Strona 1 z 1

Czy naprawdę jest tak źle?

: 18 lip 2018, 22:09
autor: callumWAW
Witam wszystkich serdecznie, jestem tu nowy i na razie nie mam Mini, ale planuję w najbliższym czasie nabycie R56. Mam na oku fajny egzemplarz z 2010 roku (silnik 120 KM benzyna, 93000 kilometrów przebiegu) i właściwie chciałem go już kupować (oczywiście zabrałbym go najpierw na oględziny do mechanika), ale zacząłem czytać to forum i, przyznam szczerze, trochę się załamałem. Z tego co tu piszecie wynika, że te silniki benzynowe w mini to jakieś straszne graty.

Obecny właściciel samochodu, który chciałbym kupić powiedział, że nic nie wie o takich rzeczach jak problemy z łańcuchem/napinaczem rozrządu, pompą paliwa itp., bo generalnie nie miał nigdy żadnych problemów z tym autem, co roku robił przegląd (zdaje się w firmie Auto-Conrad w Warszawie, z tego co widzę to NIE jest autoryzowany serwis) i nigdy mechanicy nie mówili mu, że cokolwiek jest źle.

Moje pytanie jest takie:

zakładając, że samochód jest zadbany i faktycznie regularnie był na przeglądach, to czy to jest w ogóle możliwe, żeby R56 z 2010 roku z silnikiem benzynowym 120 KM faktycznie był bezawaryjny?

(oczywiście nie mówie o przepalonej żarówce itp., chodzi mi o poważniejsze awarie, które jak widzę tu na forum są częste)

Czy ktoś z was ma taki egzemplarz z tym silnikiem, który po prostu dobrze działa, bez powazniejszych problemów?

Re: Czy naprawdę jest tak źle?

: 18 lip 2018, 22:59
autor: callumWAW
Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem pisząc "straszne graty" o tych silnikach - chodzi mi po prostu o bardzo wysoką awaryjność, wiem że charakterystyka silnika jest bardzo fajna.

Re: Czy naprawdę jest tak źle?

: 19 lip 2018, 08:54
autor: ganwilk
Częściej problemy w S są i tam są normalne można powiedzieć że to wymiany eksploatacyjne

Re: Czy naprawdę jest tak źle?

: 19 lip 2018, 22:29
autor: Xeper
Czy ktoś z was ma taki egzemplarz z tym silnikiem, który po prostu dobrze działa, bez powazniejszych problemów?
W moim R56 2010 jest silnik N16 122KM. Działa dobrze, bez problemów - mam nadzieję jak najdłużej.
Właściciel serwisu BMW/MINI, u którego sprawdzałem auto przez zakupem, wieloletni szef jednego z warszawskich ASO pracujący teraz "na swoim" miał dobre zdanie o tych silnikach. Stwierdził, że największym wrogiem ich bezawaryjnej pracy jest brak wiedzy kierowcy i serwisu. Myśle, że przy prawidłowej obsłudze oraz serwisie jest po prostu "normalny".

Re: Czy naprawdę jest tak źle?

: 19 lip 2018, 22:35
autor: treash
TAK właśnie jest, a "ganwilk" skoro dla Ciebie to naprawy eksploatacyjne to gratuluje, poniżej lista:
- rozszczelnienie termostatu,
- wyciągający się łańcuch (nawet po 30 tyś/km) wina wadliwego napinacza,
- padające pompy paliwa po 50-80 tyś/km,
- lejąca odma,
- wieczne wycieki oleju (oczywiście od sprzedającego zawsze usłyszysz to lekkie zapocenie to norma:),
- zasyfiające się zawory dolotowe,
- szarpanie przy (max pedał gazu) przyspieszaniu,
- branie oleju,
- słabe, nietrwałe sprzęgło + dwumas,
- wyginające się oprawki od wlotu powietrza na masce,
- topiące się z czasem cewki + plastikowa listwa na pokrywie zaworowej przy turbo,
- padające czujniki w kacie,
- padające mechanizmy podnośnika szyb (okrutny pisk przy otwieraniu szyby),
- zapychający się katalizator,
- przegrzewający się silnik (wymiana intercoolera),
- padające turbo i wtryski..

a to tylko część problemów w tych silnikach, zresztą jeśli nawet "Świat Mini" mówi że te silniki to porażka to chyba coś znaczy. Ja prawie wszystko przeżyłem i wiem co mówię a różnych aut już w swoim żywocie miałem sporo i nigdy takich problemów. Jak już się pobawiłem S-ką i musiałbym coś z Mini wybrać to brał bym z silnikiem SD ma 140km na start, spokojnie robisz z tego 175km i frajda z jazdy też jest a o ciągłych naprawach w warsztacie i nerwicy zapominasz.

