Witam gorąco !
ostatnio, w celu redukcji kosztów paliwa , zrodził się pomysł zakupu drugiego autka dla rodziny. Wybór padł na MINI ONE ONE
I nawet takiego wstępnie znalazłem, jest ( prawie ) idealny i na moje aktualne możliwości budżetowe.
Coś czuję, że w wyborze to nie znajdę wśród Was wielu entuzjastów , bo to taki kastrat troszkę - automat
Dla żony i dla mnie to ideał, a na dodatek... czarny, z jasnymi skórami, chromy, glasdach i ogólnie fajowy - szkoda tylko, że bez klimy. Rocznik 2002, 65tys., z Niemiec bezpośrednio.
I jeśli można pytanka dwa:
- czy kto słyszał coś bardzo złego o skrzyniach automatycznych w miniakach?
- czy cena lekko ponad 10tys euro to taka raczej normalna?

Gdyby jeszcze ktoś miał ochotę podzielić się uwagami na co zwrócić szczególnie uwagę ( oprócz oczywistych rzeczy ) przy zakupie - będę wdzięczny, kto wie ...może i dozgonnie

Pozdrawiam

Owszem - mialem okazje przejechac sie kawalek Cooperem S R56 z automatem... dramat Ale moze dlatego, ze wczesniej jezdzilem takim samym z manualna skrzynia i roznica byla gigantyczna - ale to w sumie nic nowego - kazdy automat potrzebuje troche czasu zanim cos sie zacznie dziac A jezeli do tego to jest jeszcze Mini One to wyscigowka to to nie bedzie - do wozenia sie po miescie zdecydowanie wystarczy

mr_iwo pisze:wyscigowka to to nie bedzie - do wozenia sie po miescie zdecydowanie wystarczy

... i o to chodzi, i o to chodzi

mr_ivo - trzeba było subtelniej go jakoś odciągnąć od tego pomysłu i napisać że skrzynie się sypią, ciekną , wypadają synchronizatory...

Miniac, ale wez pod uwage, ze Jeep to calkiem inny konsument niz Ty. On nie szuka gokarta co by z kazdych swiatel ruszac na pelnym gazie czy tez dniami opowiadac kogo to nie skillowal tylko po prostu szuka fajnego auta do jezdzenia po miescie

dawid pisze:...tylko po prostu szuka fajnego auta do jezdzenia po miescie

ok, podrążmy temat
a z czego wynika ta fajność auta ? retro look, tak owszem ale to tylko kawałek blachy (jest na rynku już troche aut stylizowanych retro).
Fajność mini wynika z tego jak się on prowadzi i jak jeździ. BMW na szczescie nie poszło na łatwiznę jak VW który po prostu "ubrał" golfa w karoserię New Beetla.
Do czego zmierzam - a no że fajnośc to właśnie między innymi mieszanie lewarkiem które przynosi frajdę

no zgodze sie ale tez wlasnie trzeba spojrzec na szeroka gamę oczekiwań nabywców mi osobiście np bardzo przyjemnie sie jezdzi w aucie dzieki temu retro lookowi wlasnie, mysle, ze jeszcze fajniej by bylo, gdybym w glownym miejscu na konsoli mial te wskazniki temperatury oleju itd no ale co zrobic, parametry? tez moglby byc lepsze, ale zarazem cieszy mnie to co mam, generalnie mini odpowiada mi pod wieloma wzgledami, a co do przytoczonego przez Ciebie przykladu vw jak najbardziej sie zgadzam, z zewnatrz w miare fajny, ale to co oferuja w srodku to jakis estetyczny horror pozdrawiam

ps. nigdy nie prowadzilem auta z automatyczna skrzynia biegow

dawid, w zasadzie, wyłożył już moje oczekiwania

Myślę, że podobnie jak w przypadku większości właścicieli jeep'ów nikt ich nie kupował z myślą o jeździe w terenie, tak serio też chyba nie wielu kupuje mini z myślą by butować non stop
Być może przychodzi to wraz z odkrywaniem możliwości mini - nie wiem i szczerze powiem - nie wnikam, bo mnie to nie interesuje. Podoba nam się ten retro look i już, choćby to tylko kawałek blachy było
Stąd też dla nas ważniejsze jest wyposażenie w środku, niż moc silnika ( wiem, wiem snobizmem leci )

