Witam, w jaki sposob w miare jak najdokladniej zbadac spalanie samochodu?
oprocz tego mam pytanie do posiadaczy aut Mini Cooper - ile z waszego doswiadczenia wam spala to auto?
ja mam Mini One 120ps i tak wydaje mi sie, jakby łykał 10/100 :/ ale to tak bardzo bardzo na oko mierzone..

Zatankuj do pełna, tak pod kureczek. Przejedź ileś kilometrów (ponad 100) i pojedź na stacje. Znów zatankuj pod kureczek.

Potem podziel ilość zatankowanych litrów, mililitrów itp przez ilość przejechanych kilometrów. To co dostaniesz po serii zer to tyle Ci pali.

for example jeśli tankujesz 36L i przejeżdżasz drogę 430km to 36/430=0.0837... to znaczy że pali ~8.37L/100km.

Moge sie mylić

Jest dokładnie tak jak piszesz, to 0,0837 to jest dokładnie ile litrów spalił na jeden kilometr, a że podaje się ile spalił na 100 to trzeba przez sto przemnożyć

jeszcze co do samego tankowania, albo pod korek, albo wciskasz pistolet, blokujesz i do pierwszego "wyskoczenia", tylko przy tej metodzie trzeba pamiętać, żeby zatankować dwa razy przy tym samym dystrybutorze, bo pistolet pistoletowi nie równy

można również zalać dokładnie 5l w kanister jeździć aż benzyny zabraknie, jak zabraknie to zalewasz piątke, kasujesz licznik i jeździsz znowu aż zabraknie wtedy dzielisz 5l przez liczbę z licznika i wychodzi spalanie na kilometr. Tylko trzeba pamiętać, żeby uzupełnić kanister po dolaniu, żeby następnym razem jak zabraknie nie okazało się, że stoimy w środku pola:D bezpieczniejsze są metody powyżej, choć obarczone błędem, bo nie wiesz ile dokładnie spaliłeś (zawsze wlejesz mniej lub więcej i wynik będzie lekko przkłamany). Za to jest jeden pozytyw, wiesz jak daleko na rezerwie możesz zajechać taka wiedza też się czasem przydaje.

Pozdrawiam

Adam

Witam
Z całym szacunkiem Adam ale nie polecałbym metody jeżdżenia do zera, aż autko stanie i dolewania wtedy paliwa. Takie jeżdżenie może spowodować zatarcie pompy paliwowej która słono kosztuje.
Pozdrawiam
Jerzy

dlatego napisałem, że bezpieczniejsze są dwie inne metody, nie było by problemu gdyby chodziło o klasyka na gaźniku zniósł by to bez szwanku, natomiast nieszczęsne samochody napakowane elektroniką zawsze mogę zrobić kuku tu i tam, we wtryskowych klasykach lubi się przepalić bezpiecznik od pompy w momencie gdy skończy się paliwo.

Witam
Wydaje mi się że nie zależy to od ilości elektroniki w samochodzie tylko od rodzaju pompy paliwowej. Po prostu te pompy są smarowne i chłodzone paliwem i w momencie jego braku pompa pracuje na sucho. Konsekwencje są przykre [kosztowne]. Dotyczy to samochodów z elektrycznymi pompami ciśnieniowymi, ale czy można uznać że zastosowanie takiej pompy paliwa to już napakowanie auta elektroniką? Wydaje mi się to przesadą.Po prostu najpierw było zasilanie opadowe bezpośrednio ze zbiornika który był umieszczony wyżej, potem były pompy mechaniczne a następnie elektryczne. Normalny postęp.
Pozdrawiam
Jerzy

generalnie elektryczne pompy paliwowe ( zwlaszcze wysokoscisnieniowe, a mniej membranowe ) sa wrazliwe na prace na sucho, paliwo w nich jest czynnikiem chlodzacym i jesli go brak bardzo szybko ulega zatarciu ( ta pompa oczywiscie )
pierwszy znak to spalony bezpiecznik
a drugi i ostateczny to spalona instalacja elektryczna

Zgadza się, ale auta z taką pompą są już przeważnie wyposażone w elektronikę (są oczywiście wyjątki). Nie mówie, że to ona akurat w przypadku paliwa zawodzi, ale mimo swoich dobrodziejstw utrudnia czasem operacje przy samochodzie. Jakiekolwiek dziwne zachowanie silnika, który wyposażony jest we wtrysk i ECU kończy się badaniem na komputerze, którego sami wykonać niestety nie możemy

Nie ma o co kopii kruszyć, wszystko ma zalety i wady elektronika jest bardzo dobra, dopóki się nie popsuje

Jak z komputerami, póki działa to ok, ale dostanie jakieś przepięcie to szlag trafia zasilacz, albo zasilacz i wszystko inne: płyta główna, karty graficzne, dyski itd. Można samemu wymienić to i tamto, ale też przeważnie dzwonimy po serwisanta, jesli wogóle coś zostało do serwisowania

Pozdrawiam

10l/100km? Tyle to mój Cooper S pali chyba jak dojeżdzam do swiateł na luzie (tak, wiem, że hamując silnikiem auto nic nie spala )

W mieście Cooper S pali mi 12-13l (11l pali wieczorami, jak długo w korkach nie stoję) - to jest przy oszczednej jeździe.

Na trasie pali mi średnio 11l/100 przy szybkiej jeździe, powiedzmy na trasie 150km (przy bardzo szybkiej 11,5). Jakbym jechał spokojnie to na trasie średnio spaliłby pewnie 9.5l (chyba raz mi się udało), a jadąc tak wolno jak wiele innych samochodów to 8.5l. Spalanie chwilowe przy 100km/h VI bieg pokazuje jakieś 5.5-6l/100km

*Wszystkie w/w wartości są średnie (a nie chwilowe).

Pozdrowienia,
Loko

mój cooper pali od 5.5 do 12 litrów DDD na trasie jak jade mega oszczędnie jak się kase przepije to naprawde mozna zrobić 5.5 litra. mieszane spalanie mam gdzieś koło 6.5- 7. w krakowie przy jeździe w korkach bez problemu weźmie ci 10 mi nawet brał 12.5 kiedyś myślałem ze sie wściekne dlatego w kr przesiadłem się na tramwaj w szycie a na trase wyskakuje dopiero po 18.00 bo mszkoda mi kasy samochodu i nerwów. Pozatym jazda do dna jest nie dobra bo bierze syf z dna baku ale zanim stanie sygnałem jest dławienie Pozdrawiam

nie no mi jeszcze nigdy nie stanal hehe

a testu spalania jeszcze nie robilem, nie mniej ostatnio jechalem do zakopanego i spowrotem i spalil bardzo malo, cos rzedu ~6l... po krakowie, szkoda gadac, 10/100 bo jak leje za pol banki to mam na 130 km

fajne masz obliczenie heheh ja leje na ślasku bo mamy paliwo o 20gr tańsze mój rekord na a4 to 4.9 litra ale to nie jest jazda tylko toczenie . najbardziej mnie w krakowie wkurza jak wide jak wskazówka w duł idzie bez krępacji