Warsztat godny polecenia w Wawie?
: 04 kwie 2011, 22:56
Moze ktos moze polecic magika od blach (to tak na pierwszy rzut) lub tez ogolem mechanika z czuloscia zajmujacego sie Mini (i do tego nierujnujacego) w Warszawie/okolicy? I niech spec popatrzy. Piszczy bowiem cos nieziemsko przy kazdym uzyciu "gazu", jak noge zdejmuje - nie piszczy. Dzwiek jest totalnie metaliczny, po stronie pasazera.
Generalnie bowiem chcemy sie wziac za nasze malenstwo, tylko powoli, nie mamy tyle kasy, zeby zrobic wszystko (a do roboty jest sporo) w miesiac, projekt jest raczej obliczony na dluzszy czas. Malenstwo jezdzi i tak tylko przy pogodzie (w zimie garaz) wiec sensowny, znajacy sie mechanik ma u nas szanse na dluzsza znajomosc
A jesli chodzi o to co jest mozliwe a co nie - w kwestii tego samochodu wszystko jest mozliwe, lacznie z przegnila belka/wozkiem, nic mnie nie zdziwi. Poprzedni wlasciciel, kiedys obecny na forum, nie piescil specjalnie tego auteczka, wydaje sie tez ze samodzielnie tez lubil podlubac - np. wypral tapicerke dzwiowa samodzielnie (jest sliczna z bezowego sztruksu), skutkiem czego sie zbiegla - i teraz bedziemy sie bujac - tylko juz w swoim czasie. Tylny wozek wymienilismy pare lat temu wiec moze trzeba i przedni, kto wie? Ogolem sprowadza sie to do tego, ze moj malzonek nazywa maluszka najdrozsza i najbardziej urocza skarbonka...
Generalnie bowiem chcemy sie wziac za nasze malenstwo, tylko powoli, nie mamy tyle kasy, zeby zrobic wszystko (a do roboty jest sporo) w miesiac, projekt jest raczej obliczony na dluzszy czas. Malenstwo jezdzi i tak tylko przy pogodzie (w zimie garaz) wiec sensowny, znajacy sie mechanik ma u nas szanse na dluzsza znajomosc
A jesli chodzi o to co jest mozliwe a co nie - w kwestii tego samochodu wszystko jest mozliwe, lacznie z przegnila belka/wozkiem, nic mnie nie zdziwi. Poprzedni wlasciciel, kiedys obecny na forum, nie piescil specjalnie tego auteczka, wydaje sie tez ze samodzielnie tez lubil podlubac - np. wypral tapicerke dzwiowa samodzielnie (jest sliczna z bezowego sztruksu), skutkiem czego sie zbiegla - i teraz bedziemy sie bujac - tylko juz w swoim czasie. Tylny wozek wymienilismy pare lat temu wiec moze trzeba i przedni, kto wie? Ogolem sprowadza sie to do tego, ze moj malzonek nazywa maluszka najdrozsza i najbardziej urocza skarbonka...