pytanie pod kątem blacharki miniaka. załóżmy, że mam go jako drugie auto, ma blacharkę w dobrym stanie (po lakierze) i chciałbym zachować ją w możliwie najlepszym stanie na lata. podstawowe założenie to całoroczne garażowanie (tj najlepiej 0 nocy w roku "pod chmurką") i nie używanie auta zimą, a także w miarę możliwości używanie tylko w suche dni.

zastanawiam się nad wyborem garażu pod kątem cena/jakość. wiadomo, że najlepszy zapewne byłby suchy garaż podziemny, albo przydomowy ogrzewany garaż, ale co sądzicie o takich wariantach:
- garaż przydomowy, ale zlokalizowany przy domu w lesie (gdzie powietrze jest znacznie bardziej wilgotne)
- garaż typu "blaszak" stojący na kostce brukowej (google grafika: "garaż blaszak")
- starego typu garaż osiedlowy (google grafika: "garaż osiedlowy")

czy któraś z w/w opcji jest niezalecana i może się negatywnie odbić na blacharce miniaka w perspektywie powiedzmy 3-5 lat?

i jakby co wiem, że w Łodzi mamy korzystny cena/jakość "garaż klasyków", jednak jest ode mnie na drugim końcu miasta + nieco komplikuje temat korzystania z auta, kiedy ma się na to ochotę. będę też wdzięczny za porady na co zwracać jeśli chodzi o dbanie o blacharkę auta. jeśli temat był wałkowany proszę o link, znalazłem tylko temat o używaniu auta zimą

Z punktu widzenia jak, który garaż będzie się zachowywał to niczego mądrego Ci nie podpowiem, natomiast najważniejsze, żeby nie było tam wilgoci. Może być nieogrzewany, miniak nie zamarznie, ale jak przez 3/4 roku będzie w powietrzu latać wilgoć to ta wilgoć wlezie wszędzie i zrobi chrum chrum chrum i to w najdziwniejszych możliwych miejscach.

Blaszak i garaż osiedlowy można postawić w miejscu gdzie wilgoć będzie na okrągło, albo na saharze. Ten przydomowy to o jakim lesie mówimy? Puszcza? Raczej chyba nie? O ile nie są to jakieś mega specyficznie wilgotne warunki to pewnie i tak będzie najlepszy.

Bardzo ważne jest odcięcie podłoża od wilgoci wiec raczej wylewka a nie kostka, poza tym wentylacja - garaż nie może być idealnie szczelny, temperatura moim zdaniem ma mniejsze znaczenie,
Domowy garaż ze stała temperatura powyżej zera najlepszy ale murowany osiedlowy lub blaszak na dobrym podłożu tez bardzo dobrze sie sprawdzi - tylko żeby był ruch powietrza

Kup Higrometr https://pl.wikipedia.org/wiki/Wilgotno%C5%9Bciomierz i poczytaj co to jest punkt rosy. https://pl.wikipedia.org/wiki/Temperatura_punktu_rosy
Wtedy zrozumiesz o co chodzi
Darek

Dzięki, o takie właśnie odpowiedzi mi chodziło. Tak myślałem o higrometrze (niby nawet mam, ale jakiś prosty chiński), ale wtedy te niepewne garaże musiałbym sprawdzać w konkretnych warunkach - czyli najlepiej w deszczowe dni, kiedy wilgotność powietrza powinna być największa.

Zakładając że wynajmowałbym szeregowy garaż osiedlowy starego typu (z wylewaną nawierzchnią) - w jaki sposób zapewnić w takim miejscu wentylację? Czy sam fakt, że będzie posiadał stare drewniane drzwi rozwiązuje problem? (bo szczelne to to nie będzie)

Garaż blaszany odradzam nawet jeśli jest ocieplany (w blaszaku zawsze występuję tzw.kondens podczas zmian temperatur)
W murowanym najlepiej jest mieć tzw. otwór wentylacyjny . Drzwi drewniane nie do końca rozwiązują przepływ powietrza.
Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest garaż zintegrowany z budynkiem mieszkalnym o ile budynek jest ogrzewany zimą .

właśnie zintegrowanego niestety nie posiadam, czy w takiej sytuacji najsensowniejsze nie będzie czasem wykupienie miejsca parkingowego w zamykanym garażu podziemnym pod apartamentowcem?

