Rat Rod '87 mayfair auto
: 30 gru 2010, 14:04
Jestem nowy na forum - witam zatem wszystkich stałych użytkowników.
Chciałem zaprezentować swojego miniaka - 2 lata temu wymieniłem go za bajaja chetak retro z 85r (indyjska kopia vespy sprint). Od tego czasu samochód jest utrzymywany w tech. standardzie MOT - to znaczy robione jest wszystko by przeszedł badanie techniczne. Pomysły na niego były różne - od doprowadzenia do 100% zgodności ze stanem fabrycznym (pomysł padł - za dużo braków/niedomagań - budżet na taką akcje przewyższa moje możliwości finansowe), aż do pozbycia się go i kupienia np. micry '98 -'00 - NEVER !!!! (pomysł nie był mój - znajomi doradzali...).
W końcu korzystając z kilku dni urlopu pomalowałem Skrapka czarnym matowym hamerajtem, założyłem 12" inserty atlasa (white wall), wykonałem grafiki + naklejki zakupione w sklepie dla hot rodowców.
Wygląda OK (jak na mój gust). Jeździ - nie najgorzej - 998cc z trzybiegowym automatem rozpędza Skrapczaka do 65 mil/godzinę. Pierwszy bieg nie robi - trzeba więc trochę kombinować w czasie jazdy - poza tym motorek pracuje cudnie.
Dalsze plany - gruchy+hi-low+nowe amory na tył (przód przeszedł taki zabieg), czekam aż skrzynka biegów całkowicie się rozsypie - wymiana zespołu napędowego na 998 cc auto z metrusa (można trafić za małe pieniądze), zostawię tylko głowice - poprzedni właściciel dostosował do bezołowiówki, ew 1275cc auto. Pozatym - chromowane dekle half moony (trzeba poszukać 8"-wych i i wykombinować jakiś sposób by je zamocować), zderzaki - z przodu - tylne od vana/countrymana, z tyłu - standard, chromowane klamki no i wnętrze - gałka na drążku zmiany biegów - chromowana trupia czacha.
Pozdrawiam serdecznie.
Chciałem zaprezentować swojego miniaka - 2 lata temu wymieniłem go za bajaja chetak retro z 85r (indyjska kopia vespy sprint). Od tego czasu samochód jest utrzymywany w tech. standardzie MOT - to znaczy robione jest wszystko by przeszedł badanie techniczne. Pomysły na niego były różne - od doprowadzenia do 100% zgodności ze stanem fabrycznym (pomysł padł - za dużo braków/niedomagań - budżet na taką akcje przewyższa moje możliwości finansowe), aż do pozbycia się go i kupienia np. micry '98 -'00 - NEVER !!!! (pomysł nie był mój - znajomi doradzali...).
W końcu korzystając z kilku dni urlopu pomalowałem Skrapka czarnym matowym hamerajtem, założyłem 12" inserty atlasa (white wall), wykonałem grafiki + naklejki zakupione w sklepie dla hot rodowców.
Wygląda OK (jak na mój gust). Jeździ - nie najgorzej - 998cc z trzybiegowym automatem rozpędza Skrapczaka do 65 mil/godzinę. Pierwszy bieg nie robi - trzeba więc trochę kombinować w czasie jazdy - poza tym motorek pracuje cudnie.
Dalsze plany - gruchy+hi-low+nowe amory na tył (przód przeszedł taki zabieg), czekam aż skrzynka biegów całkowicie się rozsypie - wymiana zespołu napędowego na 998 cc auto z metrusa (można trafić za małe pieniądze), zostawię tylko głowice - poprzedni właściciel dostosował do bezołowiówki, ew 1275cc auto. Pozatym - chromowane dekle half moony (trzeba poszukać 8"-wych i i wykombinować jakiś sposób by je zamocować), zderzaki - z przodu - tylne od vana/countrymana, z tyłu - standard, chromowane klamki no i wnętrze - gałka na drążku zmiany biegów - chromowana trupia czacha.
Pozdrawiam serdecznie.