Strona 1 z 2

Kupiłem MINI 1000 z 1973r! :)

: 29 cze 2010, 22:50
autor: nugatek
Witam Wszystkich!
Cieszę się, że należę do społeczności posiadających wreszcie MINIAKA, chyba do tego stopnia, że spać nie mogę... Nic tylko jeździć i jeździć...
Kupiłem Go w niedzielę (dwa dni temu) i już mam kilka pytań odnośnie stanu i eksploatacji...
1.Pierwsza rzecz, jaka mnie męczy to szarpanie silnikiem przy utrzymywaniu stałej prędkości (w granicach 3-4tys obrotów)- co to może być?! Wyczytałem, że może brakować oleju w gaźniku (?!?)- leje się taki sam jak do silnika??
2 kolejna sprawa to ciecz chłodząca- jak mu depnąłem to prysnął troszkę spod maski płynem na przednią szybę- czym może to być spowodowane? Jaki powinien byc stan wody w chłodnicy?? U mnie z góry widać kanaliki chłodnicy (nie są zanurzone w cieczy na ciepłym silniku, ale chłodnica jest gorąca, czyli woda powinna być) Dodam, że temperaturę licznik pokazuje mi w normie... (poprzedni właściciel powiedział, że "tak o dolał, bo początek sezonu, było dużo i dlatego wycisło") Powinienem się martwić?
3. Hamulce w tym modelu (bębny) działać mają w takim praktycznie systemie 0; 1;- że jest albo nie ma?? a pedał trzeba wciskać w podłogę tak, że chce się dziurę zrobić??
4. Każdy mini jest taki niski, czy mój był zglebiony- jakieś 10 cm :shock: ?? (przez progi przejeżdżam z zaciśniętymi pośladkami :wink:
5. Jak dohamowywuję to lekkie bicie czuję na kierownicy- czym to może być spowodowane?
6. Po jakichś 300 km zeżarł mi z 0.6l oleju- mam się martwić (nie dymi)
7. Zakochałem się w Nim po pół godzinie posiadania- czy tonormalne :oops: :wink:
Tak poza konkurencją powiem, że nie spodziewałem się takiej frajdy z jeżdżenia tym autkiem, a uśmiech na twarzach ludzi na ulicach jest bezcenny. Dawno nie czułem takiej radości.
Pozdrawiam Wszystkich Posiadaczy i Zainteresowanych i dziękuję, jeśli mi ktoś odpowie

Acha,jeszcze jedno pytanko-mam filtr stożkowy- jakgo zakonserwować, czy lepiej wyrzucić i zdobyc oryginalną puchę i normalny filtr? (nie wiem czy jest to K&N- jak to sprawdzić?)

Re: Kupiłem MINI 1000 z 1973r! :)

: 29 cze 2010, 23:02
autor: flapjck1
1. moze byc olej w gazniku ( taki jak w silniku ) moze byc stan ukladu wysokiego napiecia - swiece kable kopulka itp
2. korek na chlodnicy nie trzyma + brak rurki odprowadzajacej to co sie jednak przelalo spod niego w "glebe"
3. bebny to tragedia - zbieraj na tarcze
4. ugniecione gruchy albo ogolnie rozszmelcowany zawias
5. krzywe bebny albo luzy w zawieszeniu
6. na razie nie, auto bylo wczesniej regularnie uzywane? ( pokaz je wogole :P )
7. TAK

ps: sa olejki do nasaczania fitrow, poszukaj

Re: Kupiłem MINI 1000 z 1973r! :)

: 29 cze 2010, 23:02
autor: sbielak
Nic nie napisałeś o blacharce , czyżby była w dobrym stanie ?
a może jeszcze nie zaglądałeś pod spód :mrgreen:

Re: Kupiłem MINI 1000 z 1973r! :)

