Witam,
Czy miał ktoś problem w R53 z kablem plus akumulatora. Chodzi o to że się strasznie grzeje. Być może grzanie wynika ze straty mocy na łączówce kabel-klema (plus). Miał ktoś podobne problemy?

ja w mini tak nie mialem ale przyczyn moze byc kilka

za duzy pobor pradu
uszkodzony aku ( wiecznie rozladowany - duza absorpcja pradu )
uszkodzone polaczenie na styku altek/kabel kabel/aku
za maly przekroj kabla
uszkodzony regulator napiecia na altku

Bardzo często problem występuje w autach powypadkowych. Wystrzał klemy i naprawa metodą "chałupniczą" nie gwarantuje właściwego styku. Moze to dotyczyć oczywiscie innego połączenia, ale tutaj szukałbym rozwiązania.
W istocie to wydaje się najbardziej prawdopodobne.

Dzięki wielkie za podpowiedź. Faktycznie nie było dobrego przejścia na klemie. Tracona moc na tym odcinku powodowała grzanie kabla i akumulatora.
Jak dokładnie wygląda działanie ładunku na klemie?

Bez znaczenia jak wyglada. Tam są jakby dwa obwody - jeden z duzym bezpiecznikiem a drugi z ladunkiem. Domyslam sie ze zmierzasz do tego, ze wymiana calego przewodu to klopot i relatywnie spory koszt. Jezeli zalozyliscie standardową kleme na przewod z pominieciem ładunku i wszystko /poza ew kontrolką airbag na zegarze/ wrocilo do normy to tak zostaw, ale predzej czy pozniej wymien jednak caly przewod. O ile mnie pamiec nie myli to albo na tym forum albo na northamerican byl opis do czego moze doprowadzic rzezba w tym zakresie. Mowa byla m.in o pozarze samochodu .

Nie musiałem wymieniać klemy. Bo dobrego połączenia nie było pomiędzy kablem a klemą. Wystarczyło to na nowo zarobić i gra. Tylko się zastanawiam w jaki sposób to działa. Czy po uderzeniu wybuch powoduje rozłączenie kabla z klemą? (na to wygląda bo kabel jest zakończony metalowym stożkiem który jest wciśnięty w otwór w klemie)? Czy po wybuchu jest to do zrobienia w taki sposób że nikt nie zauważy?
Tak dla ciekawostki to cena kabla w ASO ponad 800zł

Wybuch rozłącza te elementy /rozsuwa je/. Połączenie tychze wg mnie bedzie niestety krotkotrwale, ale.......to pewnie kwestia metody. Co do pozostalej czesci pytania - ladunek to tak jak napinacz czyli jednorazowy. Pomijam patenty z rezystorami etc.