Ja mam blokadę w miejsce rozrusznika. Płaskownik z 2 otworami i teownik spawany do niego. Zdejmowałem przy pomocy tego z 50 kół zamachowych i nadal służy. Nawet przy bardzo opornych. Urwałem za to dwa ściągacze - dość mocne. Ale już się oswoiłem z tym i zbytnio się nie przejmuję. To tak ma! Palnika staram się unikać. Pomysł z grzaniem i studzeniem czasami działa. Kiedyś latem zostawiłem na noc mocno naciągnięty napinacz a do rana koło samo spadło