: 29 cze 2010, 23:11
autor: LUPER
Witamy,

Co do odpowiedzi na twoje pytania :
Ad 1. szarpanie silnikiem może mieć bardzo dużo przyczyn,
Ad 2. kanalik chłodnicze nie powinny być widoczne
Ad 3. na bębnach z przodu nie jeździłem, ale potocznie nazywamy je spowalniaczami a nie hamulcami, na pewno nie masz wspomagania więc trochę siły musisz użyć przy hamowaniu
Ad 4. każdy mini z padniętymi gruszkami jest taki niski - wklej fotki
Ad 5. najprawdopodobniej maja na to wpływ hamulce
Ad 6. dosyć sporo, jak najbardziej może to być powód do zmartwień
ad 7. to normalne :)

Reasumując czka Cię sporo pracy by te usterki usunąć, bo o kosztach nie wspomnę, ale się nie poddawaj


PS. wklej fotki do galerii naszych mini


Pozdrawiam Marcin

Re: Kupiłem MINI 1000 z 1973r! :)

: 29 cze 2010, 23:13
autor: sezar
byle by koszta nie zabiły miłości :)
co do szarpania to się podpinam mam tak samo, od czego zacząć w szukaniu przyczyn?

Re: Kupiłem MINI 1000 z 1973r! :)

: 29 cze 2010, 23:16
autor: nugatek
flapjck1 pisze:1. moze byc olej w gazniku ( taki jak w silniku ) moze byc stan ukladu wysokiego napiecia - swiece kable kopulka itp
2. korek na chlodnicy nie trzyma + brak rurki odprowadzajacej to co sie jednak przelalo spod niego w "glebe"
6. na razie nie, auto bylo wczesniej regularnie uzywane? ( pokaz je wogole :P )

Co do używania przez poprzedniego właściciela- dojeżdżał Nim czasem do prazy na wsi (jakieś 3 km dziennie i to rzadko)
2- jaki mam mieć stan wody w chłodnicy- ma ją być widać??
6- chętnie się pochwalę, zdjęcia są zdeformowane bo robione były rybim okiem:
[center]http://picasaweb.google.pl/nugatek/MINIAK?feat=directlink [/center]


Może jest ktoś we Wrocławiu do kogo mógłbym podjechaćw przyszłym tygodniu na jakieś ogólne oględziny i określenie co mam zrobić??

A jeśli o blachę chodzi to mam warsztat blacharsko lakierniczy i po sezonie wjeżdżam na halę do remontu blachy, bo w przyszłym roku już nie będzie co zbierać...[center][/center]

Re: Kupiłem MINI 1000 z 1973r! :)

: 29 cze 2010, 23:21
autor: minimaniak
Podjedź :wink: jestem na Kosmosie

Re: Kupiłem MINI 1000 z 1973r! :)

: 29 cze 2010, 23:25
autor: flapjck1
niemiecki styl ( ats + engellmany ) polaczony z burdelem :D ( deska )

ale tak to calkiem calkiem

Re: Kupiłem MINI 1000 z 1973r! :)

: 30 cze 2010, 00:00
autor: Jasiek
witam w gronie miniakowcow i życzę mało usterek na drodze .

a propos hamulcy bębnowych to także proponuje szybką zmianę na tarcze.

Re: Kupiłem MINI 1000 z 1973r! :)

: 30 cze 2010, 00:21
autor: nugatek
trochę mnie zasmuciliście tymi gruszkami zawieszenia- jestem nowy i nie do konca wiedziałem jak to jest skonstruowane i jaki koszt :shock: , ale liczyłem się z tym, choć perspektywa kupienia "gruszenieczek" za 1000zł mnie troszkę przytłacza... :)
eee co tam, mam całą zimę na picowanie- ten sezon oszczędnie Go podtrzymam a na jesień do reaktywacji :)
Podjadę do kogoś kto mi podpowie co należy zrobić i wtedy się będę martwił:) oczywiście dam znać co i jak
p.s. zmiana na tarcze to droga sprawa? i czy mocno skomplikowana? bo to też na bank mnie czeka :)

Re: Kupiłem MINI 1000 z 1973r! :)

