Strona 1 z 2

Wybijcie mi z głowy to Mini

: 19 sty 2009, 21:07
autor: maugorzata
Witam wszyskich!
Bardzo chciałabym kupić Mini, ale zdrowy rozsądek nie pozwala mi spać spokojnie, Obawiam się, że być może nie jest to samochód dla mnie. Pomyślałam, że być może opiszę wam moje obawy, a wy pomożecie mi je zweryfikować.
Wspomnę tylko, że z mojego rozeznania wynika, że najlepsze byłoby Mini 1000. Najchętniej kupiłabym takie z lat 90-tych w możliwie jak najlepszym stanie, żeby jak najmniejszym kosztem i wysiłkiem doprowadzić go do "chodu'. Kiedy już go kupię chciałabym, żeby posłużyło jakieś 5 lat.
Moje obawy to:

1. Serwisowalność
Mieszkam w Krakowie, znalazłam na Waszym forum informację o Minidoctorze z Kryspionwa. Czy ten warsztat jeszcze działa? Czy ktoś wie, czy jest w okolicy Krakowa jakiś warsztat do którego można zawieść auto w sobotę, albo po godz 18:00. Pracuję 9:00 - 18:00 :(
W samochodzie to ja umiem osobiście zmierzyć olej, wymienić żaróweczki, bezpieczniki i temu podobne bardzo podstawowe rzeczy. Ale wygląda na to, że decydując się na Mini trzeba umieć zdecydowanie więcej.

2. Zawodność
Niestety na dłuższą metę nie mogę pozwolić sobie na 2 samochody (mieszkając w centrum krakowa i z jednym jest ciężko). Rocznie robię jakieś 10000 km, zwykle po mieście, albo w granicach 50 km od krakowa. Ale czy gdybym miała kiedyś zrobić 300, czy lepiej jednak zdecydować się na pociąg? Czy Mini w ogóle można doprować do stanu kiedy można bez obaw wyruszyć w taką podróż? Czy da się tak zrobić, żeby nie martwić się zawsze wychodząc z domu, czy Mini w ogóle ruszy?
Wszykie ogłoszenia sprzedarzy Mini głosiły "auto superzadbane w idealnym stanie technicznym", ale gdyby kupić taki za 8-9 tys, np taki lub taki, czy możnaby go było potem odwieść do takiego autodoktora, żeby je przejrzał, pomógł sprowadzić części, wymienił co trzeba, żeby to napradę być samochód na którym w miarę można polegać? Ile to zwykle orientacyjnie kosztuje? (pewnie macie jakąś próbę statystyczną)

3. Części i płyny
Mówicie, że Mini ma tanie części, ale potrzebuje dużo. Ale czy można do niego kupić nowe części, czy to jest zwykle wymiana kompletnie skorodowanych na trochę mniej skorodowane? Czy wymaga specjalnego oleju? Czy da się do tego kupić opony letnie i zimowe?

4. Komfort jazdy
Lubię słabe samochody, bo jeźdżę jak ciepłe kluchy, ale Cinquecento 700 był już dla mnie niestety za słaby. Teraz mam Clio 1,2 z 95-tego i jeździ mi się dobrze. Czy możecie porównać komfort jazdy do czegoś z czym mogłam się wcześniej zetknąć?
Druga rzecz to widoczność. Mam 153 cm wzrostu i w niektórych autach po prostu nic nie widzę (np. Audi A4). Pewnie akurat w małym Mini to nie będzie problem :)

5. Brak możliwości garażowania
Dla mnie to niestety ma być samochód całoroczny. Przeczytałam, że zimą korodują, a ja jedyne na co mogę sobie pozwolić to jakaś płachta do przykrycia. Ma to sens w ogóle?

Z góry dzięki za odpowiedzi. Jeśli widzicie, że ewidentnie nie jest to samochód dla mnie, to proszę oszczędźcie mi rozczarowania.

