Primo: Mini ma zupełnie popsutą elektrykę. Działają tylko kierunkowskazy i światła mijania (te włączają się po około 2 minutach od odpalenia samochodu i wciśnięcia włącznika). Czy ktoś orientuje się, ile może kosztować remont instalacji elektrycznej w mini?

Secundo: Mini stało kilka dni w największe mrozy w nieogrzewanym garażu, chciałam dzisiaj się nim nacieszyć, ale nic z tego - nie odpala. Nie słychać nawet, żeby próbowało się wysilić. Jedyne co słychać, to jakieś dziwne syczenie. Padł akumulator czy coś innego?

Tertio (czy jak to tam idzie): Kiedy mini się odpalało, nie chciało, niestety, tego robić bez lekkiego wciskania gazu. Kiedy stało odpalone na luzie, to też lekko gaz trzeba było wciskać, żeby nie gasło. Dlaczego?

Mogłabym tak dojść do 10 punktów pewnie, a może i dalej. Ale to następnym razem. Ostatnia rzecz: ma ktoś do sprzedania dwie porządne opony 145/70/12?

Co do secundo, to wygląda jakby rozładował się akumulator- jak próbujesz odpalać miniaka to światła przygasają czy zupełnie nic się nie dziej? To syczenie jeżeli dochodzi z tyłu, to odgłos pompy paliwowej, co wskazywałoby że prąd jednak jest, możliwe też że po prostu poluzował się któryś kabel/połączenie na drodze stacyjka-rozrusznik.

(Aha, jakby ktoś miał zadać to pytanie, to miniak to SPi z 95)

Pozdrawiam

co do tertio to albo silniczek krokowy albo potencjometr przepustnicy ( raczej to pierwsze )

Jak próbuję odpalić miniaka, to nie wiem, czy światła przygasają, bo (jak mówiłam) one włączają się dopiero po ok. 2 minutach od odpalenia auta:) W każdym razie kontrolki na zegarze dziwnie się zachowują. A dzięk wydawało mi się, że dobiega spod maski, a nie z tyłu.

Saint, skąd wiesz, że mam SPi z 95?

A tak jest?

A nie wiem właśnie. Mini z 95, w dowodzie 1,3 KAT, miało wtrysk, poprzedni właściciel zrobił mu gaźnik. Nic więcej nie wiem.

No dobra, troche się machnałem z prawdą, ale można wykluczyć silniczek krokowy i potencjometr przepustnicy- po prostu ich nie ma. Więc albo są źle ustawione obroty biegu jałowego (jeżeli gasnie na wolnych obrotach też jak się nagrzeje), albo ktoś po prostu nie używa ssania przy odpalaniu Lewe pokrętło w środkowym panelu z przełącznikami.

saint: jestes forumowym mistrzem cietej riposty od dzis

jak od dziś jak od zawsze

Używam ssania, pamiętam o nim, bo inaczej nie dałoby się jeździć, ale mini gaśnie bez lekkiego wciskania gazu, nawet jak jest rozgrzane, więc pewnie pierwsza przyczyna.

A czemu nikt mi nie napisze, co z pierwszym moim pytaniem?

Bo to w mini standard Dużo jest mini które mają porypaną elektrykę a korespondencyjnie trudno coś stwierdzić

a ceny remontu instalacji nie chcesz znać, uwierz mi no chyba że jak to mi kiedyś elektryk powiedział "przyjdzie Pan z walizką pieniędzy i coś poradzimy" ;/

No nie dołuj mnie, muszę to zrobić.

A tak z nowości: dwa dni temu autko nie odpalało, ale działały kontrolki i immobilizer. A teraz nawet tego nie ma:(

tak z objawow to nie masz po prostu rozladowanego akumulatora?

jesli cos wariuje z elektryka to warto sprawdzic mase czy sie czasem nie odkreciła lib kabalek sie nie zbuntowal lub sprawdzic napięcie na akumulatorze jesli jest zbyt niski eto podładować i pomyślec o wymianie bo poprostu sie skończył

Dzięki za podpowiedzi. Akumulator się łąduje. Dziś może go dostanę.

Mam jeszcze pytanko! Kto ma na zbyciu taką plastikową osłonę na silnik i aparat zapłonowy? Miałam, ale zgubiłam i musze odkupić od kogoś.