Cześć!!!
Chciałam się Wam pochwalic, ze dzis po 2 miesiacach postoju mój miniak wyjechał na trasę

Trochę to trwało, Luper i Adam coś o tym wiedzą - juz był plan awaryjny gdzie i jak tu w taką parszywą pogodę przewieźć miniacza do warsztatu we Wrocławiu lub Cieszynie, ale w koncu udało się, zrobili miniaka w Olkuszu!
Okazało się, ze sprzęgło jest OK, ale element dociskowy (nie wiem jak sie to fachowo zwie) był zatarty - tokarz podziałał i oddał w ładnym stanie. Poza tym sama trochę wygiełam pedał sprzęgła (zimowe buty ech..), więc tez panowie zrobili, plus wymiana szczotek w rozruszniku, wymiana oleju, filtra i kilku uszczelek w silniku, wyczyscili też gaźnik i wyregulowali, generalnie nie wiem co tam jeszcze nabroili, ale efekt jest taki ze MINI PRZESZEDŁ DZIŚ PRZEGLĄD!! I JEZDZI!!
Ale muszę się Was jeszcze poradzić. Przy hamowaniu wydaje mi się, ze hamulce są o wiele słabsze niż były przed tym 2 miesiecznym postojem, no i sciąga mi autko na prawą stronę, tak solidnie. Na przeglądzie wyszlo, ze lewy tylny hamulec jest słabszy o 40% w stosunku do prawego. Szczęki i cylinderki wymieniane byly ok rok temu, więc chyba nie powinno sie nic zadziac.. jakies pomysły?
No i ręczny. Jak go zaciągnę, to blokuje w jakis sposób koło. Mechanik radził, zeby kupić nową linkę, ale dowiedziałam się, ze moze trzeba tylko dobrze wyregulowac. Podpowiedzcie jak..
Przed awarią nigdy nie miałam problemu z lampką - czujnikiem ciśnienia oleju. Przy odbiorze autka zauwazyłam, ze nie swieci. Sprawdziłam i wyszło mi na to, ze padł czujnik. Ale dzis cały dzien jezdziłam miniaczem i kilka razy przy starcie zaswieciła się ta kontrolka. Co to moze byc? Wymieniać czy mozna jakos naprawic? Balismy się wykręcić czujnik, bo wygląda na zasniedziały i jakby się ukrecił to bym juz nie odjechala..
Będę wdzięczna za rady!!!
Pozdrawiam,
Ania