witam, mam możliwość zakupu radia z cd, pochodzącego z mini.. czy wie ktoś ile ma wyjsc na głośniki, moc, oraz czy jest w jaki kolwiek sposob polaczone z komputerem?? zastanawiam się czy jest możliwe zainstalowanie tego radia w innym samochodzie. Może ktoś ma opis bądz fotki gniazd znajdujących się z tyłu radia. Za pomoc z góry dziękuję.

Pewnie, że się da. Pojedź sobie do lepszego zakładu caraudio, pewnie trzeba przerobić z tyłu wejście i podłączyć. Nie mam pojęcia ile ma mocy, pewnie wnętrze tego CD to pioneer, clarion albo coś innego markowego. Skąd jesteś ? to może uda mi się doradzić gdzie masz podjechać.

ja także zamontowałem sobie radio w miniaku i kumpel który ma sklep car audio zamotnował mi w bagażniku sporawą tubę ze wzmacniaczem:) ale nie jest to niestety radio oryginalne z miniaka lecz zwykły panasonic na mp3 ale dobrze daje i jak jeżdzę po moim mieście to wszyscy się patrzą;) heh pozdrawiam

to radio w cooperze to dokładnie Alpine CD53 R50

ale nie moge znalezc danych tego radia.. z tego co wiem to podobno po podlaczeniu wyswietla sie napis Diesable [xxxblebleble].. a jest to spowodowane brakiem polaczenia z komp samochodowym.. podobno mozna z tym zrobic inderujac w pamiec w radiu i modyfikujac jej zawartosc[/b]

ze względu na bagażnik mini, można osiągnąć niewiarygodny efekt akustyczny bez użycia wzmacniacza i tuby.Ja w swoim autku wkręcę na tylną półkę w oryginalne otwory głośniki średnio-nisko tonowe, do przodu zestw dwudrożny i wysokotonowe.Po wyłożeniu bagażnika jakąś matą wygłuszającą lub włochatą wykładziną jestem pewien efektu!Warto jednak kupić jakię konkretne głośniki, ja zakupiłem infinity, ale szczerze mogę polecić także hertz, jbl, alpina.Dokładając jakieś w miare dobre radio (tu polecam modele z regulacją częstotliwości odcięcia na kanały) można osiągnąć berdzo przyzwoity efekt! Mały szczelnie zamknięty bagażnik staję się dobrum pudłem akustycznym.Można także pomuśleć na wykożystaniu niewielkich otworów na tylniej półce i zamontowaniu tub bassreflexu, ale tu trzeba by przeliczyć kubature bagażnika z parametrami głośników, by basreflex został dobrze dostrojony.Można pokompinować, a bas będie napewno schodził nisko i czysto

po pierwsze jak zaczynamy się bawić dźwiekiem to:
1. wygłuszamy drzwi
2. montujemy odseparowny (bas + tweeter) zestaw glośników z przodu
3. głośniki w drzwiach montujemy na dystansach MDF
4. w bagażniku (też wygłuszonym) montujemy małą tubę i prosty wzmacniacz
5. to jest przepis na prosty, niskobudżetowy, ale bardzo dobrze grający zestaw audio do mini
6. cała zabawa, razem z kupnem radia nie powinna przekroczyć 2000zł

Ale Ulver, tuby montuje się w najszybszych litrówkach - zresztą sam widzisz: podkręca się bas, zapodaje odpowiedni kawałek i masz swój własny napęd impulsowy

Pozdrawiam, Wredol (Saint)

Beny pisze:po pierwsze jak zaczynamy się bawić dźwiekiem to:
1. wygłuszamy drzwi
2. montujemy odseparowny (bas + tweeter) zestaw glośników z przodu
3. głośniki w drzwiach montujemy na dystansach MDF
4. w bagażniku (też wygłuszonym) montujemy małą tubę i prosty wzmacniacz
5. to jest przepis na prosty, niskobudżetowy, ale bardzo dobrze grający zestaw audio do mini
6. cała zabawa, razem z kupnem radia nie powinna przekroczyć 2000zł

