Chodzi o to, że mój miniak zachowuje się następująco (czego nigdy nie robił na rozgrzanym silniku):
- gdy ruszam przy 1000-3000 obrotów zaczyna kaszleć, cały się trzęsie;
- zajrzałem pod niego i przy lekkim "przygazowaniu" (nawet na biegu jałowym) cały wydech lata;
- w ogóle na niskich obrotach ma jakieś problemy z ruszaniem;
- przy wysokich obrotach wszystko jest w porządku;

Czy takie zachowanie może być skutkiem nieszczelnego układu wydechowego?
Chyba, że ma ktoś jakieś sugestie, bo jestem nieco zmartwiony. Ledwo do domu dojechałem.

Pozdrawiam Orzem

albo zalales jakas paskudna benzyne albo ci sie zaplon przestawil ( lub chociaz podcisnienie spadlo z kolektora )

benzyna chyba nie, bo zawsze tankuję na jednej stacji.
co do zapłonu to nie wiem, trza będzie sprawdzić.

powiem Ci ze przy Polówce coś takiego mam ostatnio...wypdało by juz w niej rozrząd wymienic...i ja też uważam zę u Ciebie sie zapłon moze przestawił

Nie wiem co się stało ale problem chyba sam się rozwiązał.
Jeździ jak jeździł dawniej

Proponuję abyś przy okazji zaglądną do aparatu zapłonowego i popatrzył sobie ...oraz jeśli tego nie robiłeś to wymienił świece