witam

jestem w takiej sytuacji, ze moge wykupic auto. sytuacja wyglada tak.

siostra pracuje w firmie, i jezdza SKODA OCTAVIA 2007 1.9 tdi, auta beda zmieniane i siostra ma prawo pierwokupu. Cena jest bardzo atrakcyjna bo 25.000zl, auto ma 140000 przebiegu. krajowe, regularne przeglady, zadnego bicia, wszystko robione w firmowych salonach (bo auto sluzbowe)

z tego co widze, to za ta kwote mozna kupic auto znacznie starsze i nieznanego pochodzenia.
zakup auta to wplata 10% teraz a reszta za 3 miesiace chyba.

i jak tutaj tym obrocic, aby znalezc kupca bez stresu przed oszustwem? ktos ma z tym doswiadczenie ?

prosze o opinie
dawid

Nie rozumiem pytania przed jakim oszustwem... wykupujecie ją z firmy za te 3 miesiące i wystawiacie na sprzedaż. O jakie oszustwo Ci chodzi Dawid ?

Dobrze rozumiem, że chcesz tanio kupić i drożej sprzedać?

Jeśli tak to pamiętaj, że jeśli sprzedasz auto w ciągu 6. miesięcy od dnia zakupu po cenie wyższej niż kupiłeś to musisz zapłacić podatek od wzbogacenia.

ale jesli znajdzie kupca, który położy niezłe pieniądze to nawet wolał bym zapłacić ten podatek

25 koła za auto 3 letnie znane od momentu wyjścia z salonu to chyba niezła okazja (?)

wiadomo, że chce tanio kupić i przyrobić na tym minimum piątkę, tylko, czy ktoś uwierzy w pewność pochodzenia samochodu i te całe ceregiele, dlatego pytam, czy ktoś miał z tym doświadczeniem, bo sam nie śmigam, ale z dowcipów wiem jakie jest podejście do "aut służbowych".

Moje codzienne obserwacje ulic oraz praca w dużej firmie, w której jest wiele aut służbowych tylko potwierdzają teorię o nich.

Jeżeli chodzi o podejrzliwość co do wiarygodności to możesz się spodziewać wielu pytań: "co tak tanio? na pewno złożony z dwóch albo po powodziowy".

Ogólnie, ciężko teraz sprzedać samochód... Wiem, bo próbuję.

z doświadczenia użytkowania skody octavii wiem że: moje auto ma 5 lat, ponad 300.000 km przebiegu, silnik 1.9 tdi 110 km, między przegladami co 15 tys km nie dolewam oleju bo nie ma potrzeby, więc kupuj i polecaj jako auto na kolejne 150 tys km

no to jakby ktos chcial pomoc w transakcji to dzielimy kase w dobrych proporcjach

pamiętaj żeby sprawdzić czy dane auto ma wbite w karcie pojazdu OSOBOWY VAN lub CIĘŻAROWY
bo jeśli jedno z dwóch ostatnich to na twoim miejscu nie bawiłbym się w to bo mógłbyś jeszcze na tym stracić. Bo jeśli auto od nowości jeździ w firmie to jest bardzo prawdopodobne że zostało zarejestrowane jako CIĘŻAROWY lub VAN żeby firma mogła odzyskać VAT.

P.S
Znajomy 2 miesiące temu kupił BMW X6 nowe za 330tyś i żeby odliczyć sobie VAT wsadzili mu kratkę za tylne siedzenia i w kartę wpisali ciężarowy a wszystko po to żeby zwrócili mu 70tyś...

Generalnie każde auto się sprzeda jak trafi na swojego właściciela ale czasem jest to gra nie warta świeczki bo czym droższe auto tym dłużej się sprzedaje....może to być nawet sprzedaż kilkumiesięczna....

Sąsiad obok mojego domu na początku 2009 roku sprowadził z Niemiec Audi A4 2006r BEZWYPADKOWE jak IGŁA... cenił 62tyś .....sprzedał je miesiąc temu za 48tys....... można to zostawić bez komentarza...

Moim zdaniem można kupić takie auto ( o znanym przebiegu i stanie technicznym dodatkowo sporo tańsze niż cena rynkowa ) ale DLA SIEBIE.

Zysk z tego taki, że po kilku kolejnych latach eksploatacji sprzedasz go być może bez strat.

Poszukiwanie sposobu jak teraz zarobić na tym nie mając kasy na takie auto, bo prawdopodobnie tak jest, że chcesz je sprzedać i z tych pieniędzy za nie zapłacić i jeszcze na tym zarobić uważam za pakowanie się w spore kłopoty. Jest to tak zwany "zysk domniemany" czyli przekładając na język bardziej zrozumiały sposób myslenia dość naiwny przypominający gościa który idąc po prostym chodniku szuka w nim dziury żeby sobie skręcić nogę

ja kupiłem (pracując jeszcze w Premium) samochód z firmy za 5000 ( astra z gazem, kombi) i po tygodniu sprzedałem za 10500. Nie ma z tym żadnego problemu. Nie masz się czego bać. Mówisz ze zadbany bo nim smigałęś z wiedzą o pierwokupie i gitara. Jakbyś coś więcej chciał wiedzieć pisz na pw. Nie mogę tu wszystkiego napisać

sezar pisze:ja kupiłem (pracując jeszcze w Premium) samochód z firmy za 5000 ( astra z gazem kombi) i po tygodniu sprzedałem za 10500. Nie ma z tym żadnego problemu. Nie masz się czego bać. Mówisz ze zadbany bo nim smigałęś z wiedzą o pierwokupie i gitara. Jakbyś coś więcej chciał wiedzieć pisz na pw. Nie mogę tu wszystkiego napisać

raczej astra kombi z gazem ... bo astry z "gazem kombi" to pewnie nie ma

a tak w temacie, to niedawno kupiłem w firmie fso matiz po przedstawicielu ale w celach innych niż dalsza odsprzedaż

Beny czepiasz się

Beny pisze:a tak w temacie, to niedawno kupiłem w firmie fso matiz po przedstawicielu ale w celach innych niż dalsza odsprzedaż

wkładasz silnik z matiza do miniaka czy z miniaka do matiza ?