Strona 1 z 1

Rozwalona skrzynia biegów

: 07 kwie 2021, 05:26
autor: Harpun
Dzień dobry to mój pierwszy post więc proszę o zrozumienie pacjent Mini R 50 pojemności jeden sześć Auto sprowadzone w super stanie jeździłem nim przed zakupem około 600 km skrzynia biegów pracowała super wjeżdżając na przegląd pierwszy zerowy Mechanik wyjeżdżając z przeglądu trochę za gwiazdorzył szybki wyjazd zmiana biegów na wsteczny potężnyZgrzyt dziurawa skrzynia Wylany olej chciałem się zapytać jak to jest możliwe że doszło do takiej sytuacji obecnie czekam na rzeczoznawcę gdyż obawiam się że wymiana skrzyni może przewyższyć koszt zakupu samochodu w końcu ja tego nie zrobiłem:( co Mogło być fizyczna przyczyną powstała Dziura w skrzyni biegów wielkości orzecha włoskiego?

Re: Rozwalona skrzynia biegów

: 07 kwie 2021, 08:24
autor: flapjck1
one tak maja, prawdopodobnie rozlecial sie dyferencjal

Re: Rozwalona skrzynia biegów

: 07 kwie 2021, 09:20
autor: Harpun
No tak a czyja wina ?

Re: Rozwalona skrzynia biegów

: 07 kwie 2021, 15:50
autor: flapjck1
producenta najbardziej, ona byla prawdopodobnie po prostu granicznie zuzyta i meches mial pecha ze klękło pod nim

Re: Rozwalona skrzynia biegów

: 07 kwie 2021, 15:58
autor: flapjck1
ile ma przebiegu ten miniak?

Re: Rozwalona skrzynia biegów

: 26 kwie 2021, 22:07
autor: grzes-beton
Jeśli to był rocznik przedliftingowy, to te skrzynie wymagają wręcz aptekarskiego doboru oleju. Nie można wlewać byle czego byle się lepkości zgadzały, tylko trzeba albo wlać OE, albo (nie lubię tego słowa, ale powiem) ogarnąć wszystkie specyfikacje i zgodności. Wiesz jaki olej miałeś i czy aby to się w jakimś stopniu nie przyczyniło?

Aha. Mój awatar absolutnie nic nie sugeruje. Shell nie ma odpowiedniego oleju :)

Re: Rozwalona skrzynia biegów

: 29 kwie 2021, 23:45
autor: grzes-beton
Witam wszystkich użytkowników Mini,

Jako że jestem również szczęśliwym posiadaczem Miniówki, pasjonatem, mechanikiem z pierwszego zawodu z epoki Polonezów, a przy tym lubię dzielić się informacjami i przemyśleniami - postanowiłem stworzyć coś na kształt mini-poradnika zaradczego w kwestii awaryjności skrzyń Midland GS5-65BH. Za podstawę służą mi publikacje zagraniczne, Konkretne opisane przypadki, porady rozsiane po świecie, obiektywne dane i wyliczenia techniczne i na końcu własna ogólna wiedza o przekładniach manualnych wraz z epizodami warsztatowymi, pozwalająca wyciągnąć wnioski. Jednocześnie nie unikam dyskusji i jeśli ktoś się z owymi wnioskami nie zgadza, proszę pisać.

Skrzynia o której mówimy, narażona jest na uszkodzenia typu przeciążeniowego. Najczęstsze punkty problematyczne to łożyska, wałki, tryby oraz dyferencjał jako całość. Nie stwierdziłem natomiast problemów typu korozyjnego, co jest ważne w przypadku części z metali nieżelaznych.

Przedstawiam kilka punktów istotnych, aby skrzynia służyła możliwie długo i szczęśliwie.

1. Sprzęgło i poduszki zawieszenia silnika.
Zaczynam od punktu, który na tym forum już istnieje, więc krótko podsumuję: kontrolować, reagować. Jeśli jedno i drugie zostanie na czas wymienione, łożysko wałka wejściowego ma większe szanse.

2. Poziom oleju
Fabryka pisze 2,1L, ale nie żałujmy. Oczywiście podstawą jest, aby nie dopuścić do poziomu poniżej minimalnego, jednak warto wlać nieco więcej, w granicach rozsądku (porównując, jak barman leje piwo: niby do pełna, ale nigdy po uszy) W sumie ok 2,5L wliczając w to niespuszczone pozostałości, w praktyce oznacza to osiągnięcie poziomu min + jeszcze ok 0,4...0,5L. Poprawimy w ten sposób kąpiel górnych elementów.

3. Wymiana oleju
Fabryka podaje: 80 tys./5 lat. Pozwolę sobie podtrzymać sugestię ekspertów z zachodu, aby interwał skrócić o ponad połowę, czyli 30 tys./2 lata. W praktyce daje to przypadkiem to samo, co dla większości teoretycznych silnikowych long life. Nawiasem mówiąc, niektórzy inni producenci orzekają brak konieczności wymiany oleju przekładniowego w ogóle, ale jest to pomysł albo perfidnie wyrachowany, albo po prostu durny.

