W czwartek zrobiłem wyprowadzkę, w dużej mierze to były miniaki. Przeprowadziłem je do znajomego który mieszka na skarpie wiślanej, ja niestety mieszkam w starorzeczu Wisły i mam ją w odległości 700 metrów. Stan Wisły w mojej okolicy jest wysoki ale na szczeście zaczął opadać, choć to możliwe że było spowodowane przerwaniem wału koło Kazimierza Dolnego.Jest też kilka przesiąknięć pod wałem ale jeszcze nie sągrożne. Atak wygląda stado miniaków, tych których nie mogłem wywiżść umieściłem na stosie

oj oj

zapomnialem ze ty masz tez okolice podwyzszonego ryzyka

ps: znalazlem klina 3*

No monster trzymaj się we Włocławku poziom Wisły bardzo wysoki, jeszcze nie widziałem takiego. Woda równo z chodnikiem bulwarów. Zrzut wody na tamie też robi wrażenie.
Niezły pomysł z tymi miniakami na stosie

trochę rozjaśniłem foto bo nic nie widać było, przynajmniej u mnie
a ilość miniaków niezła, to wszystko Twoje?

Miniaki na stosie robią wrażenie, ale jeśli woda byłaby tak wysoka, to ten stos raczej popłynie. Chyba, że jest zamocowany?

ile tych miniaków przeprowadziłeś Monsterk?

no ciekawe jak to u nas będzie z tą wodą, do przelania przez wał zostało jakies pół metra,a fala kulminacyjna ma przyjść jutro koło południa

NO sporo roboty miałeś ... Znów jestem pod wielkim wrażeniem Twojej pracy...

to macie gorzej niż u nas, kołomnie było do przelania 1,5m. Dzisiaj jest stan taki jak z czwartku jak szła woda

no sąsiednia miejscowośc już toniei maja zamiar wysadzać wały (dziś są już zaminowane) by ocalić gdańsk, najlepsze jest to że niedaleko jest osiedle zbudowane między wałami ( bardzo inteligentny pomysł) nie wiem czy zdjęcie dobrze odda atmosferę ale poziom wode po drugiej stronie wału jest wyższy niż poziom dachów

o kurcze, słabo, myślałem, że tu na północy spokojnie, ale widzę, że też kiepsko...

Mayon ale druga linia wałów na Abisynii już raczej nie pomoże - przypomina raczej ser szwajcarski. A jak wygląda stocznia w Tczewie?

Powódz na szczęście mnie ominęła, ale niestety są miejsca w Polsce których woda zalała. Moja mama wpadła na pomysł pomocy ludziom z miejscowości o takiej samej nazwie jak moja czyli Piaski pod Płockiem. Wraz z sołtysem od nas skrzyknęli wieś i na forum Konstancina ogłosili akcję. W kilka dni udało się zebrać najpotrzebniejsze rzeczy jakich potrzebują powodzianie.
Wczoraj w sobotę pojechaliśmy z darami, uzbieraliśmy dwa samochody ciężarowe i dostawczaka.

zdjęcia tutaj

chwalebna sprawa

człowiek naprawdę tego nie czuje jeśli sam tego nie przeżyje... tragedia potworna
tym bardziej respekt Michał za taką akcję

Nas na szczęście uratowały niemieckie poldery