Pod warunkiem ze nie jest podtapiany, bo i o takich mi wiadomo

Wszystko zależny co chcesz trzymać... czy mini mk.1 o wartości np.25 tys funciaków. Czy Dacia Duster Ja mam kilka garaży murowanych. w jednym jest piaskowana skorupa od mini z roku 65. Mija pięć lat i blacha idealna. Wilgotność ok. 40 procent. W drzwiach kratka a na dole wentylator z zegarem. Wyrównuje temperaturę i punkt rosy prawie nie ma. Wentylator pracuje dwa razy dziennie przez ok godzinę. Ale ja jestem lekko szalony. Jest jeszcze taki kondonik na cały samochód podciśnieniowy, ale to przerost formy nad treścią...
Kup osuszacz elektryczny. Działa wilgotność minus 20 - 30 procent.
Darek

jak stawiasz mini na dłużej to warto nawoskować całą budę a we wszystkie zakamarki,profile, klapy,drzwi itd lać wosk . Warto mini trzymać na kołkach. Nie niszczą się wtedy tak gruchy i łożyska igiełkowe nie "wcinają" sie w ośkę tylnych wahaczy .

to jak trzymamy auta wynika oczywiście z warunków jakie posiadamy lub możemy posiadać,
ja od wiosny do jesieni korzystam z murowanego garażu w rzędzie garaży na jednym z krakowskich osiedli - jest prąd, woda a więc wszystko co potrzebne żeby o auto zadbać,
na zimię mam obecnie dwie opcje - murowany, osadzony w zboczu bardzo suchy garaż 65km od Krakowa, lub blaszak, który postawiłem korzystając z takiej możliwości ok. 30km od Krakowa - jeżdzimy tam z rodziną na weekendy więc miejscówka idealna bo jest trochę czasu na zajęcie się czymś relaksującym,
garaż blaszany ma oczywiście swoje wady, ale styropian na suficie i naturalna przewiewność blaszaka powodują że nie obserwuje jakichś problemów
jeden dylemat, który mam - to czy trzymać pod pokrowcem czy lepiej niech auto oddycha
porcja fotek:

Ile cie ten blaszak kostowal?

Beny akurat z pokrowcem dylematu powinno nie być, słowo klucz to właśnie "oddycha". Wszelkie plastiko-foliaki są absolutnie nie do przyjęcia, w garażu tylko i wyłącznie pokrociec garażowy przewiewny, który chroni przed kurzem ale koniecznie oddycha! Czyli tylko chroni przed kurzem.

http://www.transtal.com/garaze-blaszane ... rdowe.html

ja zamawiałem w firmie Trans Stal - robią na zamówienie z dowozem, więc najlepiej zapytać o to co się dokładnie chce,
nowy pojedynczy standardowy garaż to ok. 2.300 zł + transport 200 zł do mazowieckiego
taki podwójny, z dodatkowymi małymi drzwiami - no z 5.000 zł może kosztować min. - ale jak dołożysz okna, albo będziesz chciał ocieplany - najlepiej zadzwoń i powiedz im co potrzebujesz

Sadam pisze:Beny akurat z pokrowcem dylematu powinno nie być, słowo klucz to właśnie "oddycha". Wszelkie plastiko-foliaki są absolutnie nie do przyjęcia, w garażu tylko i wyłącznie pokrociec garażowy przewiewny, który chroni przed kurzem ale koniecznie oddycha! Czyli tylko chroni przed kurzem.

Zgadzam się ..... Ja używam spranych prześcieradeł co mi kobita sponsorowała Ale garaż mam suchy jak pieprz....