Marzy mi się..
po prostu mam nieodpartą potrzebę założenia flipka z przodu.

Ktoś z Was może już ma ?

Wie co i jak poradzić początkującemu ?

Jakieś ceny, skąd sprowadzić, a może ktoś robi?
Czy ktoś robił już ramę wzmacniającą, lub wie kto (KOMPETENTNY) jest w stanie coś takiego stworzyc ?

Każde info będzie mile widziane !

Wydaje mi się, że pomijając aspekt ewentualnego wypadku i łopotania laminatu cały Boży czas nie ma wielu wad...

Z jednej strony niby "profanacja" blachy z Longbridge...
Z drugiej strony naprawde fajny dodatek półsportowy i antykorozyjny

Co Wy na to ?

w pl robi flipy krzysiek z kielc - namiar na www.markfive.republika.pl w dziale ogloszenia->czesci

cena ostatnio byla 1000

roboty z dopasowaniem jest calkiem sporo - lopotac raczej nie bedzie ( u kumpla jeszcze nie zalozony/objezdzony wiec nic pewnego ) - dosc solidnie wregi porobione - kombinacja zawiasami jest nieziemska - ale my juz temat przeszlismy i nastepnym bedzie latwiej - niedlugo bedzie fotostory

tak szperam i patrze i dochodzę do wniosku, że powinna być jakaś emotikonka "klękajcie narody", ale nie ma...

DZIEKUJĘ !

a mimo tego, prosze wciaż o wiecej, opinii, chęci założenia, zdecydowanego sprzeciwu, co Wy na ten temat myslicie.

Ja mam flipa z blachy. Mozesz sobie zobaczyc w galeriach (mini check mate). Zabawy z tym jest dosyc sporo. Dobry blacharz ktory ma checi i czas ladnie ci to zrobi. U mnie obeszlo sie bez wiekszych problemow. Nic nie dygocze, nic nie lata, wszystko jest cichutkie. Co do ceny to jest to bardzo indywidualna sprawa. U mnie przy okazji byl flip robiony po dzwonie wiec bylo duzo wiecej roboty.

oglądałem tego flipa pod kielcami jest fajnie wykonany , pozostaje tylko kwestia sztywnosci i mocowania

Moja rada : pośmigaj autem , zobacz co go boli , i raczej kase na flipa wydaj na naprawę. Pewnie i tak zbraknie... (życie...)

racja racja ale z drugiej strony jak blacha z przodu do roboty to czemu nie

no... śmiagam ok. 700 km/miesiecznie wszystko ok z nim.
jedyne co, to luz na łożyskach, musze dowalić jakiś dystans pod tą nakrętką główną od przegubu zewnetrznego, ale musze dorobic.

a Flipka chce wrzucic dla pozbawienia sie korozji, lekkosci i łatwiejszego dostępu do silnika.

MUSISZ ZMIENIC LOZYSKO!!!!!!!!!!!!


w mini lozysko jest stozkowe i nie ma zadnej regulacji - jesli nakretka jest dociagnieta a jest luz to sa po prostu do wymiany

to zonk, bo są świeżo wymienione... chodzi o to, ze jak srube dokręcam, to nie jest tak dokrecona jak mogłaby byc, bo zawleczka wtedy nie pasuje.
Dając dystans na jednym kole (wszystkie podkładki od sworzni zwrotnic jakie mialem, wiem, ze bieda rozwiazanie ale trzeba bylo sprawdzic czy w tym rzecz..) to jest wszystk git.
tylko ze to nie jest powazne rozwiazanie na razie.
do tego potrzebuje dystans, zeby śruba była rzeczywiście dokręcona.

Jeśli miales/mial ktos juz taki problem, to piszcie smiao jak sie go pozbyliscie.

jak masz nowe lozysko to popelniles blad montazowy

skreca sie ta srube z momentem 205Nm a jak nie pasuje otwor pod zawleczke to DOKRECASZ!! az bedzie pasowac - boze bron popuszczac

aha i zwor uwage czy podkladka sprezysta pod sruba ( ta rozcieta ) nie jest "sciagnieta" do srodka - musi byc kilka mm przerwy miedzy koncami

no, jasne, że nie popuszcze, tylko dochodzi do takiego momentu, w którym bardziej tego nie idzie skręcic, a zawleczka nie przejdzie...po to dystans, w kazdym razie niutonometrykiem tego nie skręcałem.... spróbuje.

sila potrzebna jest konkretna - jak nie masz klucza to rura ok 60-75 cm i mocno dociagasz

flapjck1 pisze: niedlugo bedzie fotostory

Fotostory już było czy będzie ?

hmm bedzie
ale chyba na wiosne dopiero
chyba ze sie dokumentacje zrobi na innym aucie
bo to o ktorym mowa wstawione do garazu i czeka juz na wiosne