Problem z Mini 1,6 - nie odpala.
: 25 cze 2018, 11:49
Witam,
Mam problem z moim Mini.
Model: Mini Cooper 1,6 2002 rok, skrzynia automat.
Autko bardzo długo było bezawaryjne.
Powoli zaczęło padać wspomaganie kierownicy, nie wiele myśląc zamówiłem używaną i oddałem auto do „mechanika” w celu wymiany.
I tu zaczęły się problemy.
Autkiem jeździłem codziennie, ostatnie dni bez wspomagania ale cały czas auto pokonywało dzielnie kilometry.
Po odstawieniu auta do mechanika na następny dzień nie odpaliło, mechanik stwierdził że to wina akumulatora i odpalił je na kable, auto odpaliło bez problemu.
Nie było mnie przy całej sytuacji, ale z tego co mi wiadomo nie wolno mini odpalać na kable bo coś może sie uszkodzić - czuła elektronika, nie wiem ile w tym prawdy.
Mechanik podmienił pompę wspomagania „na krótko” i stwierdził że to nic nie dało i wspomagania dalej nie ma.
Po zgaszeniu silnika, auto już nie zapala.
Udaje się odpalić silnik jeśli na krótko bezpośrednio damy zasilanie na rozrusznik, zero reakcji na kluczyk.
Udało mi się znaleźć warsztat który chce się podjąć naprawy ale termin to aż za 2 miesiące, a ja zostałem bez auta. Proszę o jakaś podpowiedź.
Mam problem z moim Mini.
Model: Mini Cooper 1,6 2002 rok, skrzynia automat.
Autko bardzo długo było bezawaryjne.
Powoli zaczęło padać wspomaganie kierownicy, nie wiele myśląc zamówiłem używaną i oddałem auto do „mechanika” w celu wymiany.
I tu zaczęły się problemy.
Autkiem jeździłem codziennie, ostatnie dni bez wspomagania ale cały czas auto pokonywało dzielnie kilometry.
Po odstawieniu auta do mechanika na następny dzień nie odpaliło, mechanik stwierdził że to wina akumulatora i odpalił je na kable, auto odpaliło bez problemu.
Nie było mnie przy całej sytuacji, ale z tego co mi wiadomo nie wolno mini odpalać na kable bo coś może sie uszkodzić - czuła elektronika, nie wiem ile w tym prawdy.
Mechanik podmienił pompę wspomagania „na krótko” i stwierdził że to nic nie dało i wspomagania dalej nie ma.
Po zgaszeniu silnika, auto już nie zapala.
Udaje się odpalić silnik jeśli na krótko bezpośrednio damy zasilanie na rozrusznik, zero reakcji na kluczyk.
Udało mi się znaleźć warsztat który chce się podjąć naprawy ale termin to aż za 2 miesiące, a ja zostałem bez auta. Proszę o jakaś podpowiedź.