to zdecydowanie "książkowy" podstawowy zastaw dobrego caraudio, ale bazuje na wzmacniaczu, ja zaproponowałem prostrze rozwiązanie-oczywiście tuby basowej (jej częstotliwości porzenoszenie) nie zastąpi nic poza inną tubą basową , ale zaproponowane przezemnie rozwiązanie da naprawdę przyzwioty efekt, gwarantuje.Niejestem ekspertem w car audio, moim hobby są zestawy audio w domu.Przyznje jednak, iż auto to trudne środowisko akustyczne i jeśli myślimy o poważniejszych zabiegach to mata bitumiczna jest nieodzowna. jedno jest pewne, w domu jak i w aucie elektronika to mniej niż 1/2 sukcesu, ważnijsze są głośniki! Wiele osób to lekceważy i kupuje strasznie drogie migające organicznymi wyświetlaczami radia, których właściwości nie są nawet w połowie wykożystać na posiadanych, niejednokrotnie seryjnych głośniikach. Wydajemi się, że do mini bardziej niż kolorowe pioneer'y czy sony pasuje klasyczny becker czy nakamichy, a jakość brzmienia nie zawiedzie!!!!

niema sie o co sprzeczać tymbardziej, że je sam nielubie dzwęiku tuby basowej w aucie, czyli jestem po twojej stronie. niski bas w aucie jest męczący nawet przy niewielkim poziome głośności.Ja sam się zdecydowałem nagłośnić mini bez jego wykożystania.patrz kilka postów wyżej!Niezmienia to jednak faktu,że w profesionalnej zabudowie caradio głośnik subniskotonowy w tej czy innej postaci jest nieodzownym elementem.

Podziwiam Was, chłopaki... Naprawdę.
Ja tam mam wsadzonego jakiegoś Philipsa (taki sam widoczny jest w Haynesie!) i dwa głośniki "Super" na tylnej półce. Do słuchania "Trójki" i "Anty-Radia" - w sam raz.
Nie ma to jak pasja w jakiejś dziedzinie...

Witek,
generalnie przyznaję Ci rację: system odseparowanych 16.5 cm głośników z przodu, dobrze zamocowanych, z wygłuszonymi drzwiami w zupełności wystarcza do osiągnięcia dobrego dźwięku, tuba ze wzmacniaczem pozwala na głosniejszy odsłuch czyli .... lepiej się sprawuje podczas imprez plenerowych, hehehe.
Pewnym plusem zainstalowania malutkiej tuby (coby bagażnika całego nie zajęła) jest to że możesz "zdjąć" bas z głośników i nie ma wtedy problemów z wibracjami różnych elementów we wnętrzu samochodu.
Ale do słuchania muzyki podczas jazdy w zupełności wystarczą dobre głośniki.

ulver, znowu nadinterpretacje mojej wypowiedzi nie uważam,że pioneer jest złą firmą ( co do sony to inny temat). Nawet więcej pioneer to jedna z lepszych firm jeśli chodzi o elektronike audio, przynajmniej z tych dobrze znanych na rynku.i choć te dwa przedstawione przez Ciebie modele są bardzo wysokij klasy to chyba przyznasz mi racje,że szczytem głupoty było by ich zainstalowanie na seryjnych głośnikach (np. rovera 75). Aby rozwineły skrzydła reszta osprzętu musi być z tej samej ligi.Myśle, że zgodzisz się także że za kwotę zakupu tych jednostek można osiągnąć więcej niż na tych pionieerach i dziadowatych głośnikach?gdyby zamiast samego radia na głośnikach seryjnych, za 2/3 jego wartości wartości zakupić głośniki, a 1/3 przeznaczyć na jednostkę niższej klasy- efekt za te same pieniądze byłby znacznie lepszy.Chodzi mi o to ,że radi nie jest najważniejsze-jest jednym z elementów.Miare zestawu można liczyć najsłabszym ogmiwem.?

a radia choć z wyglądu toporne zadziwią niejednego amatora muzyki

nareszcie nadajemy na tych samych falach ja lubie jazz, i nie lubie złodzieji radii.Cene modelu znam- niestety. A najśmieszniejsze jest to,że gdyby ktoś ukradł by to radio niewiedził by co ma i pewnie poszło by za jakięś grosze i umarło śmiercią naturalną w jakimś stary bmw