4. Olej
75W-80, ale to kropla w morzu potrzeb. Konieczne jest spełnienie kilku równie istotnych parametrów - normy BMW MTF-2 i zgodności z OE, a nawet lekkiego przewyższenia OE. Charakter powtarzających się awarii mocno sugeruje, iż przyjazne będzie tutaj API GL-5. Pomimo iż nie stwierdzono (a przynajmniej nie rozpowszechniono) przypadków przedwczesnej korozji części z metali kolorowych, to nie może to być "samodzielne" GL-5, a tylko jako rozszerzenie GL-4. API GL-5 to klasyfikacja dla mocno obciążonych skrzyń oraz dla dyferencjałów w ogóle. Zaś API GL-4 dla średnio obciążonych, nie stwarzająca ryzyka korozji części, o których wyżej, przy tym może być zbyt słaba dla mechanizmu różnicowego. Wydaje się więc, że bliska ideałowi jest API GL-4/GL-5, czyli zwiększenie odporności na przeciążenie bez zwiększenia ryzyka korozji synchronizatorów i współpracujących z nimi obrączek.
UWAGA: nie oznacza to bynajmniej zmieszania dwóch olejów o tych specyfikacjach. To trochę tak, jakby mieszać 40% wódkę z nalewką 20% chcąc uzyskać 60. Musi to być olej specjalnie opracowany, by spełniać obydwie.
W przypadku Waszego zainteresowania uzupełnię temat o konkretne oznaczenia i produkty (od razu mówię, że nie będzie to Shell pomimo mojego awatara i sympatii do tego koncernu, który od razu się określił, że oleju do tej skrzyni zaoferować nie może).

5. Tuning, chip-tuning
Skrzynia GS5-65BH ma swoją ograniczoną tolerancję i nie zniesie na dłuższą metę mocniejszego kopa. A takiego otrzyma od silnika o przesadnie zwiększonej mocy. Dlatego o ile "podkręcenie" Mini One do mocy Coopera można uznać za dopuszczalne, o tyle przekraczanie 116KM będzie niekorzystne w kontekście żywotności skrzyni. Oczywiście ktoś powie, że on przecież ma 130KM i nic się nie dzieję ze skrzynią. Wtedy odpowiem tak: Mam za sobą 2 dachowania, czołowe zderzenie na motocyklu, nieplanowane salto rowerowe, duże oparzenie 3-go stopnia, jedno tonięcie, dziesiątki porażeń prądem w tym raz 1500V, kilkanaście krwawych potyczek ze skinheadami i innym elementem, głowę mam zszywaną 3 razy, a ciągle jeszcze żyję. Czy w związku z tym powinienem celowo kontynuować pakowanie się w tego rodzaju kłopoty?

6. Koła
Im mniejsza całkowita średnica, tym lepiej, a najlepiej ok 60cm, czyli felga 15" z oponą np. 175/65R15, lub 185/60R15. Większa średnica oznacza mniejszą siłę liniową na obwodzie, to też większe wysilenie skrzyni na wyjściu przy ruszaniu i przyspieszaniu. Zauważmy, że Mini ma fabrycznie i tak dość duże koła w stosunku do innych samochodów tej wielkości i można się pokusić o konkluzję, że gdyby nie to, to wielu defektów tych skrzyń być może by nie było.
Poza tym to właśnie większe koło z uwagi na powyższe, powoduje znane nam chwile zawahania silnika na niskich obrotach. Każdy bieg jest jak gdyby "wyższy".

7. Jazda
Przyspieszanie na obrotach poniżej 2200 na wyższych biegach już stawia skrzynię w niepewności. Szczególnie na 5-tce. Jazda z prędkością constans 90km/h jest ok, ale chcąc ją tutaj zwiększyć, zredukujmy na 4-kę. Na 4-ce rozhulajmy się przynajmniej do 100-tki i dopiero 5-ty bieg. Zagadnienie dotyczy wszelako wszystkich samochodów, ale Mini 2001...2004 w szczególnym stopniu, w innych proporcjach i bardziej skrzyni niż silnika.
Zgodzicie się ze mną, że niemożliwe jest przestrzeganie podobnej prędkości obrotowej na niskich biegach, trudno sobie wyobrazić chociażby bezpieczne parkowanie tyłem pomiędzy inne pojazdy z prędkością prawie 30km/h. W tych okolicznościach to błyskawica. Trudno, jak się nie da to się nie da, na szczęście niskie biegi to duży moment obrotowy na kołach i cały napęd nie będzie się nadto wysilał.

Starałem się unikać zbędnych trudnych słów, postawiłem na przystępność. W razie pytań i uwag jestem na bieżąco do dyspozycji.