Cześć, nie znalazłem wiele informacji na forum i w necie dot. tego właśnie silnika - właściwie to tylko jeden temat. Rozglądam się za MINI, najbardziej przypadł mi do gustu Clubman, ale wystraszyłem się problemów z silnikiem 1.6 THP (pełno o tym na forum i w necie). Czy ten silnik - 1.6 VTI (jeśli dobrzez rozpoznałem temat) to dobra alternatywa w sensie awaryjności i łatwości w obsłudze?

Hej.
Silnik VTI jest tak samo kapryśny. To produkt PSA montowany w również w autach francuskich. Zanim się zdecydujesz na taką jednostkę trzy razy dobrze się zastanów
Pozdro.

A czy któryś z silników z 1 i 2 genarcji wyróżnia się na tle innych? Czy wszystkie są z PSA? Nie mówię o 1.5 i 2.0 bo te chyba są z trzeciej generacji?
Czy każdy to mina?

Nie wszystkie są z PSA. Silniki z I gen. uchodzą za pancerne. Są produkcji Tritec'a. Wolnossące benzyniaki to proste trwałe jednostki 1.6 16v. Ska jest dodatkowo doładowania mechanicznie i niegdyś została uznana za "Engine of the year". Polecam I gen. ale jeśli bardzo chcesz II i stawiasz na proste rozwiązania to można poszukać 1.4i - podobno jest na pośrednim wtrysku więc w razie co będzie taniej z instalacją LPG.

Nie mogę złego słowa o nim powiedzieć. Pierwszy właściciel od nowości wymieniał tylko olej, ja po zakupie przy 70 tys. wymieniłem świece bo były jeszcze oryginalne i ... tyle. Z ciekawości go trochę porozbierałem żeby zweryfikować stan i niczego się nie mogę przyczepić, nie występuje w nim wada zaklejonego sadzą dolotu, co bardzo poprawiło mi humor Co prawda 122 konie dupy nie urywają ale jest OK. Aktualnie mam nabite 90 tys. i polecam

Ja uważam że jednostka N12 to jedyna akceptowalna w tych samochodach. Niestety doładowane silniki nie dają rady zupełnie jeśli chodzi o użytkowanie. Na szczęście N12 jest pozbawione dwóch najgorszych gangren tego silnika czyli bezpośredniego wtrysku (z kochaną pompą HPFP) oraz turbosprężarki.

Pozostaje tylko rozrząd o który trzeba dbać i można spokojnie takim autem jeździć. Oczywiście pod warunkiem że ma logiczny przebieg na poziomie do 200 tys km.

silnik n12 i n16 czyli wolnossący jest 3 razxy bardziej awaryjny niż n14 i n18 (czyli ten z turbo)

blink pisze:Ja uważam że jednostka N12 to jedyna akceptowalna w tych samochodach. Niestety doładowane silniki nie dają rady zupełnie jeśli chodzi o użytkowanie. Na szczęście N12 jest pozbawione dwóch najgorszych gangren tego silnika czyli bezpośredniego wtrysku (z kochaną pompą HPFP) oraz turbosprężarki.

Pozostaje tylko rozrząd o który trzeba dbać i można spokojnie takim autem jeździć. Oczywiście pod warunkiem że ma logiczny przebieg na poziomie do 200 tys km.

N12 nie ma przypadkiem bezpośredniego wtrysku?

https://www.mini.org.pl/viewtopic.php?f ... 95#p132686

ad4m pisze:

blink pisze:Ja uważam że jednostka N12 to jedyna akceptowalna w tych samochodach. Niestety doładowane silniki nie dają rady zupełnie jeśli chodzi o użytkowanie. Na szczęście N12 jest pozbawione dwóch najgorszych gangren tego silnika czyli bezpośredniego wtrysku (z kochaną pompą HPFP) oraz turbosprężarki.

Pozostaje tylko rozrząd o który trzeba dbać i można spokojnie takim autem jeździć. Oczywiście pod warunkiem że ma logiczny przebieg na poziomie do 200 tys km.

N12 nie ma przypadkiem bezpośredniego wtrysku?

https://www.mini.org.pl/viewtopic.php?f ... 95#p132686

NIe ma Ma zwykły wielopunktowy wtrysk.

mi się wydaje , że pod względem bezawaryjności to najlepszy jest diesel hdi ... tylko szału w osiągach nie ma

A przy okazji ... zgłębiał ktoś temat zamiany 1.6 HDI -110km na 1.6 HDI - 90km (citroen/peugeot) ???? Gdyby taki montowany był seryjnie to by było cudo .... bez dwumasy, fapa , normalna tania turbinka , spalanie 5L na 100 ... coś pięknego