Witam wszystkich, jest to mój pierwszy post na forum, od niedawna posiadam Mini Coopera S z 2002r. na kompresorze (R52?). Auto pali olej, kopci ale raczej na czarno, mechanik stwierdził, że kompresor już nie dmucha jak nowy i nie spala się całe paliwo, bo za mało powietrza, stąd kopcenie. Martwi mnie jednak używanie oleju... Brak jest wycieków z silnika, mechanik zmierzył mi kompresję ( pomiary 9,5, 9,8, 10, 9,9 bar) mechanik mówi, że kompresja ok, A wy co sądzicie?

Właśnie sprawdziłem, że auto spaliło 2 litry oleju po przejechaniu 600km od wymiany oleju... Olej jaki jest zalany to Valvolone Maxlife 5W30

Spalanie oleju raczej gigantyczne. Ja też mam Cooper S z 2002 roku ale kompresja jest 13-12-12-13

Przed wymianą oleju tez tyle brał?
Jeśli chodzi o kolor spalin to nie tylko uszczelnienie silnika tylko jakiś problem z zasilaniem i mieszanką.

Nie wiem ile brał przed wymianą, bo wymieniłem olej od razu po kupnie, czego mogę w takim razie szukać? Pierścienie? Wiem, że 3 lata temu była wymieniona głowica.

Raczej jak ktoś sprzedaje samochód to rzadko sprawny. W moim przypadku gość zapytał w sms czy dojechałem bez problemu i tak po kilku miesiącach znalazłem wiele rzeczy które spieprzył podczas napraw i teraz się nie dziwę że był w szoku że dojechałem do domu . Raczej bym zaczął reklamować jako wadę ukrytą i postraszył byłego właściciela lub jak się da oddał samochód.