W końcu mam się czym pokazać, więc i może nasze piękne miasto się jakoś zoorganizuje i zbierze na jakimś spotkaniu. Wszyscy mile widziani. Rozpuście plotę po znajomych minimaniakach.

Proponuje 30 września, wcześniej mamy III eliminację APMC i możliwość wyjazdu na zlot do Czechów, więc ten termin będzie moim zdaniem najlepszy. Będzie się można podzielić wrażeniami itd. Dokładne miejsce spotkania jest do dogrania. Niech chętni się zgłaszają.

popieram, i proponuję RZYM - karczmę Rzym

to ja jadę na pasażera, będę się mógł piwka napić

albo na lawecie a pojawi się ktoś kto jeździ miniakiem ?

witam moje mini ostatnio lubi płatać figle ale mam juz linke w zestawie:) w sumie karczma Rzym to mój rejon moze by dojechało:) cos pomysle nie wiadomo jak z czasem wyjdzie.Jest tez miejscówka na maslicach tam gdzie scigają się zajoby:)ze mnie mini-maniak za bardzo nie jest.cos po skrecac poprzykrecac ale w silniku jestem laikiem:) pozdro gg2958700

No ja Adamie tak jak juz rozmawialismy. Czas pokaże, jak bedę mial czym to przyjadę. Jesli mini znajdzie już nowego właściciela, to i tak raczej wpadne , może jakimś innym autkiem

Jako, że termin się zbliża to pora przedstawić jakieś konkrety.

Data 30.09 pozostaje bez zmian.

Na miejsce spotkania proponuje parking pod wzgórzem Andersa od strony ulicy Ślężnej i dalej mamy dwie opcje, zależne głównie od pogody, ale też od frekwencji:

1) wspólna wycieczka za miasto na przełęcz Tąpadła pod Ślężą, tam postój dłuższy, grill albo ognisko i dobra kiełbaska (znaczy jaką kto sobie przywiezie i jak upiecze ), do tego rozmowy itd. Możliwość wspinaczki na Ślęże.

2) jeśli pogoda niedopisze to pojedziemy do karczmy Rzymi tam spokojnie podebatujemy o tym i o tamtym

Proponuje godzine 12 na spotkanie pod wzgórzem Andersa, zanim sie zbierzemy minie lekko 30 min albo i więcej. Dalej przejazd na miejsce docelowe to godzinka, do karczmy Rzym pewnie mniej troszkę. Akurat, żeby zgłodnieć:)

Plan nie jest specjalnie rozbudowany, ale jak na pierwsze spotkanie wystarczy, jak bedzie wola to bedziemy myśleć nad następnymi.

Pozdrawiam

Adam

Drobna poprawka co do 1 proozycji, pomysł przejazdu jak najbardziej aktualny, ewentualny obiadek przeniesiemy za to w do smażalnii w Sobótce, a na deser można skoczyć do Rogowa, zresztą wszystko wyjdzie w praniu

Do zobaczenia!

Witam, ja juz dzisiaj jadę do Wrocka i chyba zostanę tam az do niedzieli
jak dojade wieczorkiem, to zerknę na mape,gdzie to wzgórze i napewno na godz 12 tam się stawie
Co do daleszego planu, to jest mi rybka, tylko niestety się juz zwiazałem i ok 15-16, może się uda do 17 bedę musial wracac Ale mam nadzieję,z ę milo spedzimy czas...

W razie problemów z dojazdem dzwoń 600-248-184

Do jutra!

Witam,
ja bede na pewno, a bardziej moj miniak ze mna;)
Do zobaczenia jutro o 12.00:)

Melduję, że się także pojawie. Co do późniejszczych planów to po 15 jestem zajęty do odwołania

niestety nie moge sie zjawic!!!!moze nastepnym razem!!!

No i spotkanko się odbyło.

Stawiło się na nim 6 miniaków oraz trzy osoby posiadające auto w remoncie. Zebranie na parkingu tak jak to można było przewidzieć potrwało godzinkę Później ruszyliśmy barwnym korowodem w stronę wyjazdu z miasta. Do Sobótki dotarły już tylko 4 miniaki, reszta się wykruszyła po drodze, oczywiście nie zawiodły pojazdy - poprostu brak czasu.

Na miejscu wyśmienity pstrąg:) Kto nie był niech żałuje. Gadu - gadu i nadeszła pora na powrót.

Wyruszyliśmy wspinając się na przełęcz Tąpadła i w ten sposób zataczając pętle wokół Ślęży i dalej w stronę Wrocławia. Krótki przystanek przy cukierni w Rogowie, pożegnanie i dalej do Wrocławia.

Frekwencja nie powaliła, ale jak na pierwszy raz od długiego czasu (bo dawno spotkań we Wrocławiu nie było) to nawet nienajgorzej. Są chęci spotkać się znowu, więc liczymy na liczniejsze przybycie, również sąsiadów z opolskiego i wielkopolskiego, a jak ktoś chce z dalszych rejonów to również.

Fotki pozbieram z różnych źródeł i prześle (mój aparat odmówił współpracy).

Pozdrawiam,

Adam

Ja chciałem podziękowac wszystkim, ktorzy się stawili i Wielkie dzieki dla Sadama za organizację i zaproszenie.

Pomimo, że nie mogłem zostać do konca, -bardzo sie ciesze,ze moglem poznać miniakomaniaków z dolnegosląska i uczestniczyć w przejeździe przez miasto, ktory byl dla mnie wielka frajdą. To mój pierwszy wspólny wyjazd(spotkanie)w gronie miłosników MINI i mam tylko nadzieję, że nie ostatni

Pozdrawiam i czekam na wieści od Adama na temat zdjęć...