R56 prolblem z ładowaniem
: 02 cze 2019, 15:09
Hej,
Kilka dni temu wyświetliła się i zbasła lampka ładowania. Na drugi dzień odpalił normalnie nic się nie świeciło. Po przejechaniu ok 20 km. zgasiłem silnik. Po 10 minutach odpalam, rozrusznik słabo kręcił, ale odpalił, ładowanie się nie zapliło. Po ok 2 km jazdy dyskoteka ABS, skrzynia,ładowanie i na koniec zjechałem na bok i stop. Rozrusznik już nie był w stanie zakręcić. Ok. Laweta do serwisu. W serwisie wymieniony akumulator i alternator, 4 dni ok, dzisiaj odpalam pod domem, zapala się kontrolka ładowania i nie laduje- sprawdziłem napięcie 11 V
Oczywiście wraca do serwisu, ale co za ustrojstwo? Co może. Co może być przyczyną?
Kilka dni temu wyświetliła się i zbasła lampka ładowania. Na drugi dzień odpalił normalnie nic się nie świeciło. Po przejechaniu ok 20 km. zgasiłem silnik. Po 10 minutach odpalam, rozrusznik słabo kręcił, ale odpalił, ładowanie się nie zapliło. Po ok 2 km jazdy dyskoteka ABS, skrzynia,ładowanie i na koniec zjechałem na bok i stop. Rozrusznik już nie był w stanie zakręcić. Ok. Laweta do serwisu. W serwisie wymieniony akumulator i alternator, 4 dni ok, dzisiaj odpalam pod domem, zapala się kontrolka ładowania i nie laduje- sprawdziłem napięcie 11 V
Oczywiście wraca do serwisu, ale co za ustrojstwo? Co może. Co może być przyczyną?