nie wiem czy tylko mi się wydaje czy faktycznie tak jest, ale po tym jak mój mini stał ok 2 miesiące (remont itp) wydaje mi się, że mam znacznie słabsze hamulce... czy to możliwe? robić coś z tym czy w miarę użytkowania się "wyrobią" na razie przejechałem się 1 raz po walce z SPI, teraz konserwuję podłogę no ale nie daje mi to spokoju... 2000km temu wymieniałem tarcze i klocki

Pojedź na rolki i wszystko jasne oraz proste

ale czy mozliwe zeby od stania nie wiem jak to okreslic "zastały sie"?

a w ogóle robiłeś coś z hamulcami ??
zobacz jak wyglądają tarcze, klocku, szczęki, bębny ...
sprawdż płyn hamulcowy, czy nie masz wycieków i czy hamulce są odpowietrzone ...

może nie rozwiąże problemu, ale da do myślenia

icemac pisze:a w ogóle robiłeś coś z hamulcami ??
zobacz jak wyglądają tarcze, klocku, szczęki, bębny ...
sprawdż płyn hamulcowy, czy nie masz wycieków i czy hamulce są odpowietrzone ...

może nie rozwiąże problemu, ale da do myślenia

mogły się zapowietrzyć - od tak od stania

ja miałem jakies lipne klocjki i po roku stania sie rozpadły

ja przed remontem nie wymieniałem klocków i moze i lepiej bo podczas olowania <ok. 10km> z jednego warsztatu do drugiego poprostu sie zagrzały i rozleciały.