Jak się firmy ubezpiezeniowe zapatrują na przetarcię drzwi i błotnika? w sensie czy odszkodowanie pokrywa koszty naprawy? Pytam hipotetycznie , zbędne docinki i komentarze zostawcie sobie na inne okazje:)

bywa tak, że jedna firma robi Ci wycene szkody i jesli ją przyjmiesz to dostajesz tą kasę i mozesz naprawiać w dowolnym warsztacie, a bywa też tak, ze druga firma nie zgadza się na naprawy w dowolnym warsztacie tylko masz jechać np: do serwisu i serwis kontaktuje się i dogaduje z firmą ubezpieczeniową, tyle wiem z autopsji

Bardziej chodziło mi czy wyceniają realnie ile to kosztuję, czy wycena jest na zasadzie "stare auto niska wartość szkody".

Wszystko zależy od tego na ile wycenią szkodę i wartość auta - może się okazać, że jest szkoda całkowita ( wartość naprawy przewyższa wartość auta lub jest równa).
Z reguły jesteś w stanie na przetarciu jeszcze zarobić.

rozmawiałem niedawno z gościem który ma malucha z lat 70 za przetarcie ściany czołowej dostał z ubezpieczalni 200 zł bo to maluch, napisał odwołanie i wezwał rzeczoznawcę który orzekł że wartość tego egzemplarza jest wyższa niż ubezpieczalnia myslała i po dalszych działaniach uznano wniosek i dostał coś około 1800 zł. Więc czasami warto walczyć o swoje jednak nie zawsze to się udaje ...

a mozna gdzie za rozsadne pieniadze ubezpieczyc Miniaka? Wiekszosc naszych aut rocznikowo nie są nic warte a w rzeczywistosci to dziesiatki tys. zł na kółkach...

opinia rzeczoznawcy i np pzu