Mini One kolektor rozgrzany do czerwoności, falowanie obrotów
: 11 sty 2018, 23:09
Witam wszystkich!!
Pacjent: Mini One ze skrzynią CVT, 2002r, ok. 170kkm nalotu.
Wczoraj po przejechaniu ok. 50km z prędkością ok 120km/h po dojechaniu na skrzyżowanie ze światłami autko trochę zaczęło się dławić, po przegazowaniu i ruszeniu dalej problem zniknął. Ale jakieś 3km dalej, silnik zaczął jakby trochę nierówno pracować + kontrolka CHECK ENGINE (zapala się, ale nie zawsze), po zajrzeniu pod maskę od razu w oczy rzucił mi się w oczy kolektor wydechowy rozgrzany do czerwoności (wentylatory prawie cały czas dmuchały), ponadto na jałowym biegu obroty zaczęły delikatnie falować. Ponadto po przełączeniu skrzyni w pozycję P obroty rosną do poziomu ok. 1500RPM, po czym po chwili wracają do ok. 800RPM i zaczynają falować (po za tym dziwna sytuacja z obrotami - podczas jazdy z prędkością ok. 80km obroty /ok.3000RPM/ nagle zaczynają rosnąć, po lekkim dociśnięciu pedału gazu wracają do normalnego poziomu. Podobnie wygląda sytuacja przy prędkości ok. 120km/h /obroty też na poziomie 3000RPM/, dodatkowo po odjęciu gazu obroty nagle rosną do poziomu ok. 4500/5000 RPM i zaczynają spadać wraz z hamowaniem silnikiem - co może być przyczyną tego stanu rzeczy?).
Pytałem na biegu u dwóch mechaników - jeden ocenił, że może być walnięty wtryskiwacz, leje paliwem i to ono dopala się w kolektorze, stąd jego temperatura.. SRSLY?
Kolejny postawił na zapchany katalizator..
Od razu zaznaczam, że auto nie było przez nich sprawdzane, diagnoza padła na podstawie mojego opisu..
W chwili obecnej auto bardzo szybko nabiera temperatury, kolektor robi się czerwony tak naprawdę po chwili po odpaleniu i paru przegazówkach, lub po przejechaniu ok. 2 km. Na postoju motor wkręca się na max 4000RPM. Po za tym jeździ normalnie, w sumie nie zauważyłem jakiegoś spadku mocy, ale na codzień jeżdżę autem 3x mocniejszym (Mini jest Żonki), więc może mam inny punkt odniesienia
Z tego co wyczytałem na forum winowajcą może być przestawiony rozrząd, ale nic ponadto nie znalazłem. Niemniej jutro idzie do warsztatu i zobaczymy co wydumają.. Niemniej nie chciałbym, żeby wycinali bez potrzeby kata, bądź wtryski…
Ma ktoś jakiś pomysł co małemu może dolegać i jak mu pomóc?? Ewentualnie jakiś dobry mechanik/warsztat ogarniający Miniaki w okolicy Wrocławia.
Z góry dzięki za wszelkie sugestie i porady!!!
Pacjent: Mini One ze skrzynią CVT, 2002r, ok. 170kkm nalotu.
Wczoraj po przejechaniu ok. 50km z prędkością ok 120km/h po dojechaniu na skrzyżowanie ze światłami autko trochę zaczęło się dławić, po przegazowaniu i ruszeniu dalej problem zniknął. Ale jakieś 3km dalej, silnik zaczął jakby trochę nierówno pracować + kontrolka CHECK ENGINE (zapala się, ale nie zawsze), po zajrzeniu pod maskę od razu w oczy rzucił mi się w oczy kolektor wydechowy rozgrzany do czerwoności (wentylatory prawie cały czas dmuchały), ponadto na jałowym biegu obroty zaczęły delikatnie falować. Ponadto po przełączeniu skrzyni w pozycję P obroty rosną do poziomu ok. 1500RPM, po czym po chwili wracają do ok. 800RPM i zaczynają falować (po za tym dziwna sytuacja z obrotami - podczas jazdy z prędkością ok. 80km obroty /ok.3000RPM/ nagle zaczynają rosnąć, po lekkim dociśnięciu pedału gazu wracają do normalnego poziomu. Podobnie wygląda sytuacja przy prędkości ok. 120km/h /obroty też na poziomie 3000RPM/, dodatkowo po odjęciu gazu obroty nagle rosną do poziomu ok. 4500/5000 RPM i zaczynają spadać wraz z hamowaniem silnikiem - co może być przyczyną tego stanu rzeczy?).
Pytałem na biegu u dwóch mechaników - jeden ocenił, że może być walnięty wtryskiwacz, leje paliwem i to ono dopala się w kolektorze, stąd jego temperatura.. SRSLY?
Kolejny postawił na zapchany katalizator..
Od razu zaznaczam, że auto nie było przez nich sprawdzane, diagnoza padła na podstawie mojego opisu..
W chwili obecnej auto bardzo szybko nabiera temperatury, kolektor robi się czerwony tak naprawdę po chwili po odpaleniu i paru przegazówkach, lub po przejechaniu ok. 2 km. Na postoju motor wkręca się na max 4000RPM. Po za tym jeździ normalnie, w sumie nie zauważyłem jakiegoś spadku mocy, ale na codzień jeżdżę autem 3x mocniejszym (Mini jest Żonki), więc może mam inny punkt odniesienia
Z tego co wyczytałem na forum winowajcą może być przestawiony rozrząd, ale nic ponadto nie znalazłem. Niemniej jutro idzie do warsztatu i zobaczymy co wydumają.. Niemniej nie chciałbym, żeby wycinali bez potrzeby kata, bądź wtryski…
Ma ktoś jakiś pomysł co małemu może dolegać i jak mu pomóc?? Ewentualnie jakiś dobry mechanik/warsztat ogarniający Miniaki w okolicy Wrocławia.
Z góry dzięki za wszelkie sugestie i porady!!!