: 30 cze 2010, 09:03
autor: humin
prawie wszytskie naprawy miniakowe są kosztowne i powtarzanym błedem przy zachwycie miniakiem jest zakładanie, że jest to tanie autko w eksploatacji

skonsultuj się z jakimś znawcą tematu i ustaw sobie listę priorytentów które musisz ogarnąć
i co najwazniejsze nie wydawaj kasy na jego upiększanie, chromy itp lecz póki co tylko i wyłącznie na ogarnięcie mechaniczne
ogólnie jeśli w nim nie były robione regularne przeglądy/naprawy to nastaw się na generalny remont jeśli planujesz być posiadaczem tego autka dłużej
czeka Cie wymontowanie wózków zawieszenie, sprawdzenia ich stanu i ewentualnej naprawy bądź wymiany (w szczególności wózka tylnego)
co do hamulców to na razie nie nastawiaj się na tarcze bo to nie będzie tania wymiana - proponował bym rozebranie, sprawdzenia stanu bębnów, wymianę tłoczków, może przewodów....
można by tak w nieskończoność ale póki co ogarniaj co możesz i ciesz się dalej zakupem - jak będziesz podchodził z sercem na pewno Ci się odwdzięczy :)

Re: Kupiłem MINI 1000 z 1973r! :)

: 30 cze 2010, 11:49
autor: Szymon
Potwierdzam słowa przedmówcy, każdy czas i pieniądze włożone w mini zwrócą się z nawiązką w czystej radości użytkowania.

Mnie osobiście wyremontowanie swojego mini zabrało około 4 lata, ale w konsekwencji całe zawieszenie, układ kierowniczy, hamulcowy mam praktycznie nowy.

Jednak mimo całego tego czasu jest jeszcze kilka drobiazgów do ogarnięcia, ale jak pisałem to sama radocha.

PS. obecny silnik mam po remoncie, ale drogą wymiany pozyskuje nowy i będę go remontował by mieć drugą wygłaskaną jednostkę:)

Re: Kupiłem MINI 1000 z 1973r! :)

: 01 lip 2010, 06:11
autor: markfive
nugatek pisze:nie do konca wiedziałem jak to jest skonstruowane i jaki koszt :shock: , ale liczyłem się z tym, choć perspektywa kupienia "gruszenieczek" za 1000zł mnie troszkę przytłacza... :)


Jeżeli przytłacza Cię perspektywa wydania 1000 zł to lepiej pozostań przy pierwszych wspaniałych wrażeniach kontaktów z miniakiem i póki jeszcze pozornie wszystko trzyma się kupy pchnij go dalej. Może uda się niewiele stracić a jeżeli tanio kupiłeś to poza miłymi wspomnieniami powiększysz stan portfela. :smile:

Za kilka miesięcy lub nawet wcześniej po bliższym rozeznaniu problemów i niezbędnego zakresu napraw przekonasz się, że nie 1 000 ale 10 000 spokojnie ten nowy nabytek "przełknie" a jeżeli nie znajdziesz solidnego i obeznanego z tematem fachowca do jego naprawy/odbudowy i tak dalej będzie wiele powodów do zmartwień a miłość do mini zacznie zamieniać się w uczucie zwane nieco inaczej. :grin:

PS: wiem co piszę. Inni na tym forum, też o tym wiedzą. Przetrwają tylko najtwardsi. Masz wyjścia dwa - wymiękasz albo idziesz dalej i nie marudzisz po drodze na koszty i inne problemy :grin:

Re: Kupiłem MINI 1000 z 1973r! :)

: 01 lip 2010, 10:36
autor: Konrad K_2
nie pekaj - mój juz 4 lata nie jezdzi :-)

Re: Kupiłem MINI 1000 z 1973r! :)

: 01 lip 2010, 10:47
autor: nugatek
nie lękam się. Co prawda 10000zł mnie przeraża, ale jestem tego świadom,a do tego mam zaplecze warzsztatowe ( swoje) także mam nadzieję że do "nieco" zMINImalizuje koszty. Mam zamiar wszystko robić sam (oprócz silnika) oczywiście z Waszą merytoryczną pomocą i wsparciem. a co do 1000zł które mnie nieco przytłacza- zawsze tak było że taki wydatek jest dla mnie dość niecodzienny, ale dam radę. :)