Re: Wybijcie mi z głowy to Mini

: 19 sty 2009, 21:44
autor: mini23
Napwno nie bedę ci nic wybijał z głowy, najlepiej byłoby dla Ciebie sprobowac sie spotkac z jakims miniakowcem w okolicy i porozmawiac, obczaic, przymierzyc i poradzic...


ad.1.mysle,ze nie bedzie problemu, jak nie znajdziesz nikogo w krk,to napewno w pobliskich miejscowosciach.. co do doktora sie nie wypowidam, bo opinie sa podzielone, a ja sam nie mialem doczynienia wiec nie chce mieszac...

ad.2. Jeździlem minikiem na wakacje po 700-800 km dziennie, sa na forum tacy, co robili jeszcz dluzsze trasy. Moj nie byl w idealnym stanie i strachu nie było...


ad.3 informacje znajdziesz na forum, jest kilka sklepow, dostawcow, w krk tez nie bedzie chyba problemu...


ad.4.oooooohohohohoh.. ani renault, ani chyba cc to to nie bedzie, chyba,ze zainwestujesz w jakies wyjatkowo wygodne fotele.. mini to taczka! a ja to lubie, kwestia pryzywzcyajenia...



ad.5. to bol, widziec, jak mini rdzewieje, to przykra sprawa, ale coz.. zyc nie wybierac.. trzeba sie poprostu pogodzic z tym,ze rudy gdzieniegdzie bedzie wychodzil...


ostatecznie nie jestem w stanie powiedziec,czy jest to autko dla ciebie, poszperaj jeszcze..

pozdrawiam Remik

Re: Wybijcie mi z głowy to Mini

: 19 sty 2009, 22:08
autor: flapjck1
nic dodac nic ujac

Re: Wybijcie mi z głowy to Mini

: 19 sty 2009, 22:14
autor: Gibki Staruszek
W Twojej okolicy jest sporo mini. Musisz się jakimś przejechać. Zapewne koledzy z Krakowa chętnie Cię przewiozą :razz: .Wiele kobiet śmiga mini ,więc i Ty dasz radę ! Podejdz do sprawy luźno ... jak do przygody , problemy będą ... ale przy mini przechodzi się je z uśmiechem .

Ps. Raczej znajdz jakiś garaż lub coś w tym stylu ... mini mniej będzie rdzewiało i oszczędzisz mu spotkań z wandalami.

Udanego zakupu. :wink:

Re: Wybijcie mi z głowy to Mini

: 19 sty 2009, 22:16
autor: maugorzata
Dziękuję bardzo za odpowiedzi.
mini23 pisze:ad.4.oooooohohohohoh.. ani renault, ani chyba cc to to nie bedzie, chyba,ze zainwestujesz w jakies wyjatkowo wygodne fotele.. mini to taczka! a ja to lubie, kwestia pryzywzcyajenia...
Chyba źle to ujęłam. Nie chodzi o wygodne fotele itp, bo ja raczej nie robię dużych tras, tylko o dynamike silnika. Pamiętam z cintusia ten dreszczyk niepewności czy wyjedzie pod górę, a to wprawdzie słabszy silnik i cięższe auto, ale jednak nowsza generacja. Jeśli mam to przy dwóch osobach w aucie przeżywać znowu, to wolę od razu zainwestować w 1.3.
Ps. Raczej znajdz jakiś garaż lub coś w tym stylu ... mini mniej będzie rdzewiało i oszczędzisz mu spotkań z wandalami.
Niestety odbada. W mojej okolicy by mnie nawet na budkę telefoniczną nie było stać a dojeżdżanie z garaźu tramwajem chyba mija się z celem.

Re: Wybijcie mi z głowy to Mini

: 19 sty 2009, 22:56
autor: Anna
Hej Małgosiu,
Jeżdzę miniaczkiem codziennie, mam go króciutko, bo od ponad roku, ale nie zamieniłabym na inne, nawet z dopłatą :)
Miniak jest awaryjny, to prawda, w moim przypadku prawie zawsze wtedy, jak jestem w tenisówkach a na dworze snieżna breja ) ale cokolwiek by się nie działo, możesz być pewna, ze ludzie z forum Ci pomogą i radą, i częściami poratują. Moje auteczko strzela fochy regularnie i nie zdarzyło się, zeby postój trwał dłużej niż kilka dni.
Małgosia, ja mieszkam w Olkuszu ale w Krakowie jestem 3 razy w tygodniu, jakbyś chciała pojeździć sobie miniakiem , to daj znać. Ja moją pierwszą podróż minim wspominam fantastycznie - jak chciałam zatankować, to nie trafiłam pod właściwy dystrybutor, zapomnialam ze nie ma wspomagania. A potem zamiast włączyć sobie ogrzewanie, to wyłączyłąm światła (jesień, ciemno itd) i dopiero mój narzeczony, ktory jechał autem przede mna zadzwonil ze zniknełam - moj miniak jest czarny :)

Mam nadzieję, ze się zdecydujesz!

