Dziękuję Koledzy ,jak będzie coś nowego ,zaraz wstawię,bo na dziś nic się nie zmienia przez połamane palce tapicera ,a teraz pokażę nową zabawkę męża ,która przypłynęła z USA trzy dni temu.Ford Mustang GT,rok 2006 , 4,6ccm 402kM,najbogatsza wersja,czarna perła ,czerwone wnętrze.Uszkodzone lewe drzwi,próg i błotnik.

mojemu prezesowi przy przebiegu ok. 6000 km padla skrzynia biegow w identycznym egzemplarzu

ciezka byla cholera jedna...

Tu jest manual

to byla wlasnie manualna skrzynia

Ale tu nie ma strachu ,bo mamy w Poznaniu super fachowca od Amerykanów

Drzwi zdecydowanie do wymiany,próg również ,przednia szyba i błotnik też.Nie wiem dlaczego jest to dla Ciebie problemem ,części uszkodzone były w pakiecie zakupu,blacharza mamy bardzo dobrego ,lakiernika również ,a układ jezdny jest nienaruszony,geometria pojazdu zachowana,więc nie widzę problemu.Wszystko kwestia czasu i pieniędzy,a Myślisz ,że inne ktore jeżdżą po drogach są takie całkiem bez skazy? Wiesz ,trzeba by być frajerem ,żeby kupować Mustanga w Polsce od pośredników sprowadzajacych je jako firmy ,wtedy przepłaca się ok.45% ,a auta są i tak pourazowe ,zrobione zanim klient zobaczy.Poza tym na pewno kupując dla siebie auto o takiej mocy ,mąż nie zdecydowałby się bez konsultacji z fachowcami,a ci nie mieli watpliwosci.Wiem ,ze widok uszkodzonych blach moze przerażać ,ale to tylko blachy ,a nie układ jezdny ,czy przestawiony silnik.Pozwolę sobie wrzucić fotki jak będzie naprawiony i Zobaczysz ,że Zmienisz zdanie ,no chyba ,ze mąż znowu przechwyci sprawę i nic z tego nie wyjdzie ,bo on nie bardzo lubi jak interesuje sie jego sprawami i jeszcze piszę o tym na forum.

mustang tylko pierwszy , reszta to brzydactwa

Konrad K_2 pisze:mustang tylko pierwszy , reszta to brzydactwa

,ale który pierwszy ?

Co do jakości usunięcia usterek powypadkowych ,to w całej karierze sprowadzonych uszkodzonych aut ,jeszcze nigdy nie zdarzyło się żeby coś było nie tak zrobione.To nie są dzwony jak Zygmunty ,raczej uszkodzenia najpierw sa weryfikowane zanim dokonany jest zakup,poza tym auta z tej połki muszą spełniać wymogi bezpeczeństwa i estetyki same z siebie.Koszt auta jest taki ,że wymaga odpowiedniej jakości usługi blacharskiej i odpowiedniego warsztatu ,również lakiernik.Tutaj jest tak ,że jak zaplacisz ,tak Masz zrobione.Takich samochodów nie odtwarza pan Geniu w garazu z podnośnikiem ani nie maluje Stasiu po godzinach używając papieru ściernego ,co udało mu się "zorganizować" u majstra

Witku jeśli Możesz ,to przerzuć mi ten temat od Mustanga do Hyde Parku.Ja specjalnie kontynuowałam go tutaj ,zeby nie tworzyć nowego tematu ,nawet nie bardzo związanego z Mini ,ale jak Widzisz warto podyskutować czasami o czymś innym.

taki http://www.channel4.com/4car/media/100- ... ustang.jpg

lata 60 te - niewane w jakiej konkretnie budzie

o jaka fachowa rozmowa.....

......a tam opowiadasz w komisach co drugi "jest bezwypadkowy" ......prawie jak nówka

Mayon pisze:a co do dzwonu to kolega ma rację uderzenie w bok zawsze powoduje zmiany w konstrukcji

CZEGO?
I powinieneś jeszcze jedno wiedzieć, że w Wielkopolsce z 2 robi się 1 ( czasami ).

konstrukcji auta

a co do wielkopolski nie wiem co się tam robi, ale na pomorzu możesz być pewny, że takich przypadków jest wiele

Mayon pisze:konstrukcji auta

Zależy co, jak i gdzie dostało - na zdjęciach tego nie widać. Jak pkt. pomiarowe geometrii będą się zgadzać to w czym problem?
W Polsce auta kupione jako nowe, na gwarancji po tego typu strzałach się złomuje czy naprawia?