No ale obrońcy mini powiedzą ale wygląd i frajda z jazdy wszystko wynagrodzi:) Mam nadzieję że nowy silnik 2.0 192km w nowej S-ce będzie lepszy ale to pokaże czas.

Re: Czy naprawdę jest tak źle?

: 19 lip 2018, 22:36
autor: Pireus
Kolega pyta o motor 120 KM. Co do tej jednostki to nie był bym taki optymistyczny.
Poczytaj moje posty dotyczące problemów z tym motorem.
Zaczynają się wcześnie i nie są spowodowane wiedzą użytkowników a raczej wadą konstrukcyjną .

Re: Czy naprawdę jest tak źle?

: 19 lip 2018, 22:39
autor: treash
O i tu masz świętą rację "Pireus" to są wady konstrukcyjne i tyle w temacie. Ja co prawda opisałem problemy S-ki ale większość tyczy się również zwykłego Coopera.

Re: Czy naprawdę jest tak źle?

: 20 lip 2018, 00:10
autor: Plewson
no wlasnie ja sie z kolega Treashem bardziej zgodze. Moj r56 s, ktorego jak kupilem mial 104 kkm potwierdzone,
a do tego czasu wymienione juz turbo, sprzeglo i rozrzad, do ktorego musialem dokupic jeszcze poprawiony napinacz. Do tego po zakupie wymienilem zawor vanos, pompe wysokiego cisnienia i wiele innych pierdol ktore tez pochlaniaja pieniadze jak chociazby zacinajaca sie klamka, skrzypiacy pedal sprzegla ktory dalej skrzypi (po wymianie elementow chwile bylo ok) i moglbym jeszcze wymieniac. Tak naprawde dalej nie jestem zadowolony bo auto mi czasami troche przerywa podczas jazdy. Jeden mechanik ktory serwisuje te fury mowi ze mozna tutaj wydac kupe kasy i dalej miec zastrzezenia albo do niektorych rzeczy sie po prostu przyzwyczaic. Tak czy siak na auto, ktore nowe kosztuje troche kasy takie rzeczy przy takich przebiegach dziac sie nie powinny - mam porownanie do innych fur ktore posiadalem, gdzie problemy zaczynaly sie od 250kkm

Re: Czy naprawdę jest tak źle?

: 21 lip 2018, 05:57
autor: callumWAW
Dzięki za wszystkie odpowiedzi - widzę, że opinie są podzielone :) Wiem, że w Cooper S jest więcej problemów - to normalne, jest turbo, więc więcej elementów, które mogą się psuć. Mi chodzi konkretnie o Cooper, a więc silnik BEZ TURBO. Diesel w moim przypadku odpada zupełnie.

Słyszałem o naciągającym się łańcuchu rozrządu, ale podobno to dotyczyło raczej pierwszych lat produkcji, a potem stopniowo eliminowali tę wadę?

Mam jeszcze jedno pytanie. Jeśli dobrze rozumiem, do marca 2010 był starszy silnik (2 KM mniej) o normie spalin Euro 4, a od marca 2010 wszedł silniejszy o 2 KM z normą spalin Euro 5. W jaki sposób można rozpoznać, który silnik ma samochód, który będę oglądał? Czy pod maską są jakieś oznakowania?

I jeszcze jedna rzecz, której nie rozumiem - w niektórych źródłach piszą, że ten nowszy silnik ma 120 koni, a w innych, że 122. Na przykład na tej stronie:

https://www.parkers.co.uk/mini/hatchbac ... -3d/specs/

w tytule jest napisane 122 bhp, a potem w tabelce 120 bhp, czyli na jednej stronie mamy dwie różne informacje! Czy możecie mi to wyjaśnić? Ile w końcu ma mieć ten silnik? :D