Pozdrawiam,
Ania

Re: Wybijcie mi z głowy to Mini

: 19 sty 2009, 23:14
autor: randal79
Również przymierzam się do zakupu :razz: ,

czy jest ktoś w Wawie, kto opowiedziałby mi co nieco o Mini, pokazał swój egzemlarz, może chociaż kawałek przewiózł itd ?

Nie chciałbym wtopić. Wizualnie i klimatycznie się zauroczyłem, ale pozostaje jeszcze użytkowanie.

Pozdrawiam :wink:

Re: Wybijcie mi z głowy to Mini

: 20 sty 2009, 06:23
autor: Beny
witaj:
1. napewno znajdzie się w krakowie kilka miejsc godnych polecenia, gdzie można serwisować mini, a w drobnych sprawach koleżanki i koledzy z krakowa zawsze mogą pomóc
2. jeśli bedziesz na bierząco dbała o samochód to odwdzięczy się stosunkowo małą awaryjnością i nieskimi kosztami obsługi (części wcal nie są drogie, ubezpieczenie śmiesznie małe)
3. części to nie problem, jest przynajmniej kilka polskich sklepów + pomoc osób, które mają mini w twoim pobliżu
4. litrówka jak najbardziej Ci wystarczy, dynamikę ma na miasto naprawdę dobrą
5. cóż zima da mu się we znaki, ale zabezpieczając przed korozją i myjąc go z soli spowolnisz znacznie proces rdzewienia ;)

w razie pytań pisz na priv, może zorganizujemy jakieś spotkanie to pooglądasz sobie autka, przymierzysz się itp.

Re: Wybijcie mi z głowy to Mini

: 20 sty 2009, 11:51
autor: randal79
macko pisze:pierwsza "wtopa" wliczona jest w cenę nabycia mini. potem to już tylko fun.

macko
niemniej zminimalizowanie rozmiarów i konsekwencji wtopy byłoby mile widziane :-)

Re: Wybijcie mi z głowy to Mini

: 18 sty 2010, 09:03
autor: Sonia i Wojtek
Hej!

staliśmy przed takim samym wyborem i... kupiliśmy :)) od soboty mamy cooper '93 1.3i

Jak narazie jest bomba, chociaż już dziś szukamy elektryka, co by sprawdził czujnik od świateł cofania... świecą non stop ;/ ale taki urok. Nie tracimy optymizmu mimo śniegów i zasp...


Pozdrawiamy

Sonia II

: 18 sty 2010, 09:27
autor: m.t.design
To widzę, że jest druga Sonia w środowisku MINI.... :shock:

Re: Wybijcie mi z głowy to Mini

: 18 sty 2010, 09:36
autor: Marci-n
Do skrzyni idą 2 kable wystarczy odłączyć i przestaną całkowicie świecić, bo rozumiem, że świecą jak jedziecie do przodu, bo jak świecą przy wstecznym na wyłączonym aucie, to trzeba przepiąć pod inny bezpiecznik... Jednak jest to rozwiązanie tymczasowe. Prawdopodobnie wyrobił się czujnik i cały czas zwiera.

Re: Wybijcie mi z głowy to Mini

: 18 sty 2010, 10:25
autor: Sonia i Wojtek
Marci-n pisze:Do skrzyni idą 2 kable wystarczy odłączyć i przestaną całkowicie świecić, bo rozumiem, że świecą jak jedziecie do przodu, bo jak świecą przy wstecznym na wyłączonym aucie, to trzeba przepiąć pod inny bezpiecznik... Jednak jest to rozwiązanie tymczasowe. Prawdopodobnie wyrobił się czujnik i cały czas zwiera.

Dzięki! właśnie tak podejrzewałem :) już stoi u elektryka niedaleko pracy. Będzie spoko. Przy okazji gniazdo zapalniczki dorobi i jakieś proste zabezpieczenie antykradziejowe.

Pzdr

Re: Wybijcie mi z głowy to Mini

: 18 sty 2010, 10:46
autor: Sadam
może jednak sprecyzuj kiedy świecą, czy przy jeździe w przód, czy przy cofaniu, ale się nie wyłączają czy jak?

bo rozwiązanie:

jak świeci na stałe to najlepiej odpiąć jest raczej mało profesjonalne...

Re: Wybijcie mi z głowy to Mini

: 18 sty 2010, 10:59
autor: Sonia i Wojtek
Świecą cały czas. Od przekręcenia kluczyka, na wszystkich biegach. Zresztą elektryk to sprawdzi i powie co i jak. Jeśli to kwestia czujnika, to mówił, że na miejscu coś będzie miał i naprawi. Zobaczymy, co powie.