Klasyka sprawiłem sobie na 36, a MINI Coopera S dokładnie (również jako "samoprezent") w dniu 38 urodzin (taka zajefajna "choroba")
Szczęśliwym trafem, a nie wiązało to się z wygraną na loterii z czegoś zrezygnowałem, a zyskałem wiele - najzwyklejszą radochę.
P.S. Alicjo, tylko kwestią czasu będzie Twój prawdziwy Miniak.