Interesował mnie temat skrzyni, bo myślałem że może to jakaś mina konstrukcyjna jest i stąd też nie ma ich wiele na rynku. Zdaję sobie sprawę, że automat się trochę gryzie w tym aucie, ale jeśli problem głównie w braku możliwości mieszania lewarkiem - to dla mnie super
jak na "bulwar edyszyn" będzie w sam raz
pozdrawiam

aż sie boję, że zaraz gromy na mnie polecą jeżdżę mini cooperem na automacie - REWELACJA! przebieg 60tys. i nie dzieje sie nic, BMW i w tym przypadku sie postarało - nie ma mowy o "zamulaniu"
nie zgodzę się, że jest taka ogromna różnica, jeżeli chodzi o "odjeżdżanie ze świateł" itd. poza tym, to jest skrzynia tiptronic, więc jesli ktoś ma potrzebę to może sobie i do 6tys. kręcić przy każdym ruszaniu ze świateł naprawdę super sprawa, a w mieście, przy korkach duza wygoda... myslę, że automat w mini to jednak mniejsza profanacja niż LPG (własnie poczytałam watek o gazie w mini ) szczerze POLECAM!

Myśle,ze nie musimy nikogo namiawiac tutaj do zakupu MINI - to po prostu styl bycia i życia. Jednak jeżeli mialbym coś doradzić to zachecałbym do kupna MINI wyprodukowanego po 2004 roku

Pozdrowienia!

odniosłam wrażenie, że jeep,a nie trzeba byłko namawiać do zakupu MINI, on miał wątpliwości do do automatycznej skrzyni biegów i jej ewentualnych wad technicznych;
gdybym tylko miała wolne 100tys. zł pewnie bez wahania kupiłabym nowe MINI, ale dla tych którzy mają nieco mniej kasy pozostają uzywane auta, a te w naszym kraju bardzo czesto są po duzych przejściach łącznie z tym, że zamiast poduszek mają same blendy, a elektronikę robił pan Kaziu bo ma laptopa i program z BMW itp. wydaje mi się, ze bezpieczniej kupić MINI bezwypadkowe z 2002r., niż "lekko stukniete w tył" z 2006 i sprowadzone

ja byłam w ASO Fota u znajomego i on mi powiedział, że faktycznie więcej mają aut z początku produkcji, ale te od 2002 i dalej mają usterkowość na normalnym poziomie - czyli jak trafisz na dobry egzemplarz to jeździsz bez problemów, a jak trafisz pechowo, to będzies u nich regularnie ze wszystkim... nie mozna generalizować, że więcej usterek byłko w modelach sprzed 2004, a potem to już było super;

Zgadzam się, dużo zależy od szczęścia, na jaki egzemplarz sie trafi - ja swoją sugestię opieram na własnym doświadczeniu (MINI COOPER'2002) oraz na info zbieranym od bardzo dawna z różnych źródeł. Mimo tych rożnych przypadlości nie zamieniłbym MINI na nic innego.

Pozdrowienia!

a to prawda jak kupowałam MINI niektórzy znajomi patrzyli z ironicznym uśmiechem, dzisiaj pytają kiedy zamienię "taboret" na samochód (ale to ci, którzy nigdy ze mną nie jechali ), na co ja odpowiadam NIGDY
mimo, że pompa od wspomagania kierownicy głośno działa

beabs pisze:nie mozna generalizować, że więcej usterek byłko w modelach sprzed 2004, a potem to już było super;

Zdecydowanie nie można Byłem na tej linii produkcyjnej już kilka razy i jeszcze nie raz tam będę... i oczywiście nic konkretnego mi powiedzieć nie wolno ale jak chyba w każdej fabryce bywają lepsze i gorsze okresy produkcji - stąd te różnice w samochodach Ale jednak im później wyprodukowane tym większa ilość błędów jest już wycofana z linii produkcyjnej i generalnie każda marka ma najlepsze modele w końcowym okresie ich produkcji

mr_iwo wrzuc jakies fotki z fabryki