solarki

podrawiam

Miałem podobny wątek zakładać. Nie wiem jak tam inne miasta, ale Wrocław wygląda TRAGICZNIE!! Pługu, piaskarki czy innych ustrojstw nie spotkałem a jeździ się po śniegu, bryje i kto wie co jeszcze się znajduje pod spodem.

Na dodatek w przypływie wesołego optymizmu w sobotę wrzuciłem letnie opony (żeby mi się jakoś auto prezentowało w trakcie eskorty do ślubu ), 8km, które dziś niestety musiałem pokonac to była katorga. Zakładajmy zimowe opony, jeśli jeszcze ktoś nie zdążył! Pędze do garażu.

Szerokich, czarnych i bezpiecznych dróg! No i jak już śnieg padać musi to niech służy jako miękkie bandy w ciężkich chwilach.

Pozdrawiam

Adam

moje osobiste zdanie jest takie, że lepiej jeździć po śniegu niż po soli
I jeszcze jedno zima zaskakuje kierowców a nie drogowców !!!

U nas drogowcy wyjechali - do ciepłych krajów

super w lutym miałem składac mini a nie mam ogrzewania w garazy - musze nad jakims nawiewem pomyslec

jest wyjście -> piecyk gazowy
włączasz o 8:00 o 10:00 przychodzisz pracować:) póki na dworze nie ma -20 to nawet przy niespecjalnie szczelnym garażu da się żyć, najgorzej to się zmotywować, ale jak już się wybierzesz to można dzialać:D

E tam, kto sie obija, ten marznie - proste

Znowu śnieg

Aby było wiadomo, że to MINI: