Witam.
Do nowego projektu kupiłem głowice 295. Po przebiegu ok 20 tyś. Czyli nowa. Po umyciu, oczyszczenie, rozebraniu. Okazała się że nikt ją nie rozbierał i jest taka jak wyszła z fabryki. Przylgnie zaworu IN cięte na trzy kąty, EX na dwa. Średnica IN 30.9 co by się zgadzało, ale EX zamiast 25.4 ma 27.9. Zapinki zaworów takie jakie mają być, szerokie nie rowki, agrafka na końcu. Zawory są z tej samej fabryki, oryginalne. Klawiatura z wypraski 1.23. Po resztkach odbitej formy odlewniczej na głowicy widać że nic nie było kombinowane. Szpilki te do regulacji luzów zaworowych, wiercone w środku. Kanał olejowy. Podwójne sprężyny. Pytanie . Co to jest i gdzie było stosowane ?
Darek.

Masz jakas ceche na zaworach?

Wydaje mi sie ze ktos uzyl ssacych 1,095" jako wydechow...

I w montaz fabrycznympo 40/50 latach nie wierze

Miałeś racje pod lupą widać napis. Co nie tłumaczy Co to jest . Bo leżała 30 lat na półce i nikt jej nie ruszał....

Imho jakis custom, najwieksze fabryczne to 1,0625 bodajze czyli 27 mm

Rozumiemmze masz na nich jakas ceche z ssacych?

Nie ma nic, tylko mały wypukły napis IN na grzybku od wewnętrznej strony ...... Tylko wyglądają na fabryczne. Kute, a obróbka trzonka bardzo dobra.

Wyslales mi zdjecie ale ja mam tel z ekranikiem o przekatnej 0,5"

Reasumujac gowno widzialem

Foto

tylko zgaduje ale
IN od "inlet" ???

na trzonku nie ma nic? gdzies w okolicy zamka? typu 12g...?

Temat rozwiązany. Silni robiony przez Pana J.C. dla Wolseley Hornet przeznaczonego na rynek niemiecki
Dzięki Flap...