Mini Racer 96' - Sadam, makrojal
: 06 sty 2007, 17:59
Jeden z naszych miniaczków. Piękny to on nie jest, ale w tym wypadku nie o to chodzi. Pierwotnie Mini Cooper 1996, przyjechał do Polski z Luksemburga w 1999 roku. Wcześniej podobno ścigał się gdzieś na zachodzie.
Silnik 1300 na wtrysku, ale co dokładnie jest w nim zrobione to nie mam pojęcia, przynajmniej narazie dopóki nie będzie ruszany. Parametry po pomiarze na hamowni:
moc max.75,5KM przy 6798 obrotach na minutę
moment obrotowy 102Nm przy 3758 obrotach na minutę
Poza tym brak katalizatora i wydech przelotowy z jednym tłumikiem końcowym, koncówka jak widać na zdjęciach umieszczona centralnie.
Zawieszenie:
regulatory oraz amortyzatory z regulacją twardości. Na tyle negativ camber (nie wiem ile stopni, ale solidny, widać na zdjęciach)
Z mechaniki reszta wyglada na serię.
Karoseria rdzawa tu i tam, pomalowana różnymi farbami. Usunięte spawy boczne. Niestety auto mial dzwonka i lewy przód jest lekko przestawiony (auto jest w tym miejscu krótsze ), ale wszystko do odratowania.
Jeździ na trzynastkach, na fotkach na przodzie ma 12 założone ponieważ schodziło powietrze. Chwilowo czekamy na świeższe opony.
Wnętrze:
Klatka bezpieczeństwa, dwa solidne kubły, pasy szelkowe, mała drewniana kierownica
Co do zrobienia?
Lista długa, skończy się to pewnie remontem generalnym, narazie usuwamy pomniejsze usterki, żeby można było jeździć. Jak się doczeka swojej kolejki to zostanie rozebrany do ostatniej śrubki i złożony od nowa z założeniem, że ten miniak raczej niebędzie do jazdy na codzień i na wycieczki
P.S.
tablic na fotkach brakuje, ale już je ma (zdjęcia z kwietnia), ohydne kierunki od żuka już zamienione na miniacze, lampy obie są już takie same
Silnik 1300 na wtrysku, ale co dokładnie jest w nim zrobione to nie mam pojęcia, przynajmniej narazie dopóki nie będzie ruszany. Parametry po pomiarze na hamowni:
moc max.75,5KM przy 6798 obrotach na minutę
moment obrotowy 102Nm przy 3758 obrotach na minutę
Poza tym brak katalizatora i wydech przelotowy z jednym tłumikiem końcowym, koncówka jak widać na zdjęciach umieszczona centralnie.
Zawieszenie:
regulatory oraz amortyzatory z regulacją twardości. Na tyle negativ camber (nie wiem ile stopni, ale solidny, widać na zdjęciach)
Z mechaniki reszta wyglada na serię.
Karoseria rdzawa tu i tam, pomalowana różnymi farbami. Usunięte spawy boczne. Niestety auto mial dzwonka i lewy przód jest lekko przestawiony (auto jest w tym miejscu krótsze ), ale wszystko do odratowania.
Jeździ na trzynastkach, na fotkach na przodzie ma 12 założone ponieważ schodziło powietrze. Chwilowo czekamy na świeższe opony.
Wnętrze:
Klatka bezpieczeństwa, dwa solidne kubły, pasy szelkowe, mała drewniana kierownica
Co do zrobienia?
Lista długa, skończy się to pewnie remontem generalnym, narazie usuwamy pomniejsze usterki, żeby można było jeździć. Jak się doczeka swojej kolejki to zostanie rozebrany do ostatniej śrubki i złożony od nowa z założeniem, że ten miniak raczej niebędzie do jazdy na codzień i na wycieczki
P.S.
tablic na fotkach brakuje, ale już je ma (zdjęcia z kwietnia), ohydne kierunki od żuka już zamienione na miniacze, lampy obie są już takie same