze mamy nowego furacza i raz 2 razy do roku kupimy jakiś środek, ale gdy dopuścimy do smrodku to kaplica.

Jak poradziłem sobie w moim aucie:
najlepszym środkiem do odgrzybiania sa ALKOHOLE a nie żadne pianki, profilaktycznie wg mnie najlepszy wurth ( porostu alkohol, prądko i grzybobójczy), ale czym wymyć parownik gdy dowalony? Ja zakupiłem pistolet, wurth zdjęcie w załączniku. Napełniłem go alkoholem do dezynfekcji sprzętu medycznego. Są dostępne w aptekach, sklepach medycznych lub porostu alkoholem izopropylowym. Potrzebna ok 1 litr preparatu, ten pistolet ma ogromna siłe razenia:) z wężyka podaje pod ciśnieniem zblizonym do pistoletu do ropowania.Tym oto sposobem pozbyłem sie raz na zawsze smrodu. Polecam, mam nadzieje ze pomogłem. Pistolet pamiętajcie zostanie wam na długie lata profilaktyki i odgrzybiania dowalonych parowników :). Pzdr
Zajebisty pomysł z tym alkoholem izopropylowy ! On nic po sobie nie zostawia, swojego czasu używałem do czyszczenia głowic magnetofonowych.

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

: 18 cze 2017, 18:35
autor: se7ven
To jest skuteczny gotowy preparat. Zrobię reklamę bo używam od nich różne preparaty od wielu lat i próby mikrobiologiczne zawsze wychodziły ok.
http://cagro.com.pl/wytwornia/dezynfekc ... matyzacji/
Jak komuś cuchnie obuwie, lodówka to też mają takie preparaty

Re: Samodzielne odgrzybianie klimy

: 22 cze 2017, 12:55
autor: Arafat
Ja polecam Aerodesin 2000, jezeli zdecyduje sie ktos na alk izoprpylowy to w stosunku +/- 70%alk do 30% wody