
na początek kilka zdjęć:
- centrum "rozdawania" samochodów


- mój Clubman:

Tym razem wzięliśmy 2 samochody - R56 Cooper S i R55 Cooper S

Oba automaty...



Dane techniczne:
1,6
175KM przy 5500RPM
240Nm w zakresie 1600-5000RPM
260Nm od 1700 do 4500 RPM (overboost)
0-100km/h w 7,8sek (automat)
Już zaraz za bramą fabryki postanowiłem sprawdzić co owy automat oferuje - więc lewarek w pozycję "sport" i ogień



Opis będzie dosyć krótki ponieważ niestety niemal cały czas nam padało więc nie było okazji sprawdzić jak auto trzyma się na zakrętach - a o to mi głównie chodziło. Ale mogę powiedzieć, że zawieszenie to ona ma dramatycznie twarde - nie wyobrażam sobie jazdy tym autem po polskich drogach...
Ale wróćmy do silnika - rewelacyjna dynamika i przepiękny dźwięk. Dobrze dobrany układ wydechowy potęguje efekt i aż się prosi, żeby go dociskać

Jako, że trasa miała prawie 200 mil to bawiłem się skrzynią biegów sprawdzając jej różne funkcje

Dodatkowe drzwi - tzw. Clubdoor. Ciekawa rzecz i do tego całkiem praktyczna - po warunkiem, że nie stoimy na ciasnym parkingu. Da się ich używać tylko w momencie gdy przednie drzwi są całkowicie otwarte - w przeciwnym wypadku klinujemy się między jednymi i drugimi.
Drzwi bagażnika - tzw. split door - fajnie wyglądają, szeroko się otwierają ale mają 2 wady - dzielona tylna szyba skutecznie utrudnia zobaczenie czegokolwiek we wstecznym lusterku a gazowe siłowniki dosyć gwałtownie je otwierają i nieco utrudniają zamknięcie.
Reasumując - rewelacyjne auto oferujące znacznie więcej miejsca na tylnej kanapie niż zwykłe Mini za zdecydowanie za duże pieniądze

Czy bym kupił ? Zdecydowanie tak - głównie ze względu na silnik - po prostu bajka

Na zakończenie kilka zdjęć z trasy - niestety robione z Clubmana więc widać tylko R56




[ Dodano: Wto 29 Kwi, 2008 ]
Żeby nie zakładac nowego tematu zmieniłem tytuł w tym i coś tam dopiszę

Dzisiaj miałem okazję pojeździc Cooperem S R56 z manualną skrzynią biegów. Wrażenie podobne jak w R55 z tym, że udało się trafic na dobrą pogodę więc na moment zjechaliśmy z głównej drogi i poszalałem nieco po małych dróżkach w polach


Muszę przyznac, że po wyłączeniu DSC i włączeniu opcji sport zabawa była przednia


Jedyną rzeczą (w wyposażeniu) różniącą to R56 od tamtego R55 był telewizor